Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Olga Drenda - Duchologia

Autorka o swojej pracy - szerokim spektrum z wycinków rzeczywistości z okresu transformacji między upadkiem PRL-u a połową lat 90. XX wieku:

Zdałam sobie sprawę, że wspomnienia z lat 80. i 90. są pełne zakłóceń. Taka jest oczywiście sama ich natura, skłonna do fałszerstw i zmyłek – ale dlaczego w pokoleniowej pamięci siedzi tak wiele napędzanej technologią grozy? Czy to dlatego, że pamiętamy poprzez obraz pełen „duchów”, powidoków, rozdwojeń, jak w skłonnym do implozji aparacie telewizyjnym Rubin?

Dla mnie to był koniec szkoły podstawowej, liceum i początek studiów, czyli też okres gwałtownych zmian i życiowo, i geograficznie (przeprowadzka z prowincjonalnego, małego Włocławka do metropolitalnego, wielkiego Poznania), i społecznie. To, co działo się wokół mnie, rejestrowałam jako normalne, wszak wszystko się zmieniało - ceny (galopująca inflacja!), oferta sklepów, to, co teraz nazywa się identyfikacją wizualną, dostęp do wielkiego świata najpierw z pomocą VHS, chwilę potem - telewizji satelitarnej (czy jej namiastki dla niemówiącym innym językiem niż polski w postaci programu “Bliżej świata”). Do dziś pamiętam subskrypcje na rzadkie książki, wyczekiwane latami “Zrób Sam Vademecum”, z którego najbardziej zaczytałam tom o projektowaniu wnętrz w okresie braku wyboru (schowki i podesty w małych przestrzeniach, fotele Kon Tiki, futrzaki, słomiane maty czy zastępowanie durnostojek pustymi opakowaniami - puszki po kakao “z darów”, puszki po piwie czy kartony po proszku do prania).

Nie chcę streszczać poszczególnych rozdziałów - o postrzeganiu Polski przez zagranicznych reporterów, o rozwoju pewnej wersji ruchu New Age (Kaszpirowski w oficjalnym obiegu), rozjeździe między aspiracji w kolorowych czasopismach i telewizji (śp. babcia marzyła o oglądaniu “Dynastii” w kolorze) a życiem codziennym, zwłaszcza w małych miastach, pirackich-niepirackich kasetach bez hologramu i ich konsekwencjach dla rynku muzycznego; to był świat codzienny, wtedy nie chwytało się dziwności i nieprzystawania tego wszystkiego do siebie wzajemnie. Jeśli pamiętacie cokolwiek z tamtego okresu, to lektura obowiązkowa.

Inne tej autorki:

#22

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek lutego 21, 2020

Link permanentny - Tagi: 2020, panie, reportaz - Kategoria: Czytam - Skomentuj


How to Sell Drugs Online (Fast)

Moritz czeka na powrót Lisy, która spędziła rok w Stanach; niestety po przerwie dziewczyna już nie jest nim zainteresowana - podtekst jest taki, że odkryła rekreacyjne narkotyki i woli towarzystwo przystojnego dealera Daniela niż nerda Moritza. Niewiele myśląc (to, jak się łatwo domyślić, jest modus operandi nastolatka), Moritz wpada na pomysł, że wykupi wszystkie narkotyki dostępne w miasteczku, co pogrąży Daniela, a zachwycona Lisa łyknie kolorową tabletkę i wpadnie mu w ramiona. Tyle że nie, jak łatwo się domyślić. Ponieważ Moritz podebrał pieniądze ze wspólnego konta, które prowadził z Lennym, niepełnosprawnym fizycznie, acz wysoce sprawnym intelektualnie programistą, musi sprawnie pozbyć się narkotyków. Wspominałam, że ojciec Moritza to policjant, który bardzo chce zlikwidować rosnący handel narkotykami? Oraz że serial jest niemiecki (czytaj: nie biorą zakładników)?

Jest nieprzewidywalnie i zabawnie mimo rosnącej spirali zbrodni, realia informatyczne są odrobione bez zarzutu, a dodatkowo fabuła przeplatana jest mockumentary, w którym bohaterowie opowiadają o przygotowaniach do produkcji serialu z Netflixem. Ciekawie wypada porównanie z sielskim (choć nie stroniącym od pokazywania przemocy) “Sex Education”.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lutego 20, 2020

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Seriale - Skomentuj


Carlos Ruiz Zafón - Książę mgły

Totalnie nie jest to ten bogaty literacko autor, który przeprowadził mnie przez Cmentarz Zapomnianych Książek, jeśli miałabym porównywać typ narracji, to bardziej jest to Osobliwy dom pani Peregrine.

II wojna światowa. Rodzina Maxa Carvera przenosi się z Londynu do małego, nadmorskiego miasteczka w obawie przed bombardowaniami. Wszyscy poza ojcem, zegarmistrzem i entuzjastą, nie są zachwyceni nowym domem na wybrzeżu, mimo że jest w dobrym stanie, duży i w pięknym miejscu; nastrój może psuje historia rodziny, która wcześniej w domu mieszkała - wyprowadzili się, bo utopił się ich syn. Młodsza siostra, Irina, znajduje na stacji kota, którego przygarnia wbrew sympatii reszty rodziny. Max, jako jedyny zaciekawiony okolicą, odkrywa kawałek za domem opuszczony park z przerażającymi figurami oraz poznaje Rolanda, wnuka latarnika. Tu ożwawia się nieco starsza siostra Maxa, Alicja, zainteresowana Rolandem. We trójkę łączą ze sobą przypadkowe informacje - park, zegar na dworcu idący do tyłu, symbole gwiazdy wpisanej w okrąg, wrak statku w zatoce i wreszcie skrywaną historię latarnika, dzięki czemu sprawa z przeszłości może mieć wreszcie zakończenie.

Czyta się szybko, atmosfera naładowana w miarę łagodną grozą, ale czuć, że to raczej wprawka - wiele wątków jest nie wyeksploatowanych (kot!), niewygodne postaci są przez autora usuwane dość topornie (młodsza siostra ulega wypadkowi, więc rodzice siedzą z nią w szpitalu, co pozwala Maksowi i Alice na niekontrolowane wyprawy z Rolandem), miasteczko nie ma poza Rolandem i jego dziadkiem żadnych mieszkańców w rolach mówionych (nawet o piekarni, gdzie bułeczki, jest tylko sucha informacja). Książce świetnie by zrobiło przepisanie i dosmaczenie realiami wojennymi.

Akcent polski:

Najzamożniejszym wówczas mieszkańcem dzielnicy, w rzeczywistości jedynym rzeczywiście bogatym, był niejaki Skolimowski, polski kupiec, w którego wielobranżowym sklepie z żywnością i odzieżą wszyscy się zaopatrywaliśmy.

Inne tego autora tutaj.

#21

Napisane przez Zuzanka w dniu środa lutego 19, 2020

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2020, panowie, sf-f - Skomentuj


Marcin Kącki - Poznań. Miasto grzechu

Kilka niezależnych opowieści, których wspólnym mianownikiem jest Poznań. Na studium przypadku Paetza, którego zachowanie było pieczołowicie ignorowane w Poznaniu, nawet mimo interwencji Watykanu, nałożone są pewne elementy zachowania innego dygnitarza swojej epoki, Krollopa. Autor rozmawia z rodzicami chłopców i z samymi chłopcami z chóru, jest wyparcie, “mojemu się nie przytrafi”, dramatyczne wyznania po latach. Agnieszka, pierwsze polskie dziecko z in vitro, opowiada historię swoich rodziców z reakcją kościoła w tle. Losy dwojga prześladowanych literatów - poety-antykomunisty i lesbijki z przedwojennych nizin społecznych[1] oraz zamordowanego lekarza-homoseksualisty czy błąkającego się młodego człowieka, ofiary Krollopa - pokazują podobne mechanizmy w zachowaniu poznańskiego meiszkaństwa: obowiązkowe firanki, za którymi dzieją się rzeczy złe, powierzchowny blichtr, dewocję i oddanie kościołowi (ze znamiennym epizodem budowy i odbudowy Pomnika Wdzięczności), pozwalające na modlenie się za grzeszników, ale jednocześnie zamykanie przed nimi drzwi.

Nieco obok wątku kościelnego i hipokryzji zza zamkniętych drzwi jest wyrywkowa historia znanego poznańskiego rodzeństwa - Małgorzaty Musierowicz i Stanisława Barańczaka. Autor dekonstruuje obraz sympatycznej “pani-od-obiadków” z Jeżyc, wskazując jej narastające odklejenie od rzeczywistości, koniunkturalizm, jedynie deklaratywną miłość do brata, mieszczańską tolerancję tylko dla podobnych sobie. Nie dziwi mnie to specjalnie, bo pokrywa się to z wymową jej współczesniejszych książek i lukrowanymi wywiadami.

[1] To nie tak, że przerażające ubóstwo w międzywojniu było cechą tylko Poznania, oficjalnie sławnego z bamberskiej zamożności; lektura ”13 piętra” Springera nie pozostawia złudzeń.

Inne tego autora tutaj.

#20

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek lutego 18, 2020

Link permanentny - Kategorie: Czytam, Moje miasto - Tagi: 2020, panowie, reportaz - Skomentuj


Electric Dreams (2/2)

"Safe and Sound" (9) / “Foster, jesteś martwy” ze zbioru “Czysta gra”. Zacznę od opowiadania, bo bardziej do mnie trafiło. Epoka paniki antynuklearnej. Mike Foster marzy o schronie przeciwatomowym, żeby zaimponować kolegom, niestety jego ojciec jest przeciwko, wyjaśniając, że to wielkie korporacje strachem napędzają gospodarkę, zmuszając do regularnych zakupów i wymiany przestarzałych schronów, nawet kosztem zadłużenia. Mały jest załamany, zwłaszcza że nie może korzystać wraz z innymi dziećmi ze schronu, ponieważ jego ojciec nie opłaca składek; presja rówieśników, te sprawy. Całość ma dobrze wyważony miks między zamożnością (ojca nie stać na drogi wydatek) i poglądami politycznymi. Epizod serialowy wygrywa nutę spiskową - Foster z zaangażowaną politycznie matką przyjeżdża z enklawy wolności do ściśle kontrolowanej strefy, gdzie nastolatka musi przechodzić przez upokarzające kontrole, bo nie ma Dexa - drogiego urządzenia rejestrującego i pozwalającego na wolny wstęp do schronu w czasie testowych alarmów antyterrorystycznych. Matka jest przeciwko zakupowi z przyczyn ideowych, córka jednak z pomocą świeżo poznanego kolegi włamuje się na konto matki i autoryzuje zakup. Luksusowe urządzenie plus wsparcie sympatycznego głosu pomocy technicznej zmienia jej pozycję w szkole do czasu, kiedy dane zebrane przez Dex sugerują możliwość ataku terrorystów i tylko Foster może temu zapobiec (bpmljvśpvr avr, złbqn wrfg znavchybjnan cemrm Młą Xbecbenpwę, xgóen pupr cemrsbefbjnć wrfmpmr oneqmvrw btenavpmnwąpr jbyabść hfgnjl).

"The Father Thing" (7) / “Niby ojciec” ze zbioru “Czysta gra”. Tutaj fabuła serialu i opowiadania są w zasadzie identyczne - syn odkrywa, że jego ojciec został zastąpiony kimś innym (morfującym obcym), próbuje więc uratować siebie i matkę, bo spodziewa się, że ich też czeka ten los. W serialu dodatkowo pojawia się wyjaśnienie, skąd się wzięli obcy i że inwazja ma charakter globalny.

"Impossible Planet" (2) / “Niemożliwa planeta” ze zbioru “Impostor”. Tak jak w “Black Mirror” był ciepły i pozytywny epizod “San Junipero”, tak tutaj historia Irmy, prawie 300-letniej damy, która wynajmuje dwóch szemranych przewodników, żeby polecieć na opuszczoną dawno Ziemię, to taki pluszowy okład na serduszko. Ziemi oczywiście już nie ma (albo nie wiadomo, gdzie jest, co skądinąd jest ciekawe, że można zgubić koordynaty planety przez kilkaset lat), panowie wybierają więc podobną planetę, licząc na to, że głucha staruszka nie ogarnie, a sowite wynagrodzenie pobiorą i wrócą po rundce dookoła planety. Mimo sprzeciwu jednego z przewodników, drugi zgadza się na lądowanie na planecie, mimo że nie ma już Karoliny i wodospadów, w których dziadek i babka Irmy kąpali się nago. W opowiadaniu o identycznej fabule brakuje pointy - Irma po przybyciu na planetę umiera, android znika z nią w falach, zaś jeden z pilotów znajduje monetę z łacińskim napisem, co sugeruje, że to jednak mogła być zapomniana i zniszczona Ziemia.

"The Commuter" (9) / “Podróżny” ze zbioru “Impostor”. Ed, pracownik stacji kolejowej zostaje poproszony o sprzedać biletu do nieistniejące stacji Macon Heights. Kiedy wskazuje, że na linii nie ma i nie było takiego przystanku, pasażer znika. Zaciekawiony Ed wybiera się na przejażdżkę i odkrywa, że ludzie wyskakują z pociągu; wraz z nimi dociera do sielskiego miasteczka. Tu serial i opowiadanie się rozjeżdżają: w wersji książkowej rzeczywistość alternatywna oddziaływuje na świat “właściwy” w ten sposób, że Ed wraca do ukochanej i odkrywa, że ma z nią syna. Serial idzie głębiej - Ed ma zaburzonego paranoidalnie nastoletniego syna, boi się go, ale kiedy po powrocie z Macon Heights okazuje się, że syna nigdy nie było wbrew wspomnieniom ojca, czuje więc stratę. Wraca do Macon Height, żeby odwrócić zmianę, ignorując sugestie, że nie uszczęśliwi go to.

"Kill All Others" (10) / “Wisielec” ze zbioru “Czysta gra”. W opowiadaniu ludzie ulegają napromieniowaniu (nie wiadomo, przez rząd czy przez Obcych) i stają się potulni. Pracujący w piwnicy mężczyzna wychodzi wieczorem i wpada w panikę, bo widzi człowieka powieszonego na słupie. Usiłuje zaalarmować otoczenie i władze, ale zamiast tego zostaje aresztowany i skazany przez powieszenie. W serialu zabrakło wyjaśnienia przyczyn otępienia 99% społeczeństwa, które nie reaguje na wypowiedzi przedstawicielki jedynej rządzącej partii, że trzeba zabić wszystkich obcych. Dołączono za to wyjęte z opowiadania “Ucieczka” natarczywe i wszechobecne reklamy, niespecjalnie sensownie.

#19

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela lutego 16, 2020

Link permanentny - Kategorie: Czytam, Oglądam, Seriale - Tagi: 2020, panowie, sf-f - Skomentuj


Every step you take

- Ochrzciłeś go mianem "niezależnego obserwatora miejskiego".
- Na początku chciałem, żeby to był niezależny krytyk miejski. Pojawiał się w określonych miejscach i zwracał uwagę na różne rzeczy. Ale ta opcja szybko upadła. Teraz robię go spontanicznie. Bez zbędnego zastanawiania się. Jak widzę, że akurat gdzieś pasuje, to go robię. Obserwator - bo ma oko. Zawsze gdzieś patrzy i to ważne gdzie[1].

Jak tagujących ściany domów i parkany swoimi podpisami biłabym pokrzywami po gołych tyłkach, tak bardzo lubię i cenię Watchera, zwanego Panem Peryskopem. Za to, że świetnie się wpisuje w kontekst, za kreatywne użycie przestrzeni miejskiej, za czarno-białą kreskę (ale i kolor się znajdzie). Nie podpisywałam lokalizacji, niektóre są oczywiste, innych zwyczajnie nie pamiętam. Poniższa galeria z rasowym streetartem to zbiór z lat 2014-2020.

GALERIA ZDJĘĆ oraz Instagram autora.

[1] Źródło: Rozmowa z Noriakim.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela lutego 16, 2020

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tag: murale - Skomentuj


Ewa wzywa 07 40-41

Witold Szymanderski - Ekspedycja #040

Spis osób:

  • Michał Jasiołd - student, robi za malarza i rysownika podczas wykopalisk
  • Hanka - studentka archeologii
  • Bożena - studentka archeologii
  • Marian Zakrzewski - cioteczny brat Michała, archeolog
  • Henryk Zakrzewski - ojciec Mariana, przed wojną mieszkał w Lubczy
  • docent Zenon Karpiak - archeolog z publikacjami
  • Barbara Kawecka - asystentka docenta Karpiaka
  • doktor Benedykt Tur - nieco starszy, ale przed 30
  • Janusz Mazanek - licealista, robi w wykopie, ale wolałby oglądać regaty
  • kopacz Matryba - obsługuje łopatę
  • Miecio Kowalski - nietrzeźwy klient lokalu "Zamkowa", rok temu pracował w wykopie, ale nie performował
  • pani Malińska - wynajmuje lokatorom płci męskiej
  • starszy sierżant Łukaszczyk - komendant posterunku MO w Lubczy, woli czytać gazetę niż rozmawiać z żoną
  • kapral Wąsik - pilnuje posterunku, jak Łukaszczyka nie ma
  • starszy szeregowiec Chudziński - nowy na posterunku, lokalni mu nie ufają
  • plutonowy Nachyła - zastępca Łukaszczyka
  • Latoniak - stróż na wykopaliskach, z psem
  • Porucznik Szłapowicz - niedawno przydzielony do Suchodołu młody prawnik po rocznym kursie oficerskim
  • pani Lipkowa - wynajmuje lokatorom płci żeńskiej
  • Komorowski - lekarz, partner do brydża Karpiaka
  • Józek Kluka - z Suchodołu, lubi wypić
  • Boruta - gospodarz Karpiaka
  • Leszczyński - rejent, jeszcze przedwojenny
  • Alicja Maciejewska - przypadkowa podrywka Zakrzewskiego

Namówiony przez kuzyna, Michał przyjeżdża na wykopaliska w rodzinnej Lubczy. Ekspedycja nie jest zachwycająca, gorąco, wykopy, mozolna praca; Michał angażuje się z Hanką. Pominięty w pracach polowych pijaczek Miecio ukradkiem przeszukuje kwatery archeologów, ale łapie go na gorącym uczynku gospodyni wynajmująca pokoje. Okazuje się, że archeologowie niby znajdują same ceramiczne skorupy, ale w rzeczach doktora Malińska odkrywa złote monety (tyle że dolary, a nie zabytkowe numizmaty). Niestety, docent Tur zostaje znaleziony martwy w wykopie, Michał znika, podobnie jak złote monety. Milicja usiłuje mozolnie dojść do tego, gdzie przyjezdni i lokalni znajdowali się w chwili morderstwa, ale sprawę pozwala rozwiązać artykuł w gazecie, rekonstrukcja zbrodni i nieszczęsny szczur.

Bawiąc-uczyć: metody przeprowadzania badań archeologicznych w terenie.
Się pije: piwo (bo na wódkę za gorąco)
Złote myśli: lepiej dwa razy popatrzeć, niż raz nie dojrzeć.

Inne tego autora:

Jerzy Gierałtowski - Grobowiec rodziny von Rausch #041

Spis osób:

  • Sierżant - przez niefrasobliwość zarabia guza
  • Jan Niwka - starzec o białych, sterczących jak szczotka włosach, grabarz
  • kapral Zbyszek - młody, błyska białymi zębami
  • porucznik Zygmunt Turzyca
  • porucznik Krzysztof Zbieć
  • Krystyna Mielczarek - sekretarka pułkownika, posiadaczka pięknych nóg, ale za poważna
  • pułkownik - grozi paluszkiem swawolnym podwładnym, ale sekretarkę trzyma po godzinach
  • plutonowy Bilski - świetny fizjonomista
  • Magda Cieplik - de domo von Rausch, wygląda jak wyrośnięty chłopak
  • Kazimierz Rausch - stary, o nalanej twarzy, rozwodnik
  • Henryk Skawiński - przypadkowy lokator rodzinnego grobowca von Rauschów
  • major Leszek Garlicki (ps. Belfer) - jakby nie mundur, można by go wziąć za naukowca
  • John Ceplik - właściciel Polish Funeral Home Ltd.
  • obywatelka von Rausch - uważa (adoptowaną) córkę za dziwkę i złodziejkę
  • Tkaczyk - stróż, nie nosi spodni w pracy

Stary grabarz zgłasza włamanie do ewangelickiego grobowca. Dzielny sierżant wchodzi do środka, nie czekając na wsparcie techniczne i obrywa od ukrywających się przestępców, którzy uciekają. Milicja odkrywa, że pod pretekstem przywożenia zwłok z zagranicy przemycane są złote dolary, a tak naprawdę sprytne fałszywki, sprzedawane naiwniakom. Słabym ogniwem jest stary Rausch, który coś wie, ale ginie w na pierwszy rzut oka nieszczęśliwym wypadku. Milicja zaczyna prześwietlać wszystkie rodziny, które sprowadzały zwłoki z zagranicy za pomocą Polish Funeral Home Ltd., żeby wreszcie dokonać spektakularnego aresztowania.

Historia była kanwą do jednego z odcinków “07 zgłoś się”, ale w przeciwieństwie do serialu nie było spektakularnej golizny, uwodzenia funkcjonariusza czy w zasadzie jakichkolwiek emocji.

Się pali: ekstra mocne, sporty, machorkę.
Się pije: wódkę, piwo, pliskę (z okazji sukcesu śledztwa).
Się je: śledzia (pod wódkę).
Fizjologia: porucznik Turzyca zastanawia się, czemu mężczyźni podczas sikania w plenerze patrzą w niebo.
Się nosi: cajgonowe ubranie.

Inne z tego cyklu tutaj.

#18 (przeczytałam też po raz kolejny EW07 #42).

Napisane przez Zuzanka w dniu środa lutego 12, 2020

Link permanentny - Tagi: prl, 2020, kryminal, panowie - Kategoria: Czytam - Skomentuj


Electric Dreams (1/2)

[Notkę podzieliłam na dwie, bo się zrobiła potężna.]

”Electric Dreams” to seria epizodów - ekranizacji opowiadań Philipa K. Dicka, wybranych dość losowo. Wzrokowo fantastyczne, uwspółcześnione (bo większość z nich to wizja przyszłości z lat 1950-1960), czasami mniej niż bardziej wierne zamysłowi autora. Kolejność epizodów na Amazon Prime jest inna niż ta z Wikipedii, ale nie przypuszczam, żeby miało to jakieś znaczenie.

"Real Life" (4) / “Eksponat” ze zbioru “Czysta gra”. Policjantka Sarah (Anna Paquin) walczy z traumą po akcji, w której zginęło jej kilkunastu kolegów. Żona proponuje jej wirtualne “wakacje”, dzięki którym odpocznie. Nie do końca to się udaje, bo “na wakacjach” Sarah żyje życiem George’a, biznesmena, którego żona została brutalnie zabita. George z kolei ucieka w wirtualną odskocznię do życia Sarah, gdzie jego żona nie zginęła. Które z nich żyje prawdziwym życiem, a które jest we śnie? (Odpowiedź jest prosta, an jvqbx Naal Cndhva glyxb pmrxnłnz, nż pbś wą mrżer). W opowiadaniu George, narrator, jest historykiem, zajmującym się XX wiekiem oraz kuratorem wystawy z epoki. Zirytowany zachowaniem współpracownika, wchodzi na wystawę i wtem znajduje się w latach 50 ubiegłego wieku, w małym domku z żoną i dwoma synami, nagle przypominając sobie, że to jest jego prawdziwe życie. Podobnie jak w serialu, w finale wybiera, gdzie chce zostać i musi radzić sobie z konsekwencjami.

"Autofac" (8) / “Autofab” ze zbioru “My zdobywcy”. Po konflikcie nuklearnym niedobitki ludzkości są zasypywane przez zautomatyzowane dostawy autonomicznej fabryki, działającej teoretycznie dla ich dobra, a praktyce rabunkowo eksploatującej pozostałe resztki zasobów. Celem małej grupy ludzi jest zniszczenie systemu sterowania fabryki. W opowiadaniu pointa jest pesymistyczna - fabryka na tyle wyewoluowała, że stała się niezniszczalna, serial zaś idzie w inną stronę - definiuje idealnego konsumenta i sposób jego uzyskania (z elementami znanymi z “Blade Runnera”). Oczywiście zmienia się technika - w pierwotnej wersji są ciężarówki, walec z papierem i ołówkiem do zaznaczenia typu problemu z towarem i robot z nagraną taśmą, w serialu są drony, włam do formularza kontaktu z klientem czy autonomiczna jednostka samoucząca.

"Human Is" (6) / “Człowiekiem jest” ze zbioru “Impostor”. Fabuła opowiadania i serialu jest podobna - oschły i nieprzyjemny wojskowy (Bryan Cranston) wyrusza na łupieżcą wyprawę na inną planetę, zostaje zaatakowany przez broniących się mieszkańców, ale cudem udaje mu się wrócić. Żona (Essie Davis) odkrywa, że jej mąż jest innym człowiekiem - sympatycznym, czułym, wrażliwym i dobrym, niestety odkrywa to też wojsko i stawiają delikwenta przed sądem, ponieważ został zasiedlony obcą, pasożytniczą jaźnią. Od zeznań żony zależą jego dalsze losy. Serial i opowiadanie różnią się jednak wymową - w serialu jest znacznie dramatyczniej, ale jest i miejsce na wklejenie scen orgii, na które ukradkiem udaje się zaniedbywana żona.

"Crazy Diamond" (4) / “Ucieczka” ze zbioru “Czysta gra”. Fabuła odcinka jest dilerska - jest jakieś laboratorium, w którym hodowane są dusze (“jednostki świadomości”) w kilku odmianach, które są wszczepiane komuś (androidom? ludziom bez dusz? Jak w innych odcinkach była czasem łopatologiczna ekspozycja, tak tu zabrakło). Pracownik laboratorium (Buscemi) mieszka w domu na wybrzeżu, narażonym na rychłą erozję, więc szuka opcji, żeby się wynieść w lepsze miejsce, remontuje łódź, te sprawy. Kiedy trafia do niego sprzedająca polisy na życie Jill (zasilana “jednostką świadomości”), decyduje się na kradzież “dusz” i sprzedaż ich na czarnym rynku (a konkretnie w lesie, jakimś dziwnym ludziom poza systemem, którym te jednostki są nie wiadomo na co). A że przy okazji wchodzi w bliższe stosunki z Jill, jego żona odczuwa sporą irytację. We wszystko jest, wpleciony nieco od czapy, wątek błyskawicznej degeneracji jedzenia i zmuszania ludzi do coraz częstszych zakupów przy zakazie własnej uprawy. Opowiadanie jest znacznie mniej skomplikowane (i w zasadzie o czymś innym) - bohater nienawidzi wszechobecnych, natrętnych reklam i chce się wynieść gdzieś w okolice Proximy, gdzie pionierskie życie, tyle że żona niespecjalnie. Kiedy do domu ładuje mu się natrętny robot i zmusza do zakupu swoich usług, mężczyzna ucieka przed robotem rakietą i powoduje wypadek, żeby natręta zabić. Nieskutecznie.

"The Hood Maker" (8) / “Twórca kapturów” ze zbioru “Impostor”. Bliżej nieokreślona przyszłość (w trakcie akcji pojawia się wspomnienie o nieistniejącym już Internecie i braku prywatności w social media) w państwie policyjnym. Władze uzyskują współpracę telepatki Honor (szczerze mówiąc nie wiem, dlaczego się na to zgodziła, zwłaszcza że telepaci są znienawidzeni w społeczeństwie, a i sami telepaci władzy co najmniej unikają) w celu infiltracji demonstrantów. Podczas zamieszek zostaje aresztowany mężczyzna w kapturze, który ma właściwości blokady telepatii i uniemożliwia odczytywanie myśli noszącego. Policjant i Honor szukają tajemniczego projektanta kapturów, który stanowi zagrożenie dla władzy, jeszcze większe niż telepaci. Finał jest niejednoznaczny (cbyvpwnag glyxb hqnjnł flzcngvę, n anjrg hpmhpvr, qyn gryrcngxv j pryh ebmjvąmnavn mntnqxv gjóepl xncgheój; svanyavr qmvrjpmlan fgbv cemrq qrplmwą, pml tb hengbjnć joerj jbyv cbmbfgnłlpu gryrcngój, ebmpmnebjnalpu qb jłnqml, pml cbmjbyvć zh mtvaąć) i też nie do końca wyjaśnia się miejsce telepatów w społeczeństwie - teoretycznie są prześladowani (przerażająca scena, jak degenerat każe czytać telepatce ze swojego umysłu, jak ją będzie krzywdził), ale nagle stanowią mega-jaźń o nadludzkich umiejętnościach.
Opowiadanie ma logiczniejszą strukturę - telepaci (efekt mutacji popromiennej u dzieci żołnierzy, Madagaskar 2004) wspierają rząd, wychwytując nielojalnych obywateli. Ktoś zaczyna rozsyłać ludziom blokujące odczyt myśli kaptury, dzięki czemu władze docierają do ich twórcy tuż po tym, jak twórca pozwala przeczytać swój umysł telepacie z katastrofalnymi dla telepaty (a zatem dla wszystkich telepatów) skutkami.

#17 1/2

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek lutego 11, 2020

Link permanentny - Kategorie: Czytam, Oglądam, Seriale - Tagi: 2020, panowie, sf-f - Skomentuj


Bogomił Rajnow - Umierać tylko w ostateczności

Bułgarski student ucieka za granicę. Władze nic z tym nie robią, ale są czujne i słusznie, bo kilka lat później student przez pośrednika zaczyna szukać kontaktów ze starymi znajomymi. Dwóch wywiadowców zostaje wysłanych za wspomnianym pośrednikiem do Londynu, gdzie jeden z nich zostaje zdemaskowany. Drugi udaje się więc incognito do gniazda przestępców w Soho, do szajki niejakiego Drake’a. Wielokrotnie pobity i zaszantażowany zdjęciami przy zwłokach najpierw niesławnego studenta, potem kolejnego rzezimieszka, “zgadza się” na współpracę, która finalnie prowadzi do przemytu heroiny przez Bułgarię. Akcja jest dramatycznie niespójna i zagmatwana - boss jest psychopatą, skłóca wszystkich swoich współpracowników, zastępuje jedną kochankę inną, wszystkich straszy śmiercią z rąk niejakiego Marka, a do tego wszystkiego współpracuje z eks-agentem CIA, który nie jest wcale eks-agentem. Narrator teoretycznie jest cynicznym detektywem, ale naprawdę idzie tylko z prądem, a jego głównym celem nie jest bynajmniej aresztowanie Drake’a czy zablokowanie kanału przerzutowego, tylko absurdalne uniknięcie skandalu dyplomatycznego (“państwo socjalistyczne niszczy kapitalizm za pomocą narkotyków”).

Jak najdzie Was ochota, żeby przeczytać kryminał, dziejący się w egzotycznym kraju, to jednak poszukajcie czegoś innego. Większość akcji (poza epizodem w miejscowości letniskowej w Bułgarii) dzieje się w Londynie, ograniczonym początkowo do jednej zapyziałej uliczki, a pod koniec przejściem zdawkowo przez zabytki miasta. Są kluby nocne i równie zdawkowo opisana rozpusta pt. striptiz, a narrator zostaje pchnięty przez Drake’a w ramiona szansonistki, której nie udaje się podwójna gra i zamiast donosić na przystojnego (wiadomka) Bułgara, chodzi z nim do łóżka (oczywiście opisy są aluzyjne, wszak trzeba trzymać pion moralny w socjalizmie).

#17

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek lutego 11, 2020

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2020, panowie, klub-srebrnego-klucza, kryminal - Skomentuj


Terry Pratchett - Równoumagicznienie

W małej wiosce w Ramtopach za chwilę przyjdzie na świat ósme dziecko ósmego syna, co według dyskowych zasad oznacza, że dziecko zostanie magiem. Umierający mag przekazuje dziecku swoją laskę, tyle że okazuje się, że bynajmniej nie urodził się chłopiec. Babcia Weatherwax, lokalna czarownica, próbuje skanalizować energię małej Esk w kierunku czarownicowej magii ziemi, ale odziedziczona po magu laska działa na dziewczynkę w niekontrolowany sposób. Mimo uzasadnionej niechęci babci, udają się w daleką drogę do Ankh-Morpork, na Niewidoczny Uniwersytet, gdzie - chociaż zapowiadały się listownie i po drodze poznały maga i aspirującego samouka, Simona - na miejscu okazuje się, że rzeczywiście nikt nie chce kobiet na Uniwersytecie. Chyba że wchodzą bocznym wejściem.

Fabuła tego tomu jest jeszcze szczątkowa (dziewczyna chce być magiem, odbywa podróż, jest zniechęcana, ale ratuje młodego człowieka i świat przed Mrocznymi Kreaturami, więc władze Uniwersytetu akceptują jej moce), ale jest już dużo dobrego - babcia Weatherwax i jej zamiłowanie do używanej odzieży, feminizm i girl power (1987! a czyta się jak współczesną powieść), a jako bohater absolutnie pozytywny pojawia się Bibliotekarz.

Inne tego autora tutaj.

#16

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela lutego 9, 2020

Link permanentny - Tagi: 2020, panowie, sf-f - Kategoria: Czytam - Skomentuj