Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o korona-poznania

Igerspoznan Photowalk - Stary Browar

[20.09.2023]

Najpierw poczułam się staro, gdy usłyszałam, że centrum handlowe Stary Browar w tym roku kończy 20 lat. A ja pamiętam czasy, kiedy Stary Browar, i owszem, istniał, ale bynajmniej nie był centrum niczego - stare, rozwalające się ceglane budynki, okazjonalnie używane np. jako niszowy (czyt. tani) pub studencki. Pamiętam, kiedy Starego Browaru było pół - tylko część zwana Atrium, Pasaż został dobudowany kilka lat później. I do niedawna powiedziałabym, że byłam wszędzie, ale bardzo się zdziwiłam, kiedy okazało się, że można wejść na mostek łączący Atrium z budynkiem, w którym na dole jest H&M. Że można obejść pół budynku Atrium po kratownicy prawie że na wysokości dachu (aaaa, nie patrzyłam w dół, skupienie na tym, co na wysokości wzroku!). Że można wejść na dach nad Dziedzińcem. I wreszcie, że da się wejść na Wieżę Zegarową - schody jak w latarni morskiej, a na szczycie działający zegar z 1912 roku! Absolutnie warto, jeśli macie taką opcję - widoki niesamowite, zwłaszcza o zachodzie słońca. Tego dnia był dodatkowo urodzaj na samoloty, przelatywały chyba ze cztery. Oczywiście oprócz tych niedostępnych normalnie miejsc warto się pokręcić po Browarze, ma mnóstwo nietypowych, ciekawych architektonicznie i artystycznie zakamarków. Słyszałam, że w listopadzie będą opcje na zwiedzanie, warto obserwować Browar w mediach. W ramach wisienki na torciku dorzuciłam kilka zdjęć z okolicy, bo samoloty i piękne niebo oraz - dla kontekstu - zrobione tydzień temu zdjęcie mostka między budynkami.

GALERIA ZDJĘĆ, również innych fotografów.

Napisane przez Zuzanka w dniu środa października 25, 2023

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: photowalk, stary-browar, korona-poznania - Komentarzy: 2


Make me walk, make me talk

[27.06.2023]

Wybrałam się z młodzieżą na wystawę do Muzeum Sztuk Użytkowych. Mimo że darmowy wtorek, ominęłyśmy wystawę stałą, skupiając się na czasowej wystawie “Barbie” i widokach z wieży widokowej (można windą!). I jak widoki nieustająco robią z Poznania urokliwe miasteczko z klocków, tak wystawa była - oględnie mówiąc - rozczarowująca. Dwie salki w piwnicy, koło setki losowo ustawionych w ciasnych gablotkach lalek, trochę komentarza na temat amerykańskiego postrzegania kobiet i ich wychowania, różowego feminizmu i pewnej pionierskości firmy Mattel w inspirowaniu dziewczynek do rozwoju przez dostarczenie im wzorca; po części trafne, po części smutny przykład na to, jak można zarabiać na empowermencie. Jak dla mnie za mało, za płytko, komentarz doklejony nieco na siłę do prywatnych zbiorów. Wystawę można oglądać jeszcze przez kilka dni, chyba do końca lipca, nie jest droga (acz płatna nawet w dzień bez opłat), ale nie jest to punkt obowiązkowy. Zdecydowanie lepiej obejrzeć wystawę stałą.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela lipca 23, 2023

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: korona-poznania, muzeum, sztuka - Skomentuj


Igerspoznan Photowalk - hotel Altus

[9.07.2023]

Zestaw 5 sztandarowych biurowców przy Świętym Marcinie, zwany Biurowcami Alfa, w latach 90., kiedy zamieszkałam w Poznaniu, zawierał biura, a w tzw. przyziemiu łączącym dwa pierwsze budynki od strony Ratajczaka, mieścił się dom handlowy ze stoiskami. Kilka razy tam weszłam, ale ceny nie były na moją studencką kieszeń. Minęły lata, Święty Marcin przechodził przez kolejne remonty, podobnie jak biurowce, o których zawsze mówiłam, że są piękne, jeśli je ktoś umyje. I właśnie pierwszym “umytym” był budynek, w którym od kilku lat mieści się hotel Altus. Właściciele hotelu byli tak uprzejmi, że nie dość, że wpuścili grupę fotografów do hotelu - na 11 piętro z niesamowitą klatką schodową, do kilku estetycznie spójnych pokoi, do sali konferencyjnej z oryginalnymi kolumnami - to jeszcze w niesamowicie oświetlonej restauracji wydali na żer pyszne słodkie (tym razem byłam przezorna i poszłam przed obiadem). Widoki przepiękne, jedyna wada, to wąskie okna otwierające się ukośnie do góry; da się, ale trzeba uważać. Uprzedzając pytania, na 11 piętro można windą, nie trzeba się wskrobywać po schodach. Wyposażenie wnętrz nawiązuje do lat 60., mnóstwo urokliwych detali wewnątrz hotelu i od podwórka, gdzie zachowano oryginalne kafle i kasetony. Jeśli planujecie nocleg w Poznaniu, to weźcie “Altusa” pod uwagę, po remoncie nie słychać tramwajów, a do tego karmią dobrze.

GALERIA ZDJĘĆ + zdjęcia innych fotografów na Instagramie.

Napisane przez Zuzanka w dniu środa lipca 19, 2023

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: korona-poznania, photowalk - Skomentuj


Igerspoznan Photowalk - Nowy Rynek

[30.06.2023]

Nie ukrywam, że tęskniłam za spacerami w miejsca, gdzie nie można ot, tak wejść z ulicy. Na sam poznański Nowy Rynek, co skądinąd jest dość słabą marketingowo nazwą, bo - owszem - miejsce jest nowe (powstało po usuniętym dworcu PKS, nie tęsknię), ale bynajmniej nie jest rynkiem, tylko skupiskiem biurowców, wejść można, natomiast na tarasy widokowe już niekoniecznie. Do samego biurowca i owszem, w środku bardzo spójne, ciekawe wnętrze holu z lokalnymi muralami państwa Trzupków. Z 16 piętra budynku E, z trzypiętrowego tarasu widokowego, widok jest na pół Poznania, zapewne byłby lepszy przy lepszej pogodzie. Sam taras świetny - z huśtawkami i dostępną dla pracowników siłownią, mogłabym tak pracować z miastem poniżej. Drugi taras - w budynku chyba B (sprawdź, matka, sprawdź) - jest niższy, bo 6 piętro, ale jest dla odmiany zielony i na świeżym powietrzu, idealny do obserwowania samolotów. I miasta. Niesprytnie poszłam na zwiedzanie i zdjęcia po pysznym obiedzie (o czym niebawem, bo nazbierało mi się nowych miejsc na spożywczej mapie), tymczasem oprowadzająca nas firma Skanska przygotowała poczęstunek i było mi absolutnie przykro, że nie miałam wolnego żołądka.

GALERIA ZDJĘĆ, zdjęcia innych uczestników.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek lipca 11, 2023

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: korona-poznania, photowalk - Skomentuj


Igerspoznan Photowalk - Giant Office

[17.07.2021]

Te, co obserwują mnie na Instagramie (no ale jak to, nie wiedziałyście, że mam Insta?), zapewne oczekiwały, że pojawią się zdjęcia z Czech, albowiem byłam w Czechach. Dojdziemy do tego, ale zanim, wrócę jeszcze do połowy lipca, kiedy to udało się po prawie dwóch latach spotkać z inspirującą ekipą z @igerspoznan_, która ma wtyki w całym mieście i można wejść w miejsca, gdzie zwykle nie można. Do punktów obserwacyjnych z widokiem na miasto mogę dołączyć biurowiec Giant Office na Głogowskiej, z którego tarasów widać Dębiec, Grunwald i Centrum. Sam biurowiec jest też inspirującym miejscem do zabawy z fotografią - cegła, szkło, dużo geometrii i zabaw z perspektywą.

Korzystając z #instameet_giantoffice możecie zobaczyć zdjęcia innych fotografów, nie tylko z Poznania. Bardzo lubię obserwować, jak różnie ludzie patrzą na tę samą przestrzeń. Nie ma dwóch takich samych zdjęć, nawet jeśli każdy staje w tym samym miejscu.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota sierpnia 14, 2021

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: photowalk, korona-poznania - Skomentuj


O patrzeniu z wysoka i przypadku

[22.06.2019]

Znalazłam na instagramie zdjęcie prześlicznego domeczku, takiego z książki Bechlerowej czy innej Szelburg-Zarembiny. Dopytałam uczynnych ludzi, jak trafić, powiedzieli (co nie jest takie oczywiste, bo jest pewna grupa fotografów, którzy ignorują uprzejme pytania o lokalizację czy wręcz odpowiadają, że chcą mieć unikalne zdjęcia, więc nie będą ułatwiać innym dotarcia w "ich" miejsca), zanotowałam sobie na zaś. Po czym przy okazji "a może pojedziemy na wieżę na Szachty na zachód słońca", pogubiłam drogę wracając i wtem trafiłam, gdzie chciałam.

GALERIA ZDJĘĆ i poprzednio na Szachtach (2018).

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota czerwca 22, 2019

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tagi: korona-poznania, szachty - Komentarzy: 3