Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Dzień w mieście

"Made in India Expo" w Kupcu Poznańskim. Mam wrażenie, że coś więcej niż zwykły asortyment sklepu indyjskiego. I pewnie nikogo to nie zdziwi, że miękka jestem na widok opalizujących tkanin, sprzedawanych przez sympatycznego chłopaka z New Delhi ("it's nice weather here, back in New Delhi is 45 degrees!").

Ulewa przeczekana w Starym Browarze. Mieliśmy iść gdzie indziej, ale i tak było miło.

Golem i konwalie. Ktoś był na wystawie Cernego w Arsenale? Bo niżej podpisana zaspała i zapomniała.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 22, 2010

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Komentarzy: 6

« Tatko tak robił, tatko tatki tak robił - Laura Ashley albo ladies only »

Komentarze

wonderwoman

ech. a ja mam dzisiaj w planach obiad u teściowej. a z chęcią poszłabym pomacac golema i postać w kolejce do starbaksa.

Zuzanka

W Starbucksie wczoraj nawet kolejki nie było, może przez pogodę.

agg

"Delhi"

Zuzanka

Agg, tak mi coś nie pasowało, ale nie chciało mi się sprawdzać. Dzięki.

stardust

Moje konwalie juz dawno przekwitly:((

Zuzanka

Tutaj też już resztki. Niestety.

Skomentuj