Więcej o
                                    Moje miasto
                            
                                                                            
                    
                
                
                                Ustaliłam sobie pewien rytm - w poniedziałek do biura i do restauracji, a młodzieży nawynos. We wtorek, czwartek i sobotę gotuję w domu, ale w sobotę rano śniadanie. W środę i piątek co się nawinie, ale zwykle też z dostawą do domu. Mam zestaw pewniaków, o których już pisałam (kolejność dowolna): Yetztu, Brzask, Południe, Taj India, Niezły Meksyk, Mykonos, Ratajska, Bankcook, Why Tai, Do Środka, Tapasta, Pyra Bar… A poniżej lista nowych miejsc, które odwiedziłam w tym roku, wszystko za swoje, niesponsorowane, ale oczywiście chętnie będę reklamować za posiłek!  
 
- Niebiańska - Tarasy Cytadeli, świetne miejsce na kawku i ciastko po spacerze.
- Start - Różana/Spadzista, kuchnia autorska, niestety rozczarowanie - drogo, bardzo długo się czeka na jedzenie przy prawie pustym lokalu, a dodatkowo bez efektu wow 
- Kaprys na Smak - Taczaka 22, krótkie menu, pyszne i mam poczucie zaopiekowania
- Kawiarnia Kociak -  Święty Marcin 28, zabytek PRL-u, galaretka z bitą śmietaną jak za dawnych lat
- Sisi -  Szamarzewskiego 1, miejsce z potencjałem, niestety nie radzą sobie z ruchem - niepełne zamówienie, a robiony na chybcika Croque Madame był z jednej strony przypalony, z drugiej zimny, rozczarowanie
- Rex - rynek Łazarski 4, bardzo przyjemne śniadania i ciasta, krótkie menu
- Coś Breakfast & Prosecco - Żydowska 33, cudowne, jedno z niewielu miejsc, gdzie zjadłam jajka po turecku 
- Bistro Charlotte - ul. Krysiewicza 3a/27, przyznam, że przylepiłam łatkę hipsteriady, ale jest pysznie i niedrogo, wbijam po poranną kanapkę z kozim serem, kiedy pracuję z biura
- Betonhaus - Śniadeckich 12B, tak, byłam obrażona na Petit Paris w Starym Browarze, bo obsługa przekiepska, ale absolutnie się przeprosiłam w lokalu w parku Wilsona, nie dość, że otoczenie, to jeszcze świetne śniadania i pieczywo
- TARG - Dolna Wilda 87, wprawdzie nie restauracja, ale co sobota targ rzemieślniczy - sery, oliwki, wędliny, pieczywo, warzywa od rolnika
 Coś
Coś
 Coś
Coś
 Coś
Coś
 Niebiańska / Brzask
Niebiańska / Brzask
 Do Środka / Niebiańska
Do Środka / Niebiańska
 Yetztu
Yetztu
 Yetztu / Południe
Yetztu / Południe 
 Kaprys na Smak
Kaprys na Smak
 Kaprys na Smak / Kociak
Kaprys na Smak / Kociak
 Sisi
Sisi
 Sisi
Sisi
 Bistro Charlotte
Bistro Charlotte
 Bistro Charlotte
Bistro Charlotte
 Bistro Charlotte
Bistro Charlotte
 Petit Paris - Betonhaus
Petit Paris - Betonhaus
 Rex
Rex
 Rex
Rex
 Start
Start
                
        Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday October 26, 2025
    Link permanentny -
                    
                    Kategorie:
                
                    Fotografia+,                     Moje miasto                    
            - Komentarzy: 2
            
                            
            
                    
                
                
                                [11.05.2025]
Po raz kolejny wybrałam się na spacer zorganizowany przez zdolnych dżentelmenów z @igerspoznan_ i po raz kolejny przespacerowałam się po Wildzie. Od szkoły przy Różanej przez Nowy Rynek, z przystankiem przy nowym muralu, przez rynek Wildecki i szpital Degi aż do Łęgów; spuśćmy zasłonę milczenia, że wyporność skończyła mi się przy rynku i nie dotrwałam do końca. Jak zawsze - warto, świetne towarzystwo, dużo inspiracji, podziwiam różnorodność spojrzeń i jeśli tylko pasuje mi termin, pcham się na następne spotkanie. Jeśli się wahacie - warto.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
GALERIA ZDJĘĆ i zdjęcia innych uczestników spaceru z #instameet_fyrtelwilda.
                
        Napisane przez Zuzanka w dniu Tuesday July  1, 2025
    Link permanentny -
                    
                    Kategorie:
                
                    Fotografia+,                     Moje miasto                 -             
                    Tag:
                
                    photowalk                    
            - Skomentuj
            
                            
            
                    
                
                
                                Opowiadałam już, co znajduję podczas spacerów na Dębcu, dzisiaj dla odmiany opowiem o ludziach. Bardzo słabo umiem w poznawanie ludzi, raczej jestem poznawana niż poznająca, więc nie jest dziwne, że mimo 10 lat mieszkania na dzielni, znam dosłownie kilka osób na tyle, żeby mówić “Dzień dobry”. Trochę więcej znam z tzw. widzenia, gdzie potrafię przypisać twarz do lokalizacji, ale się sobie nie kłaniamy. Oczywiście wyjątkowo nie pomaga, że mam prozopagnozję i żonę sąsiada od warsztatu rozpoznaję, kiedy się uśmiecha na mój widok, a tak to nie, bo jest z twarzy niepodobna do nikogo. Sporo osób rozpoznaję po zwierzętach - jest pani z trzema papillonami, jednego zwykle nosi na ręku; ze szpicem Abi (zapytałam o imię!) z kolei chodzą różne osoby - oczywiście nie wykluczam, że jest więcej identycznych szpiców, a ja je mylę. Rozpoznaję tzw. Dziwną Staruszkę od Czarnych Kotów, ale to łatwe, bo nie wychodzi z domu, tylko wygląda przez bramę garażu. Druga Dziwna Starsza Pani chodzi z kudłatym psem i z tabletem jako źródło dźwięku. Łatwo jest z sąsiadami przez płot, mają psy i kiedyś przeszłam na ty z K., która pracuje w Filharmonii. Dawno nie widziałam długowłosego pana, który mieszka na Wiśniowej i ma takiego miłego brązowego psa, co wygląda przez płot i nastawia się do głaskania. Nie do podrobienia jest sąsiad z poddasza, który wygląda, jakby miał maskę (okulary, sztuczny nos i wąsy), nastolatka nazywa go “panem incognito”. I to chyba tyle. A na Dębcu zachody słońca, kwiaty i kilka nowych murali. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
GALERIA ZDJĘĆ oraz archiwalia: 2022 i 2021.
                
        Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday June 21, 2025
    Link permanentny -
                    
                    Kategorie:
                
                    Fotografia+,                     Moje miasto                 -             
                    Tag:
                
                    debiec                    
            - Komentarzy: 2
            
                            
            
                    
                
                
                                Jak co roku, w Starym Browarze wyroiło kolorowymi zającami. 2023 to fluo duo - aksamitna magenta i oranż, 2024 - gładkie śliwka i jagoda (oraz powrót klasycznego browarowego fioletu), w tym roku zaś lime i ocean blue (oraz ukryta opcja dla tych, co zbierają punktu - mango). Nie mówię, że nie przytuliłabym kolejnego - w pokoju zstępnej stoi kilka - ale nie stoję w kolejkach i nie zbieram punktów. 
 
 
 
 
 
GALERIA ZDJĘĆ i starsze: 2022, 2019-2021 i 2010-2018
 
                
        Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday March 29, 2025
    Link permanentny -
                    
                    Kategorie:
                
                    Fotografia+,                     Moje miasto                 -             
                    Tag:
                
                    stary-browar                    
            - Skomentuj
            
                            
            
                    
                
                
                                Nie wiem, ile kilometrów zrobiłam, robiąc regularne obchody dzielnicy. Z Łozowej przez kładkę nad torami do enklawy przy Trójcy Świętej i przez tory do cmentarza na Bluszczowej i po okolicy placu Lipowego z opcją przedłużenia do Saperskiej. Między blokami do parku Bambrów Poznańskich, a stamtąd na osiedle Dębina. Do fortu i z powrotem. Albo w ogóle się pokręcić tu i ówdzie, zaczepiając okoliczne koty. Trochę oszukiwałam - kwiatowy mural pochodzi z właśnie zamkniętej Giełdy Kwiatowej przy Drodze Dębińskiej, gdzie jednak udawałam się autem, a nie że #pieszopomieście, mam nadzieję, że wybaczycie. 
 
   
 
  
 
 
   
 
   
 
  
 
 
   
 
GALERIA ZDJĘĆ oraz archiwalia: 2021.
                
        Napisane przez Zuzanka w dniu Sunday March 23, 2025
    Link permanentny -
                    
                    Kategorie:
                
                    Fotografia+,                     Moje miasto                 -             
                    Tag:
                
                    debiec                    
            - Skomentuj
            
                            
            
                    
                
                
                                13.10.2023 - 9.03.2024
Witam Sz. P. w kolejnej notce, o którą nikt nie prosił, ale należy mi się jak kotu miska. Lubię patrzeć, jak się zmienia miasto, czy to w mikroskali pogody - w słońcu i deszczu, czy pór roku, czy w skali makro, kiedy coś znika, a coś innego powstaje. Nowe murale, nowe domy, nowy bruk i kot spotkany na spacerze. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
   
   
 
 
GALERIA ZDJĘĆ i więcej kawałków Poznania: 
listopad 2020 (1), 
listopad 2020 (2), 
listopad 2020 (3), 
grudzień 2020 (4), 
luty 2021 (5), 
maj 2021 (6), 
maj 2021 (7), 
październik 2021 (8)
luty 2022 (9), 
marzec 2022 (10), 
październik 2022 (11),  
styczeń 2023 (12),
kwiecień 2023 (13), 
styczeń 2024 (14), 
grudzień 2024 (15), 
grudzień 2024 (16)
.
                
        Napisane przez Zuzanka w dniu Saturday March 15, 2025
    Link permanentny -
                    
                    Kategorie:
                
                    Koty,                     Fotografia+,                     Moje miasto                    
            - Skomentuj