Więcej o
kryminal
California Fidelity zerwała umowę z Kinsey po wydarzeniach z poprzedniego tomu (ubolewam, że autorka nie pociągnęła obiecującego wątku Luisa z meksykańskiego gangu), więc Kinsey przenosi swoje biuro do kancelarii znajomego prawnika, któremu będzie pomagać w prowadzonych przez niego sprawach. 6 lat temu została zamordowana znana lokalnie gwiazda architektury, zastrzelona przez wizjer w drzwiach; podejrzany był jej mąż, z którym przebywała w separacji. Po uniewinnieniu z braku dowodów w procesie karnym, pierwszy mąż zastrzelonej, ojciec ich dziecka, zdecydował się na wznowienie sprawy z powództwa cywilnego, żeby ratować dla córki majątek po żonie. Kinsey na pierwszy rzut dostaje więc do dokończenia wyjaśnienie sprawy niepewnego alibi, ponieważ poprzedni detektyw, jej kolega po fachu, właśnie zszedł był na serce z powodu nadmiaru kilogramów i złego trybu życia. Oczywiście chce się wykazać na wejściu, ale szybko odkrywa, że jej poprzednik prowadził śledztwo niechlujnie, nie spisywał wniosków i prawdopodobnie oszukiwał pracodawcę. Gorzej, podczas zapoznawania się z zeznaniami poszczególnych uczestników tragedii sprzed lat okazuje się, że mąż ofiary ma alibi oraz chce pomóc jej w oczyszczeniu swojego imienia. Na końcu oczywiście pani detektyw ląduje w potrzasku i ratuje ją tylko to, że ma w magazynku więcej pocisków niż założył morderca (oraz - po raz kolejny - przestępca umawia się z nią w rezerwacie ptaków, gdzie nie dociera).
W tle jest ognisty romans - wprawdzie Kinsey nie ma tym razem szczęścia (wzdycha tylko do Roberta Dietza sprzed paru tomów oraz jest leniwie uwodzona przez młodego złodziejaszka), ale do jej gospodarza, 80-letniego Henry'ego przyjeżdża równie wiekowy brat-hipochondryk, na którego zarzuciła sieć Rosie, właścicielka węgierskiej restauracji.
Inne tej autorki tutaj.
#6
Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday January 29, 2017
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2017, panie, kryminal
- Skomentuj
Jeden z kolegów Kinsey, pracownik California Fidelity, zostaje zamordowany. Wstrząsa to firmą, gdzieś się tam toczy śledztwo, ale ważniejszy okazuje się audyt wydajności, bo w jego wyniku do firmy przyjeżdża bezwzględny menadżer i zaczyna sprawdzać rentowność i jakość prowadzonych spraw. Kinsey dostaje tzw. szybką wrzutę od koleżanki i zamiast kupować sukienkę na ślub swojej przyjaciółki Very (którą na narzeczonego skutecznie namówiła) rozpoczyna węszenie w kwestii dziwnego zgłoszenia szkody, tak bardzo fikcyjnego, że aż boli. Kinsey wczuwa się w śledztwo tak bardzo, że zaprzyjaźnia się z potencjalną oszustką, Bibianną, a nawet daje się z nią aresztować za stawianie oporu policji, podając fałszywe dane. Uchodzi jej to na sucho, bo spod celi wyjmuje ją znajomy policjant, porucznik Dolan i wyjaśnia, ze trafiła w sam środek szajki oszustów i proponuje jej wejście w głąb jako wtyczka. Kinsey waha się tak dla przyzwoitości, ale co tam i nagle ląduje uwięziona wraz z Bibianną przez jej eks-ukochanego, psychopatę Raymondo, szefa szajki oszustów (ale też - jak się okazuje - mordercy). Absurdalnie, nikt jej nie szuka - praca, przyjaciółka, a nawet nadopiekuńczy gospodarz, Henry. Są za to pościgi i kraksy samochodowe, demoniczny współpracownik Luis i dwa groźne psy. Dużo fastfoodów i trochę domowej kuchni meksykańskiej, bo gang jest proweniencji latynoskiej.
Inne tej autorki tutaj.
#82-#84/2016, #1/2017
Napisane przez Zuzanka w dniu Thursday January 5, 2017
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2016, panie, 2017, kryminal
- Skomentuj
Tak jak nie zachwyciła mnie pierwsza powieść z cyklu, tak i nie porwała druga, a nawet jeszcze bardziej zmęczyła i znudziła. Ginie służąca Zofii Szczupaczyńskiej, Karolcia. Miała w tajemnicy wyjechać do Ameryki z tajemniczym inżynierem, niestety zamiast tego jej tuż przed śmiercią pohańbione zwłoki zostały wyłowione z Wisły. Pani domu prowadzi śledztwo, zniżając się nawet do tego, żeby porozmawiać z kobietą upadłą i - o zgrozo - socjalistą Daszyńskim. W tle mnóstwo mętnych wywodów o postrzeganiu seksualności w XIX wieku i ówczesnej prostytucji, z lekkimi aluzjami do feminizmu.
Inne tej autorki tutaj.
#80
Napisane przez Zuzanka w dniu Thursday December 29, 2016
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2016, panowie, kryminal
- Skomentuj
W epoce ebooków naszło mnie na przeczytanie cyklu chronologicznie. Dalej się przyjemnie czyta, dalej motywacja Kinsey do prowadzenia przez nią spraw jest co najmniej kwestionowalna. Nie zdziwi nikogo zapewne, że kompletnie nie pamiętam, kto zabił w każdym z tomów. Zdecydowanie lepiej czytać w oryginale, bo polskie tłumaczenie jest upstrzone przerażającymi kwiatkami - kilka opisałam tu, poza tym: rozdawane są pamflety ostrzegające przed gwałcicielami (zamiast ulotek), na stypie jest pasztet z tuńczyka (tuna caserole), na kolację są łuszczące się ciasteczka (flaky pastry, czyli ciasto francuskie), a w restauracji bezmięsne żeberka z grilla (barbaque spareribs) czy najlepsze - mieszkanie Kinsey o powierzchni 15 stóp kwadratowych (15 feet square, czyli kwadrat o boku 15 stóp).
- A is for Alibi/A jak Alibi - 2009
- B is for Burglar/W jak Włamywacz - 2009
- C is for Corpse/Z jak Zwłoki - 2011
- D is for Deadbeat/D jak Dłużnik - 2010
- E is for Evidence - 2011
- F is for Fugitive - 2011
- G is for Gumshoe - 2011
- H is for Homicide - 2017
- I is for Innocent - 2017
- J is for Judgment - 2019
- K is for Killer - 2020
- L is for Lawless/B jak bezwzględność - 2012
- M is for Malice 2021
- N is for Noose/S jak stryczek - 2011
- O is for Outlaw/N jak niesława - 2011
- P is for Peril/P jak przestępstwo - 2009
- S is for Silence/C jak cisza - 2009
#75-78
Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday December 3, 2016
Link permanentny -
Tagi:
2016, panie, mwa, kryminal -
Kategoria:
Czytam
- Komentarzy: 2
Trzy zaprzyjaźnione panie, mężatki, nienawidzą swoich mężów i trzeba przyznać, że mają powody - panowie są bogatymi palantami, zdradzają je również z profesjonalistkami (co samo w sobie nie jest złe, bo są też obrzydliwi i lepiej, żeby swe chucie realizowali poza domem) i nie zawahają się, żeby w razie rozwodu zostawić bez grosza przy duszy, bo damy podpisały intercyzy. Tu niestety zaczyna się ten dwuznaczny moralnie aspekt, bo żadna z pań nie kochała swojego męża, wszystkie wyszły za mąż dla pieniędzy. Kiedy jedna z nich zachodzi w ciążę z kochankiem (wspominałam o dwuznaczności moralnej?), decydują się na wspólne uśmiercenie małżonków. Pierwsza z nich zabija swojego męża przypadkiem, rzucając w niego przedmiotami podczas kąpieli, jednym z przedmiotów jest włączona do prądu suszarka do włosów. Ponieważ autorka darzy swoje bohaterki sympatią, to takie mrugnięcie okiem do czytelnika, że ach, przecież mogła nie wiedzieć. Do akcji wkracza policjant po przejściach (zdradzony przez poprzednią flamę) oraz rzutka prawniczka, szantażowana przez jednego z inkryminowanych mężów, ponieważ na studiach zarabiała jako kurtyzana. Policjant chce przyszpilić żony, zwłaszcza że po śmierci pierwszego niebawem ginie i drugi, a prawniczka planuje samodzielnie zabić szantażystę, który - oprócz możliwości zniszczenia obiecującej prawniczej kariery - stręczy ja swoim kumplom i to darmo.
Waham się, czy jest to książka bardzo zła czy tylko zła. W założeniu zabawna komedia pomyłek jest dość przerażającym eksperymentem na zdrowym rozsądku.
Inne tej autorki tutaj.
#70
Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday November 6, 2016
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2016, panie, kryminal
- Skomentuj
Weronika, psycholożka, oderwana od kanapy w deszczową niedzielę, niechętnie jedzie na spotkanie z policją. Irytujący policjant prosi ją o ocenę poczytalności młodej kobiety, Edyty, którą pogotowie przywiozło do szpitala w trakcie ataku paniki - podobno (a badania lekarskie to potwierdziły) była w ciąży, ale już nie jest, a nie ma dziecka. Weronika jest niechętna, bo sytuacja nakłada się na jej prywatną traumę - rok wcześniej urodziła dziecko, które zmarło po kilku godzinach, ale - po różnych zwrotkach akcji - decyduje się Edycie (i jednocześnie policji, która podejrzewa dzieciobójstwo) pomóc. W dusznej atmosferze ciasnych poznańskich domów psycholożka i policjant nie tylko rozwiązują sprawę, ale i nawiązują bardziej bliskie kontakty.
W tle dokładny geograficznie Poznań - szpital na Polnej, szpital Raszei, kancelaria notarialna na Matejki, domek w podpoznańskiej Dąbrówce, Stare Miasto, plomby na Ogrodowej i Zwierzynieckiej. Nie spodobał mi się dziwny wątek kotki Weroniki, rodzącej kocięta, zapewne niebagatelny dla akcji, ale rozwiązany w sposób dla mnie nieprzyjemny. Klimat raczej mroczny, zdecydowanie nie na końcówkę ciąży i połóg.
Inne tej autorki tutaj.
#67
Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday October 22, 2016
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2016, panie, kryminal
- Skomentuj