Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o Listy spod róży

Po co znowu do tego Berlina?!

[12-14.12.2025]

Serio, skąd to pytanie. To, że byłam w Berlinie jakieś 20 razy albo więcej, to, że jeżdżę co najmniej raz do roku, a czasem częściej, nie oznacza, że nie mogę chcieć jechać kolejny raz i znajdować nowe miejsca. Poproszę o pół roku w Berlinie, ale nie że workation, tylko pomieszkać i codziennie gdzieś, to wtedy może stwierdzę, że po co znowu do. Albo i nie.

Zaczęło się niefortunnie, bo najpierw przejechaliśmy się kawałkiem autostrady w jedną, a potem w drugą (zapomniany portfel, który jednak z nami jechał), potem wisiałam na wszystkich możliwych formach kontaktu z apartamentem i bookingiem (odezwali się następnego dnia, a wcześniej wystawiono mi “agenta AI”, nie polecam), bo recepcja kończyła pracę o 17, a ja nie dostałam kodu do skrzynki z kluczami. Jak już kod dotarł, okazało się, że mimo opłacenia parkingu, nie ma pilota do parkingu. Nazajutrz po pół godzinie wyjaśnień, w które zaangażowano trzy osoby z obsługi, okazało się, że zawiódł mityczny system, który opłatę za parking naliczył… za sierpień. Nie mam słów, ale dostałam zwrot nadpłaty za jeden dzień, zwróciła mi się autostrada i parkowanie na strefie. A potem już była plaża. Jeśli w grudniu może być plaża; było całkiem przyjemnie, było słonko, aczkolwiek młodzież narzekała na marznące ręce.

Spacer po Mall of Berlin, spacer do Figuyi i na jarmark Winterzauber na Gendanmensmarkt (stoisko z serami! stoisko z bombkami!), wizyta w galerii Abstract Sunday, do której wreszcie udało mi się dotrzeć w dzień otwarty i wspólnie kupiliśmy sobie w prezencie album i kalendarz, wieczorne zwiedzanie Reichstagu, o czym za chwilę, zakupy spożywki i niemieckiej chemii, bobrowanie po sklepach z czarną odzieżą i pchlim targu w Mauerpark; te same restauracje co zwykle z jednym wyjątkiem - pierwszy raz odwiedzona urocza japońska brunchownia “House of Small Wonder”. Nie mam bonusu od polecania, ale co mi szkodzi.

Mall of BerlinGendarmenmarktStoisko z serami (zwłaszcza roquefort z gruszką)Galeria Abstract Sunday House of Small WondersMitte / Alt-Berliner WirtshausSzprewa / Stacja Friedrichstraße

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday December 21, 2025

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: berlin, niemcy, sztuka - Skomentuj


Berlin - Muzeum Bodego

[14.12.2025]

W ramach “czegoś nowego” odwiedzam berlińskie muzea. Jeszcze mi na trochę starczy, bo nawet nie obejrzałam całej Wyspy Muzeów. W słoneczną niedzielę odwiedziłam zupełnie klasyczne Bode Museum; gmach zachwycał mnie od dawna, a w środku takie typowe muzeum-muzeum - trochę obrazów, trochę rzeźb, bogata kolekcja monet (również polskie!), czasem zabawne, czasem ciekawe. W środku kawiarnia z widokiem, dodatkowo jest jeszcze piękna biblioteka, ale w niedzielę była zamknięta. Młodzież wchodzi darmo. Można spacerkiem wzdłuż Szprewy.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu Thursday December 18, 2025

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: berlin, muzeum, niemcy - Skomentuj


Saloniki - o tych, co ciężko pracują

Zajmują się pilnowaniem zaparkowanych samochodów, patrolami, w restauracji pilnują zza płotu, czy wszystko jest zjedzone, siedzą przy drzwiach i sprawdzają, kto wchodzi, stróżują przy zabytkach, zajmują się ochroną sklepów. Czasem śpią, wiadomo, trzeba odpocząć. Jest pewna przewaga rudych, mniej klasycznych pręgaczy, większość wygląda zamożnie, spora część ma przycięte ucho, ktoś się im za pracę odwdzięcza. Ale niech nikt nie mówi, że koty z Salonik są leniwe i nic nie robią.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu Tuesday December 2, 2025

Link permanentny - Kategorie: Koty, Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: grecja, saloniki - Komentarzy: 1


Saloniki - po zmroku

[3-7.11.2025]

Jako że listopad, zmrok zapada w Salonikach dość szybko. Ale nikt zdaje się tego nie zauważać, bo jest ciągle ciepło, a na ulicach i restauracjach tłumy - mnóstwo ludzi kupuje coś do ręki, kolejne mnóstwo gdzieś idzie albo siedzi z napojem. Mieszkałam tuż obok deptaku Dimitriou Gounari, którym można dojść na wybrzeże, więc naturalnie była to trasa na wieczór. A na wybrzeżu Parasolki oraz absurdalnie turystyczny rejs pirackim statkiem, bardzo przyjemnie, chociaż na wodzie już trochę wieje. Pojechałam też na trochę wieczorem do kompleksu Agia Triada, gdzie plaże i liczyłam na zachód słońca, ale dzień był pochmurny i zachód nie dopisał, a do tego wiało.

Łuk Galeriusa Deptak Dimitriou Gounari / Widok z balkonu Rotunda Plac Arystotelesa Bulwary Nowe i stare / Biała Wieża Aleksander / Widok na miasto Parasolki Biała Wieża / Tym się pływa Parasolki Bulwar / Parasolki

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu Friday November 28, 2025

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: grecja, saloniki - Skomentuj


Saloniki - śladami Bizancjum i nie tylko

[3-7.11.2025]

To nie jest tak, że zabytków w Salonikach trzeba szukać. Normalnie idzie sobie człowiek deptakiem, wtem na środku malownicza ruinka sprzed półtora tysiąca lat, zasiedlona przez wygrzewające się na słonku (jak akurat jest) koty (są zawsze). Kilka zabytków zwiedziłam celowo i z biletami, inne po prostu były tuż przy ulicach, którymi przechodziłam.

  • Kościół Panagia Dexia (Ιερός Ναός Παναγίας Δεξιάς), Egnatia 123 - zupełnie nie zabytkowy, bo XX-wieczny, ale bardzo kolorowy kościół tuż pod apartamentem. Tak, ludzie wchodzą i całują ikony, zupełnie jak relikwie świętego Spirydona u Durrella (tu wstaw komentarz o niewyciąganiu wniosków z pandemii).
  • Łuk Galeriusza (Αψίδα Γαλερίου - Καμάρα), Egnatia 144 - łuk triumfalny po zwycięstwie Galeriusza nad Persami, z IV wieku. Kiedyś miał cztery filary, ale zostały dwa. Siedziba lokalnych gołębi.
  • Ruiny pałacu Galeriusza (Ανάκτορο του Γαλερίου), Pl. Navarinou i Dimitriou Gounari - miejsce plażowania okolicznych kotów, można zwiedzać za drobną opłatą albo patrzeć z góry. III-IV wiek, oprócz pałacu była kryta galeria i prawie półkilometrowy hipodrom.
  • Rotunda (Ροτόντα), Platia Agiou Georgiou Rotonta 5 - zabytek z czasów rzymskich, początkowo świątynia Jowisza, potem kolejno była to świątynia wczesnochrześcijańska pod wezwaniem św. Jerzego, potem meczet, a aktualnie muzeum mozaiki. Wstęp biletowany, młodzież bezpłatnie.
  • Katedra Agia Sophia - Mądrości Bożej (Ιερός Καθεδρικός Ναός της του Θεού Σοφίας), Pl. Agias Sofias - VII wiek, początkowo w tym miejscu stała większa bazylika Św. Marka. Nieco ciemne freski pochodzą z IX wieku, trochę się przybrudziły. Też się całuje ikony.
  • Biała Wieża (Λευκός Πύργος), Leoforos Nikis - XV wiek, pozostałość tureckich fortyfikacji, aktualnie muzeum i punkt widokowy. Wstęp biletowany, młodzież nie płaciła, bo nie chciała wchodzić - brak windy.
  • Muzeum Archeologiczne (Αρχαιολογικό Μουσείο Θεσσαλονίκης), Manoli Andronikou 6 - lekcja historii Macedonii z rekwizytami z epok. Wstęp biletowany, młodzież bezpłatnie.
  • Kościół św. Pawła Apostoła (Ιερός Ναός Αγίου Αποστόλου Παύλου), Agios Pavlos 554 - otwarty do 14:00, byłam kilka minut po, bo wybrałam najpierw zoo, nad czym ubolewam. Ale widoki na miasto przepiękne.
Łuk Galeriusza

Wykopki po pałacu Galeriusza

Biała Wieża

Panagias Dexias
Nowe / stare (to nie jest kościół Panagias Dexias)
Rotunda

Agia Sophia
Agia Sophia
Kościół św. Pawła Apostoła

Muzeum Archeologiczne

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu Tuesday November 25, 2025

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: grecja, saloniki - Komentarzy: 2