Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Kawałki Poznania, odcinek 6

Co roku jak kania dżdżu (zawsze się zastanawiałam, czy chodzi o ptaka, czy o grzyb oraz po co temu ptaku deszcz) wyglądam za zmianą czasu. Żeby dzień był dłuższy, żeby było dłużej jasno i żeby dziewczynce wolno było na spacer po pracy. I żeby na gołe nogi, bo wtedy znacznie przyjemniej w mieście. I jak rok ZOZO zablokował wszystkich w kwietniu w domu, tak rok ZOZI nie, ale za to pogoda od miesiąca jest - oględnie mówiąc - do niczego. Albo pada i ciemno jak w tej chwili, doskonały pierwszy dzień maja, albo zimno, ale to tak zimno, że tulipany od dwóch tygodni mam w pączkach. Serio, to nie jest zabawne. W ogóle. Na pocieszenie (własne) trochę kontrastów między starym - Ostrowem Tumskim a nowym - nieco graffiti, symulacja przebiegu murów palatium z bladozielonego szkła oraz Rzeźba Piastowska w kształcie dawnych murów obronnych Poznania. Za 12 dni mam umówioną pierwszą dawkę szczepionki, a niedługo później będzie można bez maseczek na świeżym powietrzu.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 1, 2021

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: ostrow-tumski, murale, srodka - Komentarzy: 5

« Craig Russell - Pieśń Walkirii / Strach przed ciemną wodą - Filip Springer - Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast »

Komentarze

To przeczytałam
Znaczy ta brama triumfalna to jest właśnie Rzeźba Piastowska?
Zuzanka
Właśnie tak, w życiu bym na to nie wpadła: o bramie.
To przeczytałam
Na Twoich zdjęciach lepiej wygląda niż w linku :)
A.I.
Dzień dobry, w końcu udało mi się wpaść z rewizytą :-) Gratuluję terminu, w Szwajcarii niestety dla ludzi poniżej 50 bez chorób towarzyszących szczepienia wciąż nie są dostępne... czekamy.
Zuzanka
@A.I., bardzo mi miło! Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej.
Na szczepienie pewnie też bym się nie załapała, gdyby nie primaaprilisowy żarcik Ministerstwa Zdrowia, ten kraj mnie bawi do łez.

Skomentuj