Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o Fotografia+

Frankfurt ⅓ - Müllrose

[3.06.2021]

Jednym z największych problemów w pandemii (oczywiście poza samą chorobą) jest dezinformacja, czy to w sprawach ważkich jak kwestionowanie pandemii czy sensu szczepień, czy to w sprawach drobnych typu do kiedy obowiązuje jakiś zakaz i gdzie. Przed wyjazdem do Niemiec długo usiłowałam znaleźć jedno spójne miejsce, które mi wyjaśni, czy: w przestrzeni publicznej muszę nosić maseczkę (nie, ale czasem tak), czy muszę nosić maseczkę FFP2 lub FFP3 (nie, można nosić też chirurgiczne, ale odpadają materiałowe samoróbki czy chusty), czy wolno jeść w restauracji (wolno!) oraz czy wyjeżdżając i wracając tego samego dnia muszę gdzieś wyjazd rejestrować, a co za tym idzie, czy w grę wchodzi konieczność testowania, kwarantanny czy okazywania paszportu szczepień (nie, bo mały ruch przygraniczny już jest możliwy). I nie, nie znalazłam takiego aktualnego miejsca, bo nawet oficjalne strony informacyjne zasypane są zdezaktualizowanymi informacjami nawet sprzed roku.

Drugą przeszkodą w misternym planie wycieczki była trudność w znalezieniu Schloß Kagel w podfrankfurckim miasteczku Müllrose, albowiem - jak się okazało - w ogóle go nie ma. Lokalizacja Google wskazywała na domy mieszkalne, street view w Niemczech raczej nie ma, a brak zdjęć oczywiście nie dał mi do myślenia. Nie ma tego złego, miasteczko jest urokliwe i położone nad prześlicznymi jeziorami - Kleiner i Großer Müllroser See - z krajobrazami prawie jak w Szwajcarii; czy moje dziecko błyskawicznie zapałało chęcią wypożyczenia roweru wodnego i popłynięcia w jezioro? Być może (szczęśliwie jeszcze nie sezon, ale pogoda była wyjątkowo piękna, prawda). Młodzież pozyskała czekoladową babeczkę (tu zwaną Schoko-bombe), co pozwoliło jej doczekać do obiadu. O czym niebawem.

Promenada / Zabytkowy młyn (Müllroser Mühle) Czy kula działa jak soczewka? Być może / Okolice ryneczku

Adresy:

  • Bäckerei Dreißig - Markt 9

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota czerwca 5, 2021

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Maja, Fotografia+ - Tagi: niemcy, mullrose, frankfurt-nad-odra - Komentarzy: 2


O różowym

[16-23.05.2021]

Jest kilka miejsc w Poznaniu, gdzie o tej porze roku kwitnie różowe w obfitości. Na Hetmańską na Łazarz pojechałam specjalnie w poniedziałkowy poranek, przepełniona radością, że wreszcie - po pół roku home schoolingu dziecko moje wróciło w mury szkoły. Na krótko, bo najpierw nauczanie hybrydowe, potem egzaminy klas ósmych, ale wróciło. Kasztanowa alejka chyba jeszcze nie rozkwitła, sprzed lat pamiętam, że była znacznie bardziej różowa.

O, właśnie tak różowo pamiętam Hetmańską jak aktualnie wygląda Saperska, skrzyżowanie urokliwego folderu dewelopera, pokazującego luksusową dzielnicę w zieleni, malowniczo wklejoną w starą willową zabudowę i zawiedzionych nadziei. Bo niby wszystko się zgadza, ale w folderze nie widać wszechobecnego grodzenia, a różowe kasztany są nasadzone przez mieszkańców starej willowej zabudowy, którym “nowi” zajmują ulicę samochodami, bo deweloper skrzętnie uniknął budowy miejsc parkingowych [por. wechta rolna nielegalny].

Wreszcie Dębiec i wiotko sypiąca się z drzew przekwitająca sakura, a konkretnie kanzan, czyli wiśnia piłkowana.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 29, 2021

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tag: debiec - Skomentuj


O chodzeniu

Dużo chodzę. Bo nareszcie pogoda się zrobiła odpowiednia. Bo długo jest jasno, a przy moim SAD jak jest jasno, to przypominam chomiczka w kołowrotku i chodzę, dopóki się nie zmęczę. Bo muszę rozchodzić stres. Bo jak chodzę, to mi się dobrze myśli. Bo plecy mniej bolą niż przy całym dniu przed komputerem.

Zwykle kręcę się po pobliskiej Dębinie, ale czasem idę w losowe miejsce, może coś ciekawego znajdę. I tak wróciłam do dębieckiego fortu IXa, który wiosną - w przeciwieństwie do jesieni sprzed kilku lat - wygląda zaskakująco z pełną fosą. Przez kilka minut poczułam, jakbym po pół roku pandemicznego zamknięcia dostała w prezencie wycieczkę w piękne miejsce, a do tego kwadrans spacerkiem od domu. Czego tu nie lubić, zwłaszcza że wiosna, ptaki i kwiaty. Fort można obejść dookoła, żeby wejść do środka trzeba trochę brawury i bezczela, ale ładne widać i zza płotu. To mniej ładne - śmieci - niestety też.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 22, 2021

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: debiec, forty - Skomentuj


3 maja

Tak, wiem, Majówkę ZOZI (a wcześniej ZOZO) miałam na własne życzenie. Było nie jęczeć w pięknych okolicznościach przyrody (Berlin - w 2015 i 2016, Praga, Uznam i Drezno), że bolą nogi, po co tyle chodzenia, miał być odpoczynek, następnym razem nie wychodzę z domu. To w ubiegłym roku nie wyszłam, bo nie było gdzie, w tym roku - bo w zasadzie cały weekend padało i było zimno w sam raz na zimową kurtkę. W maju. Zimową kurtkę. Rzutem na taśmę ostatniego dnia przez chwilę się przejaśniło, zdążyliśmy obejść Ogród Botaniczny zanim zaczęło znowu padać. Zdaję sobie sprawę, że wyjazdy majowe to była całkiem świeża tradycja, ale jednak chciałabym ją jeszcze trochę pokoontynuować. Z góry dziękuję.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela maja 16, 2021

Link permanentny - Tag: ogrod-botaniczny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Skomentuj


Kawałki Poznania, odcinek 7

Kilka lat temu bywałam na Jeżycach codziennie, dowożąc lub przywożąc córkę z placówki edukacyjnej. Korzystając z wolnych chwil, zbierałam obrazki jeżyckich ulic w Projekcie Jeżyce, który sławy mi nie przyniósł, ale sprawił przyjemność spacerami. Teraz - z braku stacjonarnej szkoły - bywam raz w tygodniu, dowożąc młodzież na zajęcia dodatkowe; mam godzinę na zakupy w Lidlu i krótki spacer. Zaglądam w bramy, wchodzę na klatki schodowe, patrzę w niebo i na murale, zwłaszcza co jakiś czas odświeżaną reklamę seriali z Netflixa. Gdzieś jeszcze miałam listę ulic, których zabrakło mi do skończenia projektu kilka lat temu, a i na tych prezentowanych już na blogu się mnóstwo pozmieniało. W galerii znajdziecie wybór z ostatnich kilku tygodni.

W tym tygodniu kręciłam się po Kochanowskiego, próbując wślizgnąć na pewne nietypowe podwórko (nie udało się). Wtem mija mnie dwóch młodych ludzi, jeden rzuca "Proszę pani, a w sklepie są lodu Ekipa!". I tak się zastanawiam, czy chcieli się podzielić radością, czy to jednak była zaawansowana szydera. Dajcie znać w komentarzach, łapka w górę.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek maja 7, 2021

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto, Projekt Jeżyce - Tag: murale - Komentarzy: 3


Kawałki Poznania, odcinek 6

Co roku jak kania dżdżu (zawsze się zastanawiałam, czy chodzi o ptaka, czy o grzyb oraz po co temu ptaku deszcz) wyglądam za zmianą czasu. Żeby dzień był dłuższy, żeby było dłużej jasno i żeby dziewczynce wolno było na spacer po pracy. I żeby na gołe nogi, bo wtedy znacznie przyjemniej w mieście. I jak rok ZOZO zablokował wszystkich w kwietniu w domu, tak rok ZOZI nie, ale za to pogoda od miesiąca jest - oględnie mówiąc - do niczego. Albo pada i ciemno jak w tej chwili, doskonały pierwszy dzień maja, albo zimno, ale to tak zimno, że tulipany od dwóch tygodni mam w pączkach. Serio, to nie jest zabawne. W ogóle. Na pocieszenie (własne) trochę kontrastów między starym - Ostrowem Tumskim a nowym - nieco graffiti, symulacja przebiegu murów palatium z bladozielonego szkła oraz Rzeźba Piastowska w kształcie dawnych murów obronnych Poznania. Za 12 dni mam umówioną pierwszą dawkę szczepionki, a niedługo później będzie można bez maseczek na świeżym powietrzu.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 1, 2021

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: ostrow-tumski, murale, srodka - Komentarzy: 5