Więcej o
panowie
Kliniczny opis leczenia i procesu jednej z bardziej znanych osób z osobowością wieloraką (oparty na faktach). Osobowości Milligana na początku nie wiedziały o sobie wzajemnie, każda z nich miała inną funkcję i inne umiejętności. Nastolatek David czuł ból, kiedy Billy obrywał od ojczyma lub złego świata, brytyjski intelektualista Arthur się uczył biologii i medycyny, jugosłowiański żołnierz Ragen dbał o bezpieczeństwo, 20-letnia Adalana zajmowała się domem i gotowała, Allan malował obrazy... W sumie okazało się, że Billy ma ponad 20 różnych osobowości, z których każda była równie prawdziwa, a wszystkie usiłowały osobowość podstawową utrzymać przy życiu (podejmowała próby samobójcze po tym, jak nie pamiętała, co zrobiły jej inne osobowości). W wyniku "pomieszania" bardziej kłopotliwe części osobowości Billy'ego zaczęły okradać ludzi, gwałcić kobiety i handlować narkotykami, przez co Milligan trafił do więzienia.
Opis procesu, precedensów i zawiłości prawnych dość nudny, natomiast bardzo wciągająca jest historia odkrywania poszczególnych osobowości, integracji w jedną całość i przyczyn rozpadu osobowości Billy'ego. Zintegrowany Billy nie miał wszystkich umiejętności (w tym językowych i zręcznościowych - jedna z osobowości mówiła po jugosłowiańsku, druga umiała otwierać zamki i wydostawać się z więzów), które miały jego inne "ja". W wikipedii można porównać z rzeczywistością, ale na oko Keyes wiernie przedstawił materiały z leczenia i procesu.
#21
Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday May 5, 2007
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2007, beletrystyka, panowie
- Komentarzy: 4
Powieść dla kobiet
Jakby ktoś jeszcze nie zauważył, mam słabość do czeszczyzny. I wyrabiam sobie coraz większą słabość do Viewegha (za sprawą "Wychowania panien w Czechach"). Oliver, podstarzały pracownik agencji reklamowej wywiesza na billboardach w praskim metrze listy do Laury, 20-letniej dziewczyny, która od niego odeszła. Jednocześnie Laura opowiada, jak poznała Olivera i, jak się łatwo z treści listów domyślić, czemu nie są razem. Laura mieszka z matką i obie szukają w życiu tego jedynego. Matka rozczarowana do Czechów (jeden był wieśniakiem, który chodzi do teatru w swetrze, drugi umarł na raka, zostawiając ją z nastoletnią córką), szuka uczucia za granicą, bo jest światową kobietą (nb. strasznie rozbawił mnie opis lotu samolotem do Stanów, chyba autor pierwszy raz wsiadł na pokład i miał niesamowicie dużo entuzjazmu, jak ja w lutym). Córka, rozczarowana do obcokrajowców, szuka Czecha. I znajduje, niestety pierwsze spotkanie przyszłego wybranka z matką pokazuje, że był to wspomniany wcześniej wieśniak w swetrze.
Co fajne - narracja. Bardzo obrazowa, czasem dosadna, podzielona na małe kawałki. Błyskawicznie wciąga. Sporo o s.e.k.sie, sporo o mieszkaniu razem, o fascynacji, która szybko przeradza się w rutynę, o tym, czy warto, żeby rodzice akceptowali nasze wybory i czy my jesteśmy w stanie zaakceptować rodziców partnera. Dużo o Czechach.
Uczestnicy wycieczki
Przede wszystkim fajne jest to, że pisze metaksiążki - nie bardzo wiadomo, gdzie kończy się akcja, a zaczyna zabawa autora. Znany praski pisarz jedzie na wycieczkę autokarową do Włoch, żeby napisać powieść o ludziach na wycieczce. Do pewnego momentu powieść to historie poszczególnych uczestników wycieczki, które powoli przeradzają się w pełną rozliczeń ze sobą, krytykami i światem spowiedź pisarza u progu kryzysu wieku średniego. Pociągająca, ale głupiutka pilotka wycieczki, 30-letnia bizneswoman, fundującą rodzicom wspólną wycieczkę, poseł z żoną i synem na progu rozwodu, dwie staruszki, podróżujące może po raz ostatni, dwóch gejów, nastolatek zastanawiający się nad swoją s.e.k.sualnością, emigrant z byłego ZSRR są pozbierani w jedno miejsce i niekoniecznie wiadomo, czy naprawdę leżą na włoskiej plaży przy hotelu, czy znajdują się w głowie pisarza, kończącego powieść w swoim mieszkanku w Pradze. Ciekawe.
Inne tego autora: tu.
#19-20
Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday May 5, 2007
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2007, beletrystyka, panowie
- Komentarzy: 2
Z Gaimanem mam taki problem, że uważam go za hochszlaplera. Dobrze pisze, zręcznie i z polotem, ma dobre dialogi, ale nie kryje się za tym żadna treść. Czytam, czytam, przeczytałam i już w tym momencie nie za bardzo umiem powiedzieć, czemu mi się dobrze książkę czytało i o czym była. Ale pamiętam opisywane przez niego wątki i postacie z innych książek i innych miejsc kulturowych; Gaiman to zręcznie zbiera i przetwarza, ale często mam wrażenie, że nie dokłada od siebie żadnej wartości dodanej.
W porównaniu z innymi książkami Gaimana, jest mało brutalnie, bardziej mistycznie, ale ten mistycyzm taki na okrętkę szyty. Młody człowiek dowiaduje się, że umarł jego ojciec, który był bogiem i przy okazji on sam jest półbogiem (mimo że ciapą, któremu w życiu nic nie wychodzi). Pół, bo drugie pół to jego brat, który został w dzieciństwie odesłany gdzieś przez złą sąsiadkę-czarownicę. I jak to zwykle w post-modernistycznym fantasy, jest wędrówka przez przenikające się realnie i nierealne, żeby dwa scalić w jedno i rozwiązać przez lata narosłe problemy. Da się przeczytać, ale zdecydowanie lepiej wspominam brutalnych "Amerykańskich bogów" czy zabawne "Nigdziebądź" (chociaż ni cholery nie pamiętam, które wątki pochodziły z tej książki, a które z Resnicka "Polowania na jednorożca"[1]).
[1] I nie sprawdzę, bo ktoś wziął i obie pożyczył. SMJ, poproszę z powrotem.
Inne tego autora:
#13
Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday March 18, 2007
Link permanentny -
Tagi:
2007, panowie, sf-f -
Kategoria:
Czytam
- Komentarzy: 12
W zasadzie każda książka O'Farrella jest o tym, do czego prowadzi kłamstwo. Co robi mąż, gdy żona urodziła dwójkę dzieci? Wynajmuje mieszkanie i pod pretekstem ciężkiej pracy spędza poza domem miłe, relaksujące dni. Nie pracuje zbyt ciężko, do domu wraca na weekendy i może wtedy wykrzesać z siebie nieco zainteresowania dla wyjących dzieci, zmęczonej żony i przeznaczyć jakiś czas na s.e.k.s. Wszystko pasuje do momentu, kiedy nie okazuje się, że w wynajętym mieszkaniu zaczyna mieć prawie że drugą rodzinę i odrębny krąg znajomych. Niezła humoreska o tym, że posiadanie dzieci to wcale nie jest taka fajna rzecz, ale jak już się ma, to pozamiatane i nie ma odwrotu. Dość miła odmiana po wszystkich słodkich ćwierkaniach, jak to dzieci cementują małżeństwa (betonowe buty na dnie zatoki portowej) i że dopiero z dziećmi małżeństwo ma jakiś sens.
Inne tego autora tu.
#12
Napisane przez Zuzanka w dniu Friday March 16, 2007
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2007, beletrystyka, panowie
- Skomentuj
... i inne bajki z raju konsumentów. Jak sama nazwa wskazuje, są to opowiadania, czasem reportersko-realne, czasem absurdalne o konsumpcjonizmie. Zakupy z gazetki w Realu. Reality show z Iraku. Projektant ekscentycznej bielizny. Romans kasjerki z chłopakiem z punktu ksero w "cybeprzestrzeni". Niektóre niezłe, przyzwoicie napisane, ale pełne truizmów ("konsumpcjonizm zły").
#10
Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday March 4, 2007
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2007, opowiadania, panowie
- Skomentuj
Książka o niedogadywaniu się. Owdowiała matka po śmierci męża nie umie znaleźć sobie nowego partnera, a wszystkie uczucia zamyka za profesjonalizmem i opanowaniem. Córka nie umie powiedzieć matce, że ją kocha, a nadmiar uczuć przelewa na byłego narkomana, któremu pomagała wyjść z nałogu. Jak w innych "kosmowskich" był zawsze jakiś jasny, dowcipny punkt - zabawny pijaczek z bon motami, lokalna społeczność czy niezłe teksty, tak tutaj ciężko było wyjść poza obyczajówkę. Jest ekscentryczna starsza pani, przedwojenna dama bywała w świecie, z nietypowym podejściem do życia i zamiłowaniem do likieru miętowego, ale nawet na tle nudnych bohaterek nie jest bardzo ciekawa. Brakuje też mocnego punktu na koniec, bo w zasadzie wszystko się rozmywa (matka wraca z wycieczki po rozmowie z psychologiem, po której jej lepiej, przedwojenna dama żegna się z paryskimi wspomnieniami, psycholog rozwiązuje traumy z młodości, córka stwierdza, że warto coś w życiu zmienić, ale wszystkie jest takie rozciapane i rozmyte).
Inne książki tej autorki tu.
#9
Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday March 4, 2007
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2007, beletrystyka, panowie
- Skomentuj