Więcej o
panowie
Tadeusz Kostecki był znany pod wieloma pseudonimami - Krystyn T. Wand czy W. T. Chrystine, co zważywszy na anglosaską tematykę jego kryminałów, nie jest bardzo dziwne. W "Wazie z epoki Ming" można znaleźć tchnienie finansjery (sprzedaż akcji, maklerzy giełdowi, gotowi na skinienie bogaczy nawet o 5 nad ranem), elitarne kluby dla panów, gdzie rżnęło się w szlachetnego bridża czy świat właścicieli ziemskich, dla których normalne było posiadanie własnej wyspy, na której wstęp mogli ograniczać nawet policji. Trochę mnie to bawi, zważywszy, że kryminał powstał w 1959 r. Jest głupawy służbista ze Scotland Yardu, błyskotliwy ex-Secret Service pułkownik Pentham i są oczywiście piękne kobiety.
#16
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek maja 2, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
panowie, 2006, prl, klub-srebrnego-klucza, kryminal
- Skomentuj
Offowy komiksik, głównie z zestawem stripów, drukowanych w Produkcie. Niektóre są bardzo brutalne, cyniczne i zabójcze. Krew, odcięte członki i Szatan. Ale i tak kocham KRL-a za jego wredne poczucie czarnego humoru.
#15
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek maja 2, 2006
Link permanentny -
Kategorie:
Czytam, Oglądam -
Tagi:
2006, panowie, komiks
- Skomentuj
Edmund Niziurski pisywał nie tylko książki dla młodzieży, ale i kryminały - "Przystań Eskulapa", mimo że dość odrealniona, jest całkiem dobrym kryminałem. Mam wrażenie, że w którejś młodzieżowej pojawił się kapitan Trepka (w przygodach Marka Piegusa?) - tutaj jest jednym z prowadzących śledztwo (oprócz niego jest aktywista Żurko, fuszer, ale inteligentny oraz nieco ciapowaty narrator, Paweł Dziarmaga). Po próbie zamachu na profesora, grupa pracowników naukowych znajduje się w ośrodku pracy twórczej, w zasadzie odciętym od świata, z ochroną w postaci trzech milicjantów oficjalnych oraz kilku mniej jawnych. Mimo tego następują następne morderstwa. Kryminał jest dość pozytywistyczny - dobrzy naukowcy, zbawcy ludzkości, nieledwie Judymi i źli sprzedawczycy, którzy naszą myśl naukową sprzedadzą za nędznego dolara.
Inne tego autora.
#14
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek maja 2, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
prl, 2006, panowie, kryminal
- Skomentuj
Oczywiście to wszystko wina Siwej, bo przez nią kupiłam zestaw książek z dziecięctwa ("Mniejszy szuka dużego" leży na stosiku koło łóżka i czeka). I pewnie wydam majątek na zakup "Stacji nigdy w życiu" (ostatnio najtańsza poszła za 52 zł, najdroższa za 150 zł Kup Teraz), jakby kto chciał się pozbyć, proszę dać cynk (a jak sprzedacie komu innemu, to 30% dla mnie).
Hanka, Rumcajsowa kobieta, poza tym, że jest seksowna (znak szczególny - czerwona spódnica i białe pięty błyskające spod), jest sprytna. Nie tak jak Rumcajs, ale w myśl zasady "Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle", wystaczy, że zakręci kuperkiem, błyśnie gładkim liczkiem (albo piętą) i faceci wyskakują z portek. Znany też jest ogólnie fakt, że wystarczy ładnej babie wysmarować policzki jagodami i na głowę zarzucić chustkę, żeby stała się Zupełnie Kimś Innym (działa równie dobrze jak w Gwiezdnych Wojnach - dzięki sprytnej zmianie imienia nikt nie skojarzył farmera Bena Kenobiego z Obi-Wanem Kenobim). Mimo że książka w zasadzie jest o przygodach Hanki, pierwszoplanową postacią jest Rumcajs, pierwowzór dla Czaka Norrisa. Kopnięciem z półobrotu w wiadomą część ciała (wprawdzie nie własnym, ale jelenia trzydziestoszóstaka) wypędza z zaczarowanej Hanki wielkopańskie maniery. Po tupnięciu nogą trzęsie się ziemia, a przy kichnięciu wiatr się wzmaga. Nie ma się co zastanawiać, czy Rumcajs to romantyk czy pozytywista - wiadomo, jest zawsze po stronie biedaków, chyba że coś kombinują. Ale jak to zwykle w Czechach bywa, biedacy są mili, grzeczni i życzliwi, więc źle im się nie dzieje. Klasa posiadaczy (tutaj uosabiana przez księcia pana i księżną "mon cheri" panią z Jiczina oraz wielkiego cesarza Austro-Węgier) jest głupia, skąpa, chciwa i z łatwością daje się zajść od tyłu.
Warte zapamiętania cytaty:
"Przynieś mi ostre pióro i cierpki atrament. Pośpiesz się, aby złość we mnie nie wystygła "
[Rumcajs] "Ostro zaklął specjalnym słowem i to wybiło w kamyku dziurkę"
"Jesteś równie głupi jak niesolony salceson!"
"Na taką zniewagę flinta księcia pana wystrzeliła sama, ale kula wychodziła z lufy trochę wolniej. Rumcajs skoczył i błyskawicznie odwrócił księcia pana wraz z krzesłem ku szóstemu oknu (...) I takim sposobem książeca kula ugodziła leżącego tam olbrzyma" [a nie Rumcajsa, który się kulom nie kłaniał].
Inne tego autora:
#11
Napisane przez Zuzanka w dniu środa kwietnia 19, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
dla-dzieci, 2006, beletrystyka, panowie
- Komentarzy: 2
Ktoś się kiedyś chwalił, że ze 100% pewnością rozpozna, czy książkę pisał facet, czy kobieta. Zważywszy na liczne nieporozumienia związane z pisarkami, piszącymi pod męskim pseudonimami (i rzadziej odwrotnie), nie bardzo w to wierzę. Podejrzewam, że w ślepym teście na afrykańskie powieści Alexandra McCall Smitha (płci męskiej) wielu by się złapało. Książka rekomendowana jako kryminał, ale IMO kryminałem nie jest - składa się raczej z epizodów podobnych do tych z książek Guareschiego o księdzu Don Camillo - społecznych, pokazujących pewne zachowania i świat, który wokół bohaterów jest. Bywa smutno, bywa refleksyjnie, Afryka jest piękna, a zagadki da się wyjaśnić na tzw. babski rozum. Przyjemne.
Inne tego autora:
#8
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela kwietnia 9, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2006, panowie, kryminal
- Skomentuj