Więcej o
Słucham (literatury)
Senior rodu Lee zwołuje wszystkie swoje dzieci, również te, z którymi był skłócony, na wspólną wigilię. Na miejscu okazuje się, że raczej szuka konfliktu, a nie spokoju, zapowiada zmianę testamentu na korzyść jedynej wnuczki, dziecka jego zmarłej córki, po czym w dziwnych okolicznościach ktoś go zabija w zamkniętym pokoju, a wszyscy - mimo pewnych krętactw - wzajemnie się wykluczają jako mordercy. Na miejscu jest lokalny policjant, ale ze względu na wagę sprawy wezwany zostaje jego zwierzchnik, który przypadkiem gości u siebie Poirota, więc automatycznie bierze go ze sobą. Panowie we trzech prowadzą śledztwo, przy czym Poirot skupia się na dziwnych szczegółach - portretach, rzeczach, które są, a nie powinno ich być albo tych, których nie ma, a być powinny. Oczywiście też wypunktowuje miejsca, w których zebrani w posiadłości kłamią, a kłamie prawie każdy.
Nieustająco mam poczucie, że połowy tych spraw by nie było, jakby ci ludzie wzięli się uczciwej pracy. Ale nie, kręcą się bez celu po gęsto zastawionych antykami i ciężkimi meblami posiadłościach, organizują rozrywki, co chwila coś jedzą i wzajemnie działają sobie na nerwy. Główną zasługą seniora rodu jest hojność, również w rozsiewaniu nasienia, natomiast wiodącym uczuciem jest pogarda. Państwo gardzą skaczącą dookoła nich służbą oraz sobą wzajemnie - ojciec gardzi synami i swoją byłą, “słabą” żoną, rodzina gardzi gośćmi, panowie gardzą paniami, panie gardzą innymi paniami, Brytyjczyki gardzą innymi nacjami, dzień jak co dzień na angielskiej prowincji. Po “Autobiografii” miałam poczucie, że Christie była zwyczajnie nieprzyjemną osobą, ale z drugiej strony, obsadzając w roli jednego z bohaterów niepozornego Belga i pokazując szowinizm, na jaki się natyka, może to jest ironiczne?
Inne tej autorki.
#48/#11
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lipca 3, 2025
Link permanentny -
Kategorie:
Słucham (literatury), Czytam -
Tagi:
2025, kryminal, panie
- Skomentuj
Bardzo nietypowa historia, bo do rozwiązania tajemnicy zostają zaprzężeni nieco wbrew swojej woli czterej bohaterowie wcześniejszych powieści - detektyw Hercules Poirot, pisarka powieści kryminalnych Ariadna Oliver (pojawiająca się epizodycznie w ”Trzeciej lokatorce”), nadinspektor Battle i pułkownik Race związany z wywiadem (znany z “Mężczyzny w brązowym garniturze”). Ekscentryczny[1] bogacz, kolekcjoner Shaitana, zaprasza ich na kolację, żeby im pokazać ciekawostkę - czterech morderców, którym udało się ujść sprawiedliwości. Przy jednym brydżowym stoliku zasiadają detektywi, przy drugim młoda, nieśmiała dziewczyna, starsza pani - brydżystka, wzięty lekarz i szanowany podróżnik. Gospodarz rzuca aluzje, atmosfera jest napięta, nie jest więc dziwne, że pod koniec wieczoru zostaje znaleziony martwy. Czwórka po stronie prawa łączy siły, żeby odkryć, kto zabił Shaitanę, a przy okazji - jakich zbrodni jego goście dokonali wcześniej.
[1] Jaki tu jest festiwal obelg pod adresem niebrytyjsko wyglądającego Shaitany - najłagodniejsze określenia są typu “Każdy Anglik, zobaczywszy go, miał ochotę dać mu kopniaka, bo był przedstawicielem innej narodowości, słusznie pogardzanej przez Brytyjczyków”, ale oczywiście nie w twarz, bo bogaty.
Inne tej autorki.
#45/#10
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek czerwca 27, 2025
Link permanentny -
Kategorie:
Słucham (literatury), Czytam -
Tagi:
2025, kryminal, panie
- Skomentuj
Fabularnie to bardzo podobna historia co ”Zagadka Błękitnego Ekspresu” - młoda dziewczyna, Anna Beddingfeld, niespodziewanie usamodzielnia się po śmierci ojca, antropologa. Wprawdzie nie ma pieniędzy, ale ma urodę i tupet, więc wyjeżdża do Londynu, gdzie przypadkiem jest świadkiem tragedii - mężczyzna wpada pod pociąg, przy zwłokach pojawia się tajemniczy mężczyzna w brązowym garniturze, który twierdzi, że jest lekarzem, zabiera coś z kieszeni zmarłego i znika. Anna znajduje małą karteczkę, która wypadła z czyjejś kieszeni i to rozpoczyna jej wielką przygodę - za cały posiadany majątek kupuje bilet na statek do Południowej Afryki. Zawiązuje się grupa znajomych - milioner, w którego domu popełniono tajemnicze morderstwo, dziwnie zachowujący się sekretarz, nietypowy pastor, przebojowa lady, nadskakujący jej przystojny wojskowy i tajemniczy drugi sekretarz, który coś ukrywa. Rzecz dotyczy diamentów z Rodezji i międzynarodowego gangu, którego szefem jest osoba o pseudonimie Pułkownik. Jak to częste u Christie, jedni kochają się w pięknej Annie i chce się z nią żenić, drudzy chcą ją zabić, bo za dużo wie. W finale oczywiście wielka miłość, małżeństwo i dziecko.
To raczej przygodówka, a nie kryminał jako taki. Kolonializm w pełnej krasie, gdzieś tam na obrzeżach grupy zamożnych Anglików w podróży snuje się służba i lokalni mieszkańcy, kobiety są traktowane jako ładny dodatek, niekoniecznie mający decyzyjność i coś do powiedzenia. Tym bardziej zaskoczyło mnie, że autorka zdobyła się na odrobinę sarkazmu: Mężatki głupieją, kiedy mówią o mężach - często zdarza się słyszeć zupełnie inteligentne kobiety, mówiące rozstrzygającym tonem “Edgar powiedział”, podczas gdy ogólnie wiadomo, że Edgar jest skończonym durniem.
Inne tej autorki.
#32/#9
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek maja 9, 2025
Link permanentny -
Kategorie:
Słucham (literatury), Czytam -
Tagi:
2025, kryminal, panie
- Skomentuj
Bobby Jones, eks-marynarz, mieszka z ojcem-pastorem na plebanii w walijskim miasteczku Marchbolt. Podczas gry w golfa znajduje niespodziewanie ciało mężczyzny, który spadł z klifu we mgle, jego przyjaciel lekarz smutno konstatuje, że człowiek tak połamany nie ma szans na życie, ale biegnie po wsparcie. Bobby zostaje z rannym, mężczyzna tuż przed śmiercią zadaje tytułowe pytanie i rzeczywiście umiera. W kieszeni zmarłego Bobby dostrzega zdjęcie pięknej kobiety o smutnych oczach, które potem zostaje użyte w prasie jako element ogłoszenia, żeby zidentyfikować ofiarę. Ponieważ ojciec Bobby’ego jest dość stanowczy, a było obiecane, że Bobby zagra na organach do mszy, chłopak biegnie do kościoła, zostawiając pilnowanie zwłok przypadkowemu przechodniowi, niejakiemu Bassingtonowi-ffrenchowi (sic!). Zgłasza się dama ze zdjęcia, rozpoznaje swojego brata, koroner orzeka nieszczęśliwy wypadek, koniec tematu. Tyle że nie dla Bobby’ego, bo zamiast pięknej, eterycznej i młodej kobiety ze zdjęcia, siostrą okazuje się wulgarna i znacznie starsza kobieta. Kiedy Bobby wyznaje siostrze, co denat powiedział przed śmiercią, następuje seria dziwnych wydarzeń - Bobby dostaje propozycję pracy w Ameryce Południowej, a kiedy ją odrzuca, ktoś go truje ogromną dawką morfiny, jednak cudem przeżywa. To daje powód do śledztwa, które młody człowiek prowadzi ze swoją przyjaciółką z dzieciństwa, lady Frankie. W finale odkrywają, kim była Evans oraz że od samego początku rozwiązanie mieli tuż pod nosem, ale nie byli w stanie skleić faktów ze sobą.
To nie jest zła książka, dość przyzwoita kryminalna przygodówka z sympatycznymi bohaterami, których Christie oczywiście w finale ze sobą swata (mimo że to mezalians, bogata lady i biedny syn pastora!). Niestety sposób postrzegania świata autorki mocno się zestarzał, nie żeby to była nowość - postaci drugoplanowe są opisywane w sposób co najmniej stronniczy (tępa kucharka ma wdzięk krowy, pani na poczcie ma wścibski nos, jąkający się absolwent Oxfordu na pewno jest głupkiem), osobom z pochodzeniem szlacheckim wolno wszystko, a służba jest postrzegana jak meble.
Inne tej autorki.
#23/#8
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek kwietnia 11, 2025
Link permanentny -
Kategorie:
Słucham (literatury), Czytam -
Tagi:
2025, kryminal, panie
- Skomentuj
Katarzyna Grey mieszka w St Mary Mead (ale nie ma słowa o pannie Marple!), do niedawna była niezamożną opiekunką pewnej starszej i wymagającej pani, ale wtem zostaje spadkobierczynią jej całego majątku. Zasłużenie. Nie robi sobie nadziei na odrobienie zmarnowanych lat, wszak ma już całe 33 lata i nie jest - mimo pięknych szarych oczu i doskonałej figury - kąskiem na rynku matrymonialnym, ale z zasobnym portfelem chce jeszcze “użyć życia”. Udaje się więc do Nicei, odwiedzić kuzynkę i poznać wyższe sfery, trochę ironicznie, bo lata wymagającej pracy wyrobiły w niej duże poczucie własnej wartości. W pociągu spotyka Ruth Kettering, córkę milionera, kobietę na rozdrożu życiowym - ojciec namawia ją na rozwód z wiarołomnym lordem Derekiem, a ona sama chce wrócić do pierwszej miłości, hrabiego de la Roche, mężczyzny o dość szemranej reputacji. Panie rozmawiają, zapada jakaś decyzja, ale w nocy Ruth zostaje zamordowana, a ofiarowane jej przez ojca rubiny vintage - skradzione. Katarzyna poznaje Herculesa Poirota, który też przypadkiem jechał tymże pociągiem i na ochotnika oboje dołączają do śledztwa. Mnóstwo wątków, sporo podejrzanych, a do Katarzyny ustawiają się zalotnicy - świeży wdowiec Derek i osobisty asystent ojca zamordowanej, major Knighton.
Zaskakująco zgrabny kryminał, sporo tropów i postaci drugoplanowych, ślad prowadzi oczywiście w przeszłość, jest trochę zmyłek i przebieranek, ale w ramach rozsądku. Wiadomo, skoro pojawiają się amerykańscy milionerzy i pretensjonalne wyższe sfery, to czasem przewracałam oczami, szczęśliwie miałam wrażenie, że główna bohaterka też nie miała czołobitnego podejścia. Poirot prowadzi śledztwo nieco wbrew zleceniodawcy, ojcu zamordowanej, ale w finale okazuje się, że oczywiście miał rację, drążąc sprawy już po teoretycznym aresztowaniu pierwszego podejrzanego. Trochę ageizmu, kobieta po 40. raczej nie może być atrakcyjna, bo przecież (chyba że ma brzydką córkę, to niech będzie przez kontrast), trochę klasizmu w stosunku do służby, bo są z gruntu ograniczeni i można na nich edukacyjnie huknąć.
Inne tej autorki.
#21/#7
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek marca 31, 2025
Link permanentny -
Kategorie:
Słucham (literatury), Czytam -
Tagi:
2025, kryminal, panie
- Skomentuj
Młody awanturnik, Anthony Cade, przyjeżdża do Londynu z misją dostarczenia pamiętników pewnego dyplomaty, który niegdyś kręcił się przy dworze fikcyjnego królestwa Herzoslovakii (sic!). Na miejscu okazuje się, że na pamiętniki ostrzą sobie zęby różne grupy nacisku - rojaliści, republikanie, organizacja terrorystyczna “Czerwona ręka” (sic!! więcej niebawem) - i nachodzą Cade’a z obietnicami zarobku, groźbami albo wręcz chcą zabrać papiery siłą. Udaje im się jedynie ukraść paczkę listów, pisaną do kochanka przez niejaką Virginię Revel. Cade odnajduje kobietę, która okazuje się nie dość, że prześliczna, to właśnie doskonale się bawi, będąc szantażowaną przez złodzieja listów. Doskonale, bo to nie ona je pisała; za chwilę mniej doskonale, bo zwłoki szantażysty znajdują się w jej domu. Cade pomaga się jej pozbyć zwłok i para ponownie spotyka się w rezydencji Chimneys, gdzie brytyjska dyplomacja prowadzi rozmowy z następcą tronu Herzoslovakii w kwestii licencji na wydobycie do nafty. Prowadzi je krótko, bo następca pada martwy, a na miejscu oprócz gości lokalnych i przyjezdnych pojawia się Scotland Yard i Sûreté, pierwszy szuka mordercy, drugi arcyzłodzieja, który przed laty skradł diament Koh-i-Noor i jest szansa, że ukrył go właśnie w Chimneys. Rzecz kończy się powrotem monarchii do Herzoslovakii, ślubem i odnalezieniem klejnotu, to ostatnie dość leniwie: "skarb jest tu i tu, wykopiemy go po obiedzie".
Co tu się działo, to ja nie wiem. Co chwila ktoś się podaje za kogoś innego, wszędzie plączą się zaginieni królowie, wszyscy do wszystkich wygłaszają przemówienia, panowie kochają się w pięknej Virginii, panie oblegają przystojnego Cade’a, a Wielka Brytania i Stany Zjednoczone ingerują w politykę i gospodarkę innych państw, nic nowego, proszę przechodzić. Herzoslovakia ze stolicą w Ekareście to kraj pełen wąsatych bandytów, a władza zmienia się co kilka lat z powodu skrytobójstwa. Autorka zresztą dość luźno traktuje temat śmierci, czy to “naturalnej” (matka zmarła po urodzeniu czwartej córki, bo jej się znudziło potomstwo jednej płci), czy przypadkowej (mężczyzna zastrzelił ukochaną, ale to nie morderstwo, tylko pijaństwo). Miłość też jej tematem raczej przemocowym, niechętną pannę amant zmusi do małżeństwa swoim uporem, czego nie rozumiem. W tle kręci się niejaki baron Lolopretjzyl, zwany pieszczotliwie Lolipopem. Absolutnie jest to materiał na serial w stylu “The Crown”.
Inne tej autorki.
#17/#6
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek marca 21, 2025
Link permanentny -
Kategorie:
Słucham (literatury), Czytam -
Tagi:
2025, kryminal, panie
- Skomentuj