Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Bursza, Burszyk, Burszyczek. Kot z mimiką, upierdliwość 10, najmiększe białe futerko na brzuszku, można głaskać. Dzikus i przylepa jednocześnie. 17 lat dzisiaj. Od ponad dwóch lat coraz bardziej chory, ostatnio się wywinął cudem z zapalenia trzustki i otrzewnej. Jeszcze ma trochę radości życia - a to spoluje muchę, a to próbuje spuścić łomot większej od niego i silniejszej Pyzie, a to pogna jak dziki. Coraz rzadziej, coraz więcej czasu spędza zwinięty w precelek. PS Dla mniej zaprzyjaźnionych - Burszyk to samiczka.