Więcej o
Moje miasto
[30.12.2021]
No może nie do końca, bo słonko za oknem wiosenne, kwiecie kwitnie, ale temperatury grudniowe, z przymrozkami w nocy i śniegiem tu i ówdzie, na szczęście jeszcze nie w Poznaniu. Ale do brzegu. Po covidowej izolacji w grudniu skorzystałam z wolnego dnia i w ramach dnia dobroci dla siebie, który zdecydowanie muszę wprowadzić jako co najmniej cokwartalną tradycję, wyprowadziłam na spacer nowy aparat. Padło na Ostrów Tumski i Śródkę, gdzie i owszem dość często, ale rzadko zimą. Zima taka sobie była, mało świetlistości, raczej w klimatach szaroburych, ale i tak b. Zadowolona i ze spaceru, i z efektów. Planuję więcej, również poza Poznaniem. A Wy, macie już plany na tegoroczne dni dobroci dla siebie?
GALERIA ZDJĘĆ, poprzedni Dzień Dobroci i Śródka i Ostrów Tumski wiosną.
Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday April 2, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto -
Tagi:
ostrow-tumski, srodka
- Skomentuj
[30.10.2021 / 22.01.2022]
Na obrazkach o łagodnym przejściu z jesieni do zimy na poznańskiej Cytadeli, miło tu o każdej porze roku. Obrazkami przykrywam to, że trochę zagubiłam się ostatnio w nawale odznaczania rzeczy do załatwienia, wykreślam jedną, wskakują kolejne trzy, taka tudusiowa hydra. Zaległe badania swoje i młodzieży, młodzież też doszczepić według kalendarza zakaźnych, kolejna awaria mostka dentystycznego, dziś odkryłam, że dramatycznie pękł mi paznokieć na dużym palcu u nogi, idealny timing, milordzie, w sam raz na sezon. Żeby jeszcze dodać w życiu emocji, właśnie zlecam rozwalenie mojej łazienki, żeby wreszcie było funkcjonalnie i pięknie, co jednak oznacza jakieś dwa tygodnie (optymistycznie) bez wanny/prysznica. Pomyślę o tym jutro, dziś poocieram się wzrokiem o złote liście i resztki styczniowego śniegu.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday March 27, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Z głowy, czyli z niczego, Fotografia+, Moje miasto -
Tagi:
cytadela, cmentarz
- Skomentuj
[lipiec - październik 2021]
Lato 2021 było dobre, choć krótkie. Jesień - jeszcze krótsza. Raczej poza miastem niż w mieście, mało celowych spacerów, raczej kręciłam się w celu kulinarnym, rzadziej towarzyskim, zniknęła mi opcja Jeżyc, bo szkoła córki przeniosła się gdzie indziej, ale to w ogóle opowieść na inną okazję, pewnie za półtora roku. Czasem poranek na którymś z rynków, zwłaszcza jesienią w sezonie na przetwory, chociaż tym razem się ograniczałam, tylko na szkolny kiermasz (a i tak mam pół szafki słoików, zapraszam na herbatę i konfiturkę). Czasem po pączka, książkę albo po bukiet kwiatów, bo ogród w tym roku szybko przestał wystarczać. Łazarz, Wilda, centrum, rzadziej inne dzielnice. Nieustająco to, co niewidoczne z zewnątrz - podwórka i klatki schodowe.
Rynek Łazarski
Żegrze
Żegrze
Łazarz, kamienice
Łazarz, Strusia
Łazarz, kamienice
Zielona i Zielone Ogródki
Łazarz, klatki schodowe
Łazarz, klatki schodowe
Ukryty klejnot w bramie Alei Marcinkowskiego
Plac Andersa
Murale, Gwarna i Górna Wilda
Rynek Wildecki
Piaśnicka / Stary Browar
Stary Rynek, zachód słońca
Metal i szkło, Kantaka / Plac Andersa
Starołęka, WSK (tuż przed zburzeniem)
Stare - Wierzbięcice / Nowe - plac Andersa
Niespodzianka w podwórku, Kwiatowa
Piaśnicka / Starołęka
Patrz w górę
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu Wednesday March 9, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto -
Tag:
murale
- Skomentuj
[12.02.2022]
Żeby nie było, że zwiedzam tylko zagraniczne muzea, zaniedbując poznańskie - razem z ekipą igerspoznan_ zaczęłam sezon na zdjęcia w klimacie dark mood w świeżutkim Muzeum Szyfrów. Na Świętym Marcinie 78, w miejscu, gdzie obecnie stoi budynek Collegium Martineum (wcześniej znany jako Collegium Historicum, a jeszcze wcześniej jako siedziba Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Poznaniu), przed II wojną światową mieściła się w czasach zaborów intendentura wojskowa, a po odzyskaniu niepodległości - Wojskowe Biuro Szyfrów. W tymże biurze trzech absolwentów UAM - Rejewski, Różycki i Zygalski - prowadzili badania nad kryptografią, co po wielu zakrętach historii wpłynęło na losy wojny. Zwykle w opowieściach o rozszyfrowaniu Enigmy pada nazwisko Turinga i dzielnych dziewcząt z Bletchey Park, rzadko kiedy wspomina się odkrycia trzech niepozornych chłopaków o trudnych nazwiskach. Interaktywne muzeum oddaje im należne miejsce w historii kryptografii i pochodnych, dodatkowo przekrojowo pokazuje, jak zmieniało się szyfrowanie od czasów prehistorycznych do współczesnych. Można z (nieco starszymi) dziećmi, dużo eksponatów do dotykania, przesuwania i układania, na 2-3 godziny intensywnego zwiedzania z audioprzewodnikiem i filmami. Fotograficznie - sporo klimatycznych elementów, nawiązujących na przykład do wnętrz U-botów (chociaż wierzcie mi, w U-botach zdecydowanie nie było tak przestrzennie i jasno!), sam budynek również urokliwy. Aktualnie trzeba w maseczce. I chyba tylko dlatego w trakcie wspólnego fotografowania nie zamęczałam wszystkich zachęcaniem do czytania Cryptonomiconu.
Zdjęcia innych fotografów na Instagramie: #instameet_enigma.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday February 20, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto -
Tag:
photowalk
- Skomentuj
[styczeń - czerwiec 2021]
Zakończyłam dziś trzytygodniowy okres kiśnięcia w domu, nie wymuszony izolacją czy chorobą, ale zewnętrzem. Bo zimno, ciągle mokro, po pracy, a i czasem w trakcie, ciemno. W tym czasie, dla podreperowania coraz bardziej podwiędniętej duszy, przeszukałam ubiegłoroczne wspomnienia z tych dni, kiedy wychodziłam z domu. Czasem odebrać nawynos, czasem zawieźć czy przywieźć młodzież ze szkoły na Jeżycach albo na lekcję gitary tamże, czasem na szczepienie, czasem typowo na spacer - żeby zobaczyć dywan kwietny w Parku Mickiewicza, mural czy na kawę z miłą osobą.
Dywan kwietny
Netflix się reklamuje / Szkoła na Słowackiego
Look down!
Zielona, podwórko
Zielona, podwórko
Nobel Tower / Niemen, co to już go nie ma
Kochanowskiego
Słowackiego, podwórze szkoły
Kwiatowa
Strzałowa, Bohdan Smoleń / Look up!
Jeżyce
Republika Rytmu, poddasze
Grunwaldzka
Razem w pandemii / Teatr Wielki w tulipanach
Znowu niebko
Łazarz
Jackowskiego
Jeżyce
Zielona, niebo nad podwórkiem
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday February 12, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto
- Skomentuj
[31.12.2021-1.01.2022]
Rok temu nie wyszłam z domu, bo po trzech kwartałach w domu już mi się nie chciało (tu wstaw obrazek z obrażonym Pingu). W tym roku w Sylwestra padał deszcz, na szczęście przestał chwilę przed północą, a do tego na Gwiazdkę dostałam nowy aparat i pół Sylwestra spędziłam na gorączkowym ryciu w ponad 600-stronicowym podręczniku, żeby zlokalizować te opcje, które są potrzebne do robienia kilkunastosekundowych statycznych zdjęć nocą z dużą tolerancją na kontrast, bo fajerwerki. Więc nie dość, że wyszłam z domu, to jeszcze ze strefy komfortu. A na samym końcu poległam na tym, że jak przekręcałam aparat, to się odkręcał od płytki i całą stabilność diabli brali. Efekty poniżej. Oczywiście to nie jest moje ostatnie słowo, za rok będzie lepiej.
Napisane przez Zuzanka w dniu Tuesday January 18, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto -
Tag:
debiec
- Skomentuj