Na dziewiątych poza wyjaśnieniem konieczności zmiany oleju w silniku frytkami ("jak panie smażą, to za trzecim smażeniem jest jeszcze dobry, a za 30. już nie") nic ciekawego.
Dzisiaj test wewnętrzny z teorii. 0 błędów. I od przyszłego tygodnia jazdy. I tak, o.
Napisane przez Zuzanka w dniu Wednesday June 9, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Moje prawo jazdy
- Skomentuj
- Poziom: 3
Kto lubi toczyć, wkładać do paszczy i rzucać gąbkową piłeczką?
Kto dobiega na czterech do kociej miski?
- Maja
- kot Burszyk, Szarszyk i kot czarno-biały
Kto obgryza gąbkowy brzuszek z czwórki, uprzednio go wyłuskawszy łapą ze wspomnianej cyfry?
Napisane przez Zuzanka w dniu Wednesday June 9, 2010
Link permanentny -
Kategorie:
Koty, Maja
- Komentarzy: 3
Napisane przez Zuzanka w dniu Tuesday June 8, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Fotografia+ -
Tag:
cytadela
- Skomentuj
Alicia Florrick była gospodynią domową, wychowującą dwójkę dzieci, przy mężu Peterze - prokuratorze okręgowym. Do momentu, kiedy mąż nie został oskarżony o przyjmowanie łapówek oraz uprawianie seksu z paniami lekkich obyczajów w zamian za zaniechanie prowadzenia niektórych spraw. Łatwo się domyślić, że Alicia dostaje tym wszystkim w twarz i nagle sama musi utrzymać dom, dzieci i ułożyć sobie na nowo swoje - wydawało się jej - szczęśliwe małżeństwo. Nie jest łatwo, bo nie dość, że wszyscy postrzegają ją przez pryzmat męża i jego układów, to jeszcze wszędzie trąbią o szczegółach jej pożycia intymnego i jak to się pani kochana stało, że mąż wylądował w łóżku z profesjonalistką i tak 18 razy. Tymczasem Alicia chce być tylko dobrym, uczciwym i skutecznym prawnikiem, żeby zostać partnerem w znanej firmie Stern, Lockhart i Gardner.
Każdy odcinek - nowa sprawa. W tle trwają przygotowania do procesu męża, w Alicii budzi się coraz lepszy i bardziej zaangażowany prawnik. Nie pomaga też, że pracuje w firmie swojego kolegi ze studiów, Willa Gardnera i coś tam się między nimi powoli wykluwa w czasie nadgodzin.
W tle: Kalinda - piękna hinduska prawniczka, bardziej detektyw i włamywaczka, z szerokimi kontaktami w policji. Dwójka dzieci - syn i córka - próbują prowadzić własne śledztwo w sprawie ojca. Liczne gierki prawne i korporacyjne, łącznie z podsłuchiwaniem i wzajemnym wygryzaniem. I jak nie lubię seriali prawniczych, tak ten - mimo że średnio połowa akcji to przygotowania do procesu bądź proces - bardzo mnie ujął od pierwszego odcinka.
Serialowe związki: męża Alicii gra Mr Big z "Seksu w wielkim mieście", nowego prokuratora - czarny brat z "Losta", a Kalindę - dziewczyna Sama Tylera z brytyjskiej wersji "Life on Mars".
Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday June 6, 2010
Link permanentny -
Kategorie:
Oglądam, Seriale
- Komentarzy: 1
Kiełbaski z grilla, stare srebra, kiczowate akty, metalizowane baloniki. Hafty ludowe, swetry, biżuteria z kamyków, monety i wyroby z pszczelego wosku. Standardowy zestaw jarmarcznej tandety (z nieodłączną piłką z folii aluminiowej, owiniętą gumkami-recepturkami). Lubię się raz do roku przejść poznańskim Starym Rynkiem i popatrzeć.
Lubię też nowe restauracje. Nowe dla mnie, bo ukraińska Czerwona Kalina to już jakiś czas na rogu Kramarskiej i Żydowskiej kwitnie, tylko ja taka wczorajsza. W środku miło i konsekwentnie (i nie przeszkadza, że dekoracja ze sztucznych roślinek), menu zgrabne, a jedzenie dobre. I ceny nierynkowe.
Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday June 5, 2010
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto
- Komentarzy: 5
Niespecjalnie wierzę w numerologię, ale przypomniałam sobie o tej książce, kiedy już byłam na tyle przytomna, żeby zauważyć na bransoletce na rączce córki godzinę urodzenia.
253 pasażerów jedzie londyńskim metrem. Niektórzy się znają, niektórzy się poznają, większość o sobie nic nie wie. I jest wszystkowiedzący narrator, który w 253 słowach opisuje każdego z pasażerów - kim jest, o czym myśli, czemu jedzie tym pociągiem, kiedy wysiada i po co. I od pierwszego pasażera - maszynisty - wiedzie resztę do stacji końcowej. Taka bardziej zabawa niż powieść, dla ludzi, którzy jadąc komunikacją miejską zastanawiają się, czym zajmuje się ta małp^Wpani w czerwonym płaszczu i skąd-ja-znam tego pana w dżinsach. Można ją było (2018 - nieaktualne) przeczytać na www, gdzie pojawiła się przed postacią książkową.
#20
Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday June 5, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2010, beletrystyka, panowie
- Komentarzy: 2
Czasem nawet nie wiem, jakimi ścieżkami chodzi. Znajduję spódnicę Ulubionej Firmy, podoba mi się, bo ładna. I nic więcej. Po czym biorę ją do ręki i okazuje się, że podświadomie znalazłam ciuch pasujący do jednej z moich ulubionych paletek z cieniami (wersja dla zielonych oczu).
Tak, miałam nie kupować, wiem.
Napisane przez Zuzanka w dniu Friday June 4, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Fotografia+
- Komentarzy: 5
Napisane przez Zuzanka w dniu Thursday June 3, 2010
Link permanentny -
Kategorie:
Maja, Fotografia+
- Skomentuj
Na siódmych było do bólu merytorycznie, poza tym nie w głowie mi były pośmiechujki, bo się martwiłam o kota. Za to wczoraj dowiedziałam się, jak można sobie zasymulować w domu kierownicę i nauczyć się robienia szerokich obrotów metodą 12 - 4 (lewa na dwunastą i w dół, jak dojeżdża do czwartej, to prawa na dwunastą i tak dalej). Do nauki konieczna jest osoba do trzymania i duża pokrywka do garnka, w której da się dość opornie obracać gałką na wierzchu. Trzymacz trzyma gałkę, kobieta kręci kierown^Wpokrywką. Wyjątkowo się nie nabijam.
Napisane przez Zuzanka w dniu Thursday June 3, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Moje prawo jazdy
- Skomentuj
- Poziom: 3
Film obejrzałam tak z tydzień temu, ale - co się rzadko zdarza - dalej nie bardzo wiem, co napisać. Bo nie rozumiem, o czym jest ten film. Lata 60., żydowski akademicki nauczyciel fizyki, Larry Gopnik, ma problemy w pracy, bo student wciska mu łapówkę za lepszy wynik egzaminu. Do tego ma problemy finansowe, a łapówka sporo problemów by rozwiązała. Żona oznajmia mu, że chce rozwodu, bo sypia z innym. Brat ma problemy z hazardem. Syn podbiera pieniądze na marihuanę, mimo że powinien szykować się do Bar-micwy. Larry wszędzie szuka pomocy - u adwokata, rabina (urocza rola Simona Helberga, szerzej znanego jako Howard Wolowitz), ale jedynym efektem są coraz większe zaległości finansowe. W tle pojawia się jeszcze dość erotyczna sąsiadka i klimatyczna muzyka z epoki. I wszystko się toczy leniwie od zdarzenia do zdarzenia, po czym kończy się znienacka. Miło się oglądało, ale tak zupełnie bez sensu. Po braciach Coen spodziewałam się ciut więcej, a dostałam trochę pogodniejszą wersję "Człowieka, którego nie było".
Napisane przez Zuzanka w dniu Wednesday June 2, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Oglądam
- Skomentuj