Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o kryminal

Joanna Jodełka - Kryminalistka

Joanna, autorka kryminałów, przyjmuje gości w domku nad Bugiem. Gości, dodajmy, męża, bo całe jej życie upływa w cieniu męża. Bon vivanta, sławnego autora wielkonakładowych poradników o utrzymaniu romantyzmu w związku, zarabiającego na życie udziałem w ciemnych interesach. Jest pomijana w rozmowie, jej książki są traktowane niezbyt poważnie, widzi krzywe uśmiechy za plecami, mąż - gdy goście nie widzą - wyraża głównie irytację, a wszystkie pasywno-agresywne rozmowy są na krawędzi kłótni. Gości też specjalnie nie lubi - syn sędziego, Adalbert, jest chory psychicznie, obnaża się i nie pilnowany jest niebezpieczny. Kiedy jeden lokalnych notabli - sędzia - proponuje, że załatwi jej dzień obserwacji pracy policji, zgadza się bez wahania. Młody, przystojny policjant, Sebastian, na początku ją ignoruje, ale w ciągu niecałego dnia lądują w łóżku; Joanna czuje się nareszcie pożądana, piękna i ważna. Kiedy jeszcze widzi przez okno, jak jej mąż oddaje się pozamałżeńskim rozkoszom z żoną sędziego, daje jej to napędu do przerwania toksycznego związku. Podczas kłótni niechcący wbija w męża nóż ze skutkiem śmiertelnym. Przerażona, dzwoni do kochanka, który pomaga jej ukryć zbrodnię i załatwia alibi. Tyle że osaczają ją znajomi męża, którzy chcą podpisywania jakichś dziwnych dokumentów i pełnomocnictw, a dodatkowo współpracownik Sebastiana, śmiertelnie chory, zaczyna ją podejrzewać i gromadzi dowody.

Narracja jest prowadzona jednocześnie z dwóch punktów - narrator z boku chłodno opisuje sceny z życia Joanny, a sama Joanna, przerażona, zaszczuta i pokaleczona, przeplata tę opowieść swoimi myślami, kiedy ucieka przed wszystkimi, cała we krwi, w podartej odzieży i bez nikogo, do kogo mogłaby się zwrócić o pomoc. A na końcu dopada pointa, taka, która odwraca całą historię na drugą stronę.

Inne tej autorki tu.

#87

Napisane przez Zuzanka w dniu środa października 21, 2015

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2015, panie, kryminal - Skomentuj


Gillian Flynn - Zaginiona dziewczyna

Bardzo wiernie zekranizowana historia o tym, że są dwie strony medalu. Narracja prowadzona jest trójtorowo - mąż, Nick, opowiada o tym, co dzieje się od dnia 5. rocznicy jego ślubu z Amy, która nagle znika; policja, śledztwo i wyciąganie coraz mniej fajnych szczegółów, jaki jest Nick. Drugim wątkiem są fragmenty pamiętnika Amy, w którym powoli rośnie atmosfera zagrożenia ze strony męża, aż dochodzimy do dnia zaginięcia. I wtedy wchodzi trzeci wątek, bo - jak już wiadomo z filmu - Nzl zn fvę śjvrgavr cb fsvatbjnavh fjbwrtb mnoówfgjn v m qnyn bofrejhwr, wnx wrw ząż fvę cbteążn.

Podejrzewam, że lektura książki przed ekranizacją da lepszy efekt - film dość skrótowo potraktował wszystkie elementy dialogu wewnętrznego, za to zdecydowanie lepiej oddał duszną atmosferę toksycznego związku.

Inne tej autorki:

#85

Napisane przez Zuzanka w dniu środa października 7, 2015

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2015, panie, kryminal - Skomentuj


Pierre Lemaitre - Koronkowa robota

Zaczyna się dobrze - Paryż, sprawna ekipa policjantów pod dowództwem Camille'a Verhoevena (o wzroście 140 cm, ale doskonałych umiejętnościach) i brutalny morderca[1], który inscenizuje miejsca zbrodni. Szybko okazuje się, że zbrodniarz inscenizuje sceny zabójstw z klasycznych kryminałów. Niestety, szybko się psuje - autor zawiesza tak oczywiste strzelby, że już w 1/3 książki wiadomo, jaki będzie finał[2]. O tym, kto jest mordercą, wiedziałam w połowie książki, kiedy akcja się dopiero rozkręcała. Ale to jeszcze jest akceptowalne. Natomiast kompletnie nie trafił do mnie zabieg formalny, w którym przez ponad połowę książki czytamy książkę o tym, co dzieje się w książce, napisaną przez mordercę.

Inne tego autora:

[1] Morderstwa są tak brutalne i szczegółowo opisane, że niespecjalnie polecam lekturę.

[2] I to był ten moment, kiedy powinnam była książkę odłożyć. Ale nie, wezmę i przeczytam. I po co? Xbzvfnem zn żbaę, oneqmb j pvążl. Cbłbjn jągxój ebqmvaalpu fvę xbłb grtb xeępv, wnxn ban cvęxan j grw pvążl, vyr anqmvrv v wnxvr fmpmęśpvr. An yvśpvr cbgrapwnyalpu vafcvenpwv wrfg cbmlpwn b mnoówfgjvr pvężnearw, jlwępvh m wrw oemhpun qmvrpxn v mnovpvh grtb bfgngavrtb. V nyrż bpmljvśpvr.

#83

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek października 2, 2015

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2015, panowie, kryminal - Skomentuj


Maryla Szymiczkowa - Tajemnica domu Helclów

Jest tak, że niektórych bohaterów lubi się od pierwszej kartki, nawet jeśli są palantami, fajtłapami albo złamasami. Tutaj odwrotnie - Zofię Szczupakiewiczową znienawidziłam od pierwszego dialogu. I jakbym nie miała świadomości, że książka jest zabawą formalną ze współudziałem Dehnela, pewnie bym ją cisnęła w e-kąt; ze świadomością jednak przeczytałam. Kraków, koniec XIX wieku, zamożne a aspirujące mieszczaństwo interesuje się przeważnie tym, co na obiad, a dodatkowo - jak się wkręcić w wyższe sfery. I tak profesorowa Szczupakiewiczowa, przy mężu, zabiega o fanty dla loterię dla chorych dzieci nie dlatego, żeby tym dzieciom pomóc, ale żeby o niej napisali w prasie (a kuzynka zżółkła z zazdrości). Przypadkiem trafia na panikę w Domu Helclów, placówce opiekuńczej dla starszych ludzi, ponieważ zaginęła jedna z pensjonariuszek. Z nudów zaczyna prowadzić śledztwo.

Inne tej autorki:

#82

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela września 27, 2015

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2015, panowie, kryminal - Skomentuj


Kate Atkinson - Kiedy nadejdą dobre wieści?

Zaczyna się grubo - starsza pani z nowotworem mózgu powoduje swoim citroenem kraksę pociągu, w którym przez pomyłkę do Edynburga jechał Jackson Brodie. Ratuje go Reggie, osierocona nastolatka, uczennica starszej pani. Brodie budzi się pokancerowany w szpitalu, ze stratami w pamięci i nieswoimi dokumentami. Reggie, która go uratowała, prosi o pomoc - zniknęła jej pracodawczyni, doktor Hunter, jej mąż sprzedaje niewiarygodną historię, a policja nie chce jej wierzyć. Policja okazuje się dawną przyjaciółką Jacksona, Louise, która mimo skrywanego uczucia do detektywa wyszła niedawno za mąż. Wprawdzie Jackson też jest żonaty, ale iskrzenie jest. Zaginiona dr Hunter okazuje się być jedyną ocalałą z masakry przez 30 laty, kiedy to psychopata zabił jej matkę i dwójkę rodzeństwa, znalezioną właśnie przez młodego Jacksona podczas początków jego pracy w policji.

Bardzo wiernie na podstawie książki zekranizowano jeden z odcinków serialu "Zagadki przeszłości".

Inne tej autorki tutaj

#79

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek września 10, 2015

Link permanentny - Tagi: panie, 2015, kryminal - Kategoria: Czytam - Skomentuj


Ryszard Ćwirlej - Jedyne wyjście

Z jednej strony to całkiem zgrabny, współczesny kryminał (i to dziejący się w i pod Poznaniem), z drugiej - elegancko wpasowali się w niego poprzedni bohaterowie powieści milicyjnej. Mirek Brodziak wprawdzie już nie pracuje w służbach, ale jest człowiekiem do specjalnych poruczeń o swojego kumpla, Grubego, za to trafia w środek śledztwa i z właściwym sobie wdziękiem (choć już bez dżinsów-marmurków i białych sportowych pantofli) pomaga na pewnym nielegalu (czasem tylko sugerując, że jest z ABWehry). Fred Marcinkowski nadzoruje śledztwo ramienia poznańskiej policji, wspomagając Anetę - młodą, acz obiecującą policjantkę (prawdziwe równoprawnienie!), zaś Teoś Olkiewicz pojawia się epizodycznie, za to jest szczęśliwy - może handlować wódką na legalu.

Akcja jest dwutorowa - porwano z żądaniem okupu syna jednego z podpoznańskich przedsiębiorców. Ojciec porwanego działa na dwa fronty: uruchamia policję i jednocześnie swojego kumpla z czasów przemytniczych, który sprawy załatwia ciszej i bardziej ostatecznie. Po udanej akcji uwolnienia zakładnika znikają porywacze. Jednocześnie policjantka Aneta, ambitna i błyskotliwa, wpada na trop seryjnego mordercy młodych (acz niewiernych) mężatek. Tropy się zgrabnie splatają. Nie mogę natomiast darować autorowi przekiepskiej stylizacji rozmów czatowych internetowego podrywacza-mordercy. Serio młode mężatki lecą na stek nieortograficznych bzdetów?

W przeciwieństwie do zupełnie odciętych od realiów kryminałów Rudnickiej, które niby się działy w wielkopolskim Mechlinie i w Poznaniu, ale tak naprawdę mogły się dziać gdziekolwiek, tutaj osadzenie jest mocne. A to Pijalnia Wódki na chyba Półwiejskiej, a to reklama "Monidła" (gdzie prowadzamy znajomych z zagranicy, żeby skosztowali bigosu) czy szamotulskiej "Sanguszki" (gdzie nie byłam, ale pojadę).

Inne tego autora tu.

#77

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek września 3, 2015

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: panowie, 2015, kryminal - Komentarzy: 2