Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
[26.08.2025]
Nie żebym to analizowała, ale jest niezerowa szansa, że rodzina takiego Spielberga, niekoniecznie Stevena, ale może jakiegoś innego, na przykład pochodzi z okolic hradu Špilberk, który góruje nad Brnem. Albo i nie, w każdym razie mam za każdym razem chichotki, jak widzę tak zapisaną nazwę. Otóż największym problemem z dostępem do zamku okazał się brak miejsca parkingowego, bo wjeżdża się na uliczkami wyżej i wyżej, po czym następuje koniec ruchu i pięć miejsc do zaparkowania przed kościołem. Więc jak już kilka ulic niżej znaleźliśmy, to trzeba się potem wskrobać. A warto, bo widoki na miasto przepiękne; oprócz nas nagle się okazało, że jest multum ludzi z matami, bo właśnie odbywała się ostatnia sierpniowa joga na zamku, pewnie stąd brak miejsc. Jako że samo podejście było wyczynowe, raczej nie widziałam siebie, żeby jeszcze na macie. Więc zamiast maty kawiarnio-restauracja, bardzo przyjemna kawa i ciasto. I zachód słońca, a potem powrót cichymi uliczkami w dół. Poza spacerem dookoła i po parku, można zwiedzać - na zamku jest muzeum, galeria sztuki, podziemia i co ino.