Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Dawno temu z zachwytem oglądałam film, który powstał na podstawie opowiadania Maurice’a Sendaka. A na podstawie filmu Eggers napisał beletryzację; nie pamiętam już szczegółów filmu, podobno się nieco różni.
Teraz oczywiście odbieram film z innej perspektywy - nadpobudliwy i impulsywny Max, dla którego jest wszystko tu i teraz, który nie może czekać, a każdą przeszkodę lub brak czyjegoś zainteresowania odbiera jako zniewagę, ewidentnie jest neuroatypowy. Ani jego matka, ani starsza siostra, ani tym bardziej weekendowy ojciec, nie radzą sobie z tym, nie radzi sobie też Max. Po tym, jak wściekły na siostrę zniszczył jej pokój, nakłada swój kostium wilka i ucieka z domu. Wkracza w świat potworów, które okazują się jeszcze bardziej dzikie od niego, a każdy akt destrukcji odwraca się przeciwko Maxowi. Film malowniczo a realnie ten nierzeczywisty świat, w książce jednak czuć, że to bajka terapeutyczna, jaką Max snuje w swojej głowie. Nie jest to zła książka, ale jeśli jest do wyboru film, to lepiej film.
Inne tego autora.
#98