Więcej o
panowie
Michał Kramer rysuje komiksy i dorabia sobie pracą w księgarni, bo z jednego opublikowanego komiksu jednak nie wyżyje. Komiks jest brutalny, chociaż świetnie rysowany, krytycy chwalą, ale moralne wątpliwości pozostają. Nagle Michał zaczyna widzieć sceny ze swojego komiksu w rzeczywistości, a to pojawia się dziennikarka ze znakiem kobry we włosach, opowiadając o tym, co rysownik opisał. Pojawia się policja, dając do zrozumienia, że uważa Michała za sprawcę opisanych przez niego morderstw i zbrodni. Gdzieś w tle przewija się brat Michała, gangster podwarszawskiej mafii i była narzeczona, doktor psychiatrii, Ewa, która wypisała chłopakowi orzeczenie o schizofrenii, żeby nie musiał iść do wojska.
Lekka drwina ze środowiska komiksowego i prasy, niezłe studium młodej Warszawy z początku XXI wieku, ale sam wątek kryminalny rozczarowuje.
#51
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela lipca 29, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, kryminal, panowie
- Skomentuj
Wprawdzie w książce ginie policjant, ale - absurdalnie - posądzony o to młody człowiek nie jest sprawcą, wbrew założeniom aparatu sprawiedliwości. Po stronie zdrowego rozsądku są Martin Beck, Sten Kolberg i Gunvald Larsson, którzy nie dają wytoczyć armaty na muchy (chociaż podczas szturmu na mieszkanie pewnego rabusia bankowego zostaje skaleczony pies oraz pogryziona konkubina rabusia). Wprawdzie cały czas prowadzą śledztwo w sprawie zaginionej kobiety, ale mimochodem rozwiązują też i dwie inne sprawy. Sąsiadem zaginionej jest oskarżony o morderstwo Roseanny, ale do samego końca Beck szuka dowodu, że tak jest naprawdę.
Prywatnie Beck jest w szczęśliwym związku z Rheą Nielsen, bo i po rozwodzie można zacząć nowe życie. Kolberg rezygnuje z pracy w policji, bo nie podoba mu się kierunek, w jakim aparat podąża, a Larsson, jak to Larsson, jest opryskliwy i tępi głupotę.
Inne tego autora tu.
#49
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek lipca 23, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, kryminal, panie, panowie
- Skomentuj
Kay wraca na Bermudy, na ślub swojej siostrzenicy z bogatym Ivorem. W bagażu wiezie dla niej suknię ślubną i pamiętnik byłej żony narzeczonego siostrzenicy, która w tajemniczych okolicznościach popełniła samobójstwo. Dodatkowo przez krótki czas Kay była również narzeczoną Ivora, ale przejrzała na oczy i zwiała. Po powrocie okazuje się, że Ivor się nie zmienił, dalej jest zarozumiałym gburem i pewnym siebie manipulantem, tym łatwiejsze więc wydaje się zadanie Kay. Tyle że chwilę przed północą zostają znalezione zwłoki Ivora i nagle cała historia nie staje się łatwa. Każdy - nawet do tej pory zachwyceni zięciem Maud i Gilbert, zakochana w nim sąsiadka Simone, lekarz sądowy mieszkający opodal i podwładny Ivora, młody Don - ma powód, żeby sprzątnąć bogacza. I każdy kłamie. Czasem, żeby dać komuś alibi, czasem dla własnego bezpieczeństwa, czasem ze strachu, nawet Kay. Major Clifford z lokalnej policji pojawia się i znika, czasem podpuszczając uczestników dramatu, czasem pozwalając im wyjaśnić sprawy między sobą.
Dość przewidywalny, chociaż w schemacie "wyspa" trudno wymyślić coś ożywczego. Ale miło się czyta ze względu na duszny, gorący klimat egzotycznych Bermudów.
Inne tego autora, inne z tej serii:
#48
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela lipca 22, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, kryminal, panowie, z-jamnikiem
- Skomentuj
Tym razem mi się znudziło. Pierwsza książka, w której pisarz opisuje fikcyjną historię, przeplatając ją jednocześnie swoimi doświadczeniami, na podstawie których pisze, jest ciekawa. Kolejna, a potem jeszcze jedna - już nie. Straciłam wiarę w realność historii, a tego nie lubię. Nie chcę znać inspiracji, nie bawi mnie przekształcanie historii wieczorku literackiego z 17-latką w obcisłej bluzeczce, która ewoluuje w scenę pożegnania ze striptizerką.
Aneta, Bruno i Cyryl to rodzeństwo, kiedyś osierocone w wypadku, po 30 latach dalej zgromadzone wokół najstarszego brata, 50-letniego sędziego. Dowiadują się, że młodszy brat, Bruno, jest śmiertelnie chory. Cyryl funduje im wspólny wyjazd na narty, a Brunowi stawia tydzień z luksusową striptizerką, którą żonaty Bruno nieśmiało podgląda przez internet. Aneta nienawidzi wszystkiego, co reprezentuje sobą Cyryl, ale i tak się na wszystko zgadza, bo ma pod telefonem świetnego faceta poznanego przez internet. Wyjazd staje się wielopoziomową katastrofą, a dotychczasowy chłopak/stręczyciel striptizerki Tali planuje zabicie Cyryla. Wszystko polane czeską rzeczywistością, która z tego wszystkiego jest najsmaczniejszym elementem książki.
Inne tego autora: tu.
#47
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lipca 19, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, beletrystyka, panowie
- Komentarzy: 1
Jak bardzo lubię swoje dziecko, tak jednak dzieci w masie niespecjalnie, a już zwłaszcza dzieci podrośnięte, które nie są już urocze, a tylko pyskate. Pitu i Kudłata są zwyczajnie okropni i pozbawieni jakichkolwiek cech pozytywnych, na zmianę się tłuką i mają roszczenia, a dodatkowo nie pozwalają oglądać rodzicom seriali oraz złośliwie biorą ich dosłownie. I z przykrością muszę stwierdzić, że akurat ta książeczka Talki mnie zirytowała. Jakoś łatwiej było mi czytać o Mikołajku, który był uroczo odrealnionym dzieckiem, a nie manipulantem i szantażystą.
PS Książka nie odpowiada na pytanie, z czym sobie tytułowi bohaterowie dają radę. Chyba że niejawnie chodzi o doprowadzenie rodziców do siwizny oraz hercklekotów.
Inne tego autora:
#46
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek lipca 16, 2012
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2012, felietony, panowie
- Komentarzy: 3
Wiadomo, o czym jest - o Rosji. I trochę o diable, czarnym kocie i wesołku w kraciastym garniturze. I literaturze, sztuce, uzurpatorach i prawdziwych poetach, nawet piszących prozą. I o miłości, przebaczeniu i drugiej szansie. Nie przeczytałam, ale posłuchałam; mam wrażenie, że dzięki temu uważniej, bez pośpiechu, bez omijania nieuważnym okiem fragmentów. Co nie zmienia faktu, że dalej nie umiem zdefiniować tego, co tworzy z tej książki absolut (i nie chodzi mi o chwytliwe frazy o reperowaniu prymusa, podawaniu królowej spirytusu czy jesiotrze drugiej świeżości).
Czemu tak bardzo chcę zrozumieć, skąd Mistrz czerpał natchnienie do napisania powieści o tym, co zaszło w Jeruszalaim? Kto sprawił, że Małgorzata przechodziła akurat tego dnia przez Arbat? Czemu Woland chciał poznać mieszkańców Moskwy, skoro z taką łatwością mógł wpływać na to, co się działo? Czy Annuszka rozlałaby olej, gdyby Berlioz nie wybrał się tego wieczora z Iwanem Bezdomnym na Patriarsze Prudy? Czemu Behemot z Korowiowem wybrał się na zakupy do delikatesów? I, w końcu, czemu zniknęła wdowa po jubilerze z Sadowej 302A?
Im więcej razy czytam tę książkę, tym bardziej mi się podoba. Chcę więcej. Czy jest jakaś lista książek, które są tak samo dobrze napisane?
#38
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota czerwca 23, 2012
Link permanentny -
Kategorie:
Słucham (literatury), Czytam -
Tagi:
2012, beletrystyka, panowie
- Komentarzy: 14