WoW, dziękuje za info ;))) normalnie z wrażenia padłam i nie mogę wstać ;) Chyba Sosne namówię by zaprosił mnie i Kubusia na ciasto ;-)
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Autumn pytała w komentarzu o miejsce, gdzie można zjeść bezmlecznie i bezjajecznie. Ponieważ o żonę trzeba dbać, TŻ zaprowadził mnie dziś do Ekowiarni [2024 - zamknięta] na śniadanie.
Wprawdzie na ekologiczności najmniej mi zależało, ale śniadania są bardzo przyzwoite, a wnętrze ciekawe. W karcie oznaczone są składniki, mleko jest zastępowalne sojowym, ciasta bywają bez jajek. Nie ma dań obiadowych, są sałatki, kanapki (również na pieczywie bezglutenowym), ciasta, soki, koktajle, kawy, herbaty i wina. W sam raz na niedzielny poranek ze zmianą czasu, żeby się spokojnie obudzić, a potem wrócić do domu przez rynek Jeżycki z pączkami żonkili.
Knajpka jest zaraz przy kinie Apollo, w Pasażu. Na cieplejsze dni jest taras z widokiem na "Czerwone sombrero".