Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o kryminal

Kate Morton - Dom nad jeziorem

Dwa wątki, które - teoretycznie - nie mają prawa się związać, a jednak się zwiążą (jak to u Morton czy innych wielowątkowych autorów). 2003. Sadie Sparrow, policjantka zawieszona w obowiązkach służbowych z powodu niedozwolonej komunikacji z prasą (oczywiście dla dobra śledztwa w sprawie zaginionej matki 2-latki), jedzie na przymusowe wakacje do dziadka w Kornwalii. Podczas przebieżek z psami trafia do opuszczonej od prawie 70 lat posiadłości Edevanów, która ją zachwyca najpierw wizualnie, potem - gdy dowiaduje się, że do dziś nie rozwiązano tajemnicy zaginięcia sprzed lat - również profesjonalnie. 1933. Podczas hucznej imprezy świętojańskiej znika niespełna roczny syn gospodarzy. Mimo intensywnego śledztwa nie udaje się znaleźć ani żywego dziecka, ani jego zwłok. Autorka schodzi nawet głębiej w historię, do roku 1911, budując pełen obraz związku Eleanor i Anthony’ego Edevanów, ich dzieci - najstarszej córki Deborah, średniej Alice, najmłodszej Clemmie i rozkosznego syna Theo, którego wszyscy kochali. Sadie z pomocą lokalnego bibliotekarza, znajomej dziadka i prowadzącego 70 lat wcześniej emerytowanego policjanta, dogrzebuje się do zaniedbanych w śledztwie dokumentów, które naprowadzają ją między innymi na 86-letnią Alice Edevane, uznaną i ciągle aktywną pisarkę powieści kryminalnych. Ta jednak wcale nie pragnie powrotu ani wyjaśnienia przeszłości, bo nie do końca chce opowiadać, co się zdarzyło w upalną, czerwcową noc.

Więc ja absolutnie nie będę się kłócić, że jest to literatura wybitna, że rozwiązania fabularne są możliwe, czy nie jest zbyt rozdmuchana dygresjami[1] czy że realia są odrobione należycie[2]. Ale jakże to się pysznie czyta. 500+ stron, a ja nie mogłam się oderwać! Autorka - korzystając z objętości tomu - myli tropy, podpowiada rozwiązania cząstkowe, wprowadza wiele wątków, pozornie zbędnych (na przykład dobrze opisuje nerwicę frontową), żeby na końcu jednak okazało się, że były istotne. Można, oczywiście, narzekać na zbiegi okoliczności, prowadzące bohaterów w to konkretne miejsce, bo tylko wtedy coś się może zadziać, ale bez tego byłaby to zwyczajna książka obyczajowa.

[1] Bo jest. Opis jakiejkolwiek sytuacji generuje wspomnienia, opisy przyrody i wnętrz, wydarzeń z przeszłości, egzaltowanie się rozkoszami macierzyństwa (tak, są słodkie, pulchniutkie nóżki i policzki, które aż chce się całować). Jakkolwiek dodaje uroku, to jednak wielokrotnie wzdychałam i poganiałam autorkę, żeby jednak przeszła do akcji.

[2] Bo nie są. 86-letnia krucha dama biega nocą po lesie, który “zna jak własną kieszeń”, mimo że nie bywała na dłużej w posiadłości od czasów nastoletnich. 11-miesięczny chłopiec doskonale chodzi i ma (w narracji autorki) przemyślenia oraz analizuje świat jak osoba dorosła.

Inne tej autorki tutaj.

#94

Napisane przez Zuzanka w dniu środa grudnia 4, 2019

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2019, panie, kryminal - Skomentuj


Wilkie Collins - Kobieta w bieli

Dramatyczna historia miłości i tajemnicy zaczyna się od dwóch przypadków - Walter Hartright, młody nauczyciel rysunku przypadkiem pomaga dziwnej dziewczynie w białej sukni, która wspomina o miejscowości Limmeridge. Zbiegiem okoliczności właśnie tam - dzięki ekscentrycznemu znajomemu z Włoch - dostaje posadę i uczy rysunku dwie młode panny, Laurę Fairie (córkę kobiety, o której wspomniała dziewczyna w bieli, jak się okazuje łudząco podobna do Laury) oraz Mariannę Halcombe, jej przyrodnią siostrę. Walter zakochuje się w Laurze, ma wrażenie, że z wzajemnością, ale ojciec Laury przed śmiercią przeznaczył ją sir Parsivalowi Glyde’owi; Marianna prosi więc Waltera, żeby zniknął z obrazka i ułatwił honorowej Laurze pogodzenie się z losem (wiem, wiem, ale to książka z połowy XIX wieku).

Narratorem pierwszej części (i wybranych kolejnych) jest Walter, ale teraz wydarzenia opisane są w pamiętniku Marianny. Prawnik zmuszony jest przez egoistycznego stryja Laury do podpisania niekorzystnej intercyzy, pozbawiającej przyszłą pannę młodą prawa do dysponowania swoim spadkiem. Parsival, na początku nader układny (nawet wyraża zgodę, by Marianna zamieszkała z Laurą w ich domu), po ślubie zaczyna robić rzeczy podejrzane, zaczynając od sprowadzenia do swojego domu tajemniczego i demonicznego hrabiego Fosco, ożenionego z ciotką Laury. Demoniczność hrabiego polega na tym, że jest jowialny, gruby i łakomy, uwielbia bawić się papużkami i białymi myszkami, ale się złośliwie uśmiecha i coś knuje. Żeby nie zdradzać należycie powikłanej fabuły - pojawia się znowu dziewczyna w bieli, Marianna dramatycznie choruje na tyfus (bo się przeziębia, podsłuchując), zostaje rozdzielona z Laurą, która… umiera, pozostawiając mężowi spadek. Tyle że na tym się książka nie kończy.

Wiktoriański do bólu, z kobietami wielokrotnie roztrząsającymi swoje ograniczenia i postępującymi zgodnie z przedziwnymi zasadami honoru, to jednak całkiem zgrabny kryminał. Niektórych rozwiązań fabularnych można się domyślić (nie darmo kobieta w bieli przypomina Laurę), niektóre są dość niespodziewane, ale na miarę epoki (rola hrabiego Fosco czy tajemnica Glyde’a).

Inne z tej serii, inne tego autora.

#93

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela grudnia 1, 2019

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2019, cwa, panowie, pwa, kryminal - Skomentuj


P. D. James - Niewinna krew

18-letnia Philippa zgłasza wniosek o odtajnienie jej dokumentów adopcyjnych; wie, że jest adoptowana, ale jej przybrani rodzice nie chcą o tym mówić. Jej zebrane z półsłówek i wspomnień wyobrażenie, że jest córką służącej i nieznanego ojca, a po śmierci matki adoptował ją owdowiały mąż dziedziczki, rozsypuje się, kiedy dowiaduje się, że jej rodzicami byli przestępcy: ojciec porwał i zgwałcił 13-letnią dziewczynkę, a matka ją zabiła. Ojciec umarł w więzieniu, matka - skazana na dożywocie - wychodzi niebawem, bo amnestia. Zła na przybranych rodziców - sztywnego profesora socjologii Maurice’a i zdominowaną przez niego Hildę, skupioną tylko na gotowaniu - odwiedza matkę i proponuje jej wspólne mieszkanie na trzy miesiące[1], zanim pójdzie na studia. Chce poznać swoją przeszłość, poznać matkę, zrobić coś dobrego, a przede wszystkim odciąć się od przybranych rodziców.

Drugim wątkiem jest zemsta. Ojciec zamordowanej przed 10 laty dziewczynki, szykuje się do zabicia wychodzącej z więzienia morderczyni, bo obiecał to zmarłej już żonie. Rzuca pracę, sprzedaje dom, melinuje w zapyziałym (choć, jak to u James, urokliwym i pełnym ciepła) hoteliku, po zgubieniu w metrze matki z córką, przez wiele dni śledzi jej przybraną rodzinę, żeby wreszcie odkryć, gdzie obie kobiety mieszkają i zebrać się na odwagę, żeby wejść tam z nożem.

I jak złego słowa nie powiem na temat budowania napięcia, bo to autorka robi doskonale, tak finał całej opowieści jest absolutnie niewiarygodny. Philippa odkrywa, że avr mbfgnłn nqbcgbjnan cb zbeqrefgjvr, n xvyxn yng jpmrśavrw, ob wrw zngxn wą mnavrqoljnłn, n anjrg xemljqmvłn, co ją ubodło o wiele bardziej niż to, że jej matka zabiła dziecko, po awanturze wraca więc, żeby odkryć, że zngxn cbcrłavłn fnzboówfgjb (pb cynabjnłn bq jlwśpvn m jvęmvravn), n avrfmpmęfal zśpvpvry ceóobjnł mnovć whż glyxb mjłbxv fnzboówpmlav. Gorzej, Philippa zaprzyjaźnia się z mężczyzną, który przez lata planował zabicie jej biologicznej matki, a momentem katharsis jest dla niej cówśpvr qb łóżxn m cemloenalz bwprz, xgóertb jpmrśavrw młncnłn an mqenqmvr, nyr cbzótł wrw jlśyvmtnć fvę m mnemhgh b zbeqrefgjb. Dlaczego?!

[1] I tu mi niestety dramatycznie siada zarówno logika, jak i klimat. Nawet biorąc pod uwagę, że zbuntowana 18-latka nie ma za wiele rozsądku, to i tak jej zachowanie uznaję za co najmniej dziwne. Philippa nie zadaje żadnych pytań o przeszłość, wystarcza jej enigmatyczna relacja spisana przez matkę w więzieniu (że “musiała to zrobić” dla męża, ale i dla dziewczynki, która nie mogła “po tym” żyć oraz że niewiele pamięta); owszem, zadaje sobie pytanie, czemu matka nie wspomina o niej w opisie zbrodni (wszak powinna być gdzieś tam obecna), ale nie zaprząta sobie tym pięknej główki. Niespełna trzy miesiące pojednania matki z córką są sielankowe - odnawianie mieszkania, radosne zakupy używanych mebli i ubrań, wspólna praca w rodzinnej restauracji rybnej z miłymi ludźmi, wspólne zwiedzanie Londynu - pikniki w parkach i wzruszenia przed obrazami w muzeum, nieledwie trzymając się za rączki i śpiewając, popołudnia przed telewizorem. Matka, morderczyni dziecka, po 10 latach w więzieniu (gdzie czytała klasykę literatury angielskiej[2], dzięki czemu ma o czym rozmawiać z przeintelektualizowaną córką), prześladowana przez współwięźniarki, jest tylko trochę ostrożna i milcząca, ale doskonale wpasowuje się we wspólne życie, a nawet w tajemnicy robi córce sweterek na drutach. Brakuje tylko tęczy nad pejzażem.

[2] W książce pojawia się dwukrotnie nazwisko "Austin" zamiast "Austen", więc Bieber+2.

Inne tej autorki tutaj.

#85

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek listopada 8, 2019

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2019, cwa, panie, kryminal - Skomentuj


Ewa wzywa 07 20-21

Ryszard Szczerba Ślad prowadzi w przeszłość #020

Spis osób:

  • major Tadeusz Nowakowski (42) - elegancki, siwieje
  • porucznik Jan Walczak - ekspert laboratorium kryminalistycznego
  • porucznik lekarz Jerzy Stanisławski - spóźnia się, ale warto na niego poczekać
  • kapitan Bolesław Jastrzębowski - zwany Tyczką, bo wysoki i chudy
  • major Zygmunt Józefiak - zastępca Nowakowskiego, niebawem się żeni
  • Władysław Szyszka - SOK-ista ze Szczecina, w 1946 zaginął
  • Alfred Kurczbach - pół Polak, pół Niemiec, zdecydowanie bydlę
  • major Władysław Kowalski - przyjaciel Józefiaka ze szkoły oficerskiej, z Bydgoszczy
  • Marysia - sekretarka Kowalskiego
  • “Stary” (40) - szef Józefiaka i Nowakowskiego, lubi konkret i podpieranie się faktami
  • Helena - flama Józefiaka, absolwentka ASP, nie za ładna, ale zgrabna i inteligentna
  • Władysław Machyński - właściciel nadmorskiej kawiarni i pokojów do wynajęcia
  • Stara Cecylia - po 50., prowadzi dom Machyńskiemu
  • Jankowski - pechowy kolejarz w złym czasie i miejscu
  • sierżant Franciszek Madej - komendant posterunku w nadmorskiej miejscowości

W ruinach spalonej kamienicy przy Czerniakowskiego podczas oczyszczania gruzowiska robotnicy znajdują zwłoki. Niby z wojny, sądząc po znalezionych śladach, ale porucznik Walczak ma przeczucie, że nie. Po analizie znalezionej broni wychodzi, że wydano ją w 1945 roku niejakiemu Szyszce, SOK-iście ze Szczecina, który zaginął rok później. W ubraniu jest też reszta kenkarty na nazwisko Kurzbach, co daje nowy trop milicji. Kurzbach, mieszkaniec Bydgoszczy, “wykarmiony polskim chlebem” Niemiec, był tuż przed i na początku wojny bardzo aktywnym polakożercą, po czym - jak wielu mu podobnych - zniknął w wojennej zawierusze. Czy milicja odkryje po 20 latach, kim tak naprawdę był denat - Szyszką, Kurzbachem czy kimś zupełnie innym? Oczywiście, że tak.

Bawiąc-uczyć: krótka historia dysproporcji w traktowaniu mniejszości polskiej przez Niemców przed II wojną światową (prześladowani) i mniejszości niemieckiej w Polsce (największe możliwe swobody i przywileje, dzięki czemu mogli organizować się we wspierających Hitlera ugrupowaniach). Dodatkowo - na czym polega odtwarzanie wyglądu człowieka metodą superprojekcji (oraz na podstawie niespotykanie wysokiego wzrostu, w końcu co za problem przesiać wszystkich mężczyzn po 50-tce).

Się pali: klubowe.
Się pije: koniak (bo dobry na serce oraz na pobudzenie) oraz Mackenzie’s Regal Ruby Port (dla uczczenia przełomu w śledztwie).
Złote myśli: “Upór jest jednak najtańszym surogatem ludzkiego charakteru”. “Heraklit mawiał, że charakter człowieka jest jego przeznaczeniem”.

Inne tego autora:

Sław Ankwicz - Kto zamknął drzwi #021

Spis osób:

  • Zygmunt Błażejczak - inwentaryzator, zwany też lustratorem, atrakcyjny
  • Stefania Narkowska - zastępczyni kierownika, krępa, ale dba o siebie i może się podobać
  • Kazimierz Krumłowicz - kierownik sklepu, potencjalny samobójca
  • Mariola (Marysia) Krumłowiczówna - córka, studentka trzeciego roku historii, krnąbrna
  • Eugenia Krumłowiczowa - mało zatroskana wdowa, atrakcyjna blondynka
  • kapitan Jerzy Rembisz - przystojny w mundurze, ale sztywny
  • doktor Zabliszyn - lekarz milicyjny, ma rżący śmiech, ale jest dobrym fachowcem
  • porucznik Stanisław Dyląg - podwładny kapitana, ale też i przyjaciel
  • Joanna Mirowska - dziennikarka, wszędzie węszy sensacje, żona Rembisza
  • panna Krysia - sekretarka Rembisza
  • Zenon Prucicki - kierownik największego w mieście sklepu konfekcyjnego, starszy, ale zadbany
  • Antoni Stychura - właściciel warsztatu ślusarskiego, absztyfikant Krumłowiczowej
  • Władek - współlokator Błażejczaka, z musu kinoman
  • Wanda Zalska - ekspedientka ze sklepu denata, szantażystka-amatorka
  • Feliks Gruszczyk - elegant w stylu ulicznym, narzeczony Wandy, backup przy szantażu
  • porucznik Jan Szlich - w grubych wypukłych okularach, wyglądający raczej na księgowego
  • Barbara Klimek - absolwentka technikum handlowego
  • Tadeusz Mycielski - narzeczony Barbary, pracuje w emalierni
  • Franek Dziwisz - robi u Stychury, co mu każą i nie zadaje pytań

Abstrahując od treści, jakie tu są pyszne podtytuły rozdziałów!

Rozdział I: w którym pani Stefanii faluje pierś, a inwentaryzator Błażejczak zaczyna spodziewać się nieprzyjemności.

Rozdział IV: w którym silny mężczyzna nie umie podjąć decyzji (chociaż sporo wie), a słaba kobieta bierze na siebie ciężar odpowiedzialności (mimo że niewiele rozumie)
.

Ktoś wysyła anonim, sugerując, że kierownik sklepu Krumłowicz malwersuje mienie i defrauduje pieniądze z handlu uspołecznionego. Centrala deleguje inspektora, który jednak nie wykrywa żadnych nieprawidłowości, za to budzi przyspieszony oddech u pani Stefanii. Następnego dnia o poranku kierownik sklepu zostaje znaleziony martwy, teoretycznie mógł zapomnieć wyłączyć kuchenkę gazową w stresie remanentu, ale jednak przyczyną śmierci okazuje się uderzenie w głowę. Milicja rozpytuje i w rodzinie (bo inspektor jest zaangażowany z córką denata), i w samym sklepie, bo nic się nie trzyma kupy - zamordowany był hazardzistą, żona go nie kochała, ale manka w sklepie według inspektora nie było. Istotne okazuje się być kilka bluzeczek z bistoru oraz dodatkowy zestaw kluczy.

Się pali: ekstra mocne, tzw. płaskie.

Się pije: martini, cinzano (potencjalnie).

Inne z tego cyklu tutaj.

#84 (przeczytałam też dla porządku EW019).

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela listopada 3, 2019

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2019, panowie, prl, kryminal - Skomentuj


Ryszard Ćwirlej - Ostra jazda

Tuż przed wyborami w 2015 roku dziennikarz (jak się potem okazuje, z podszeptu byłego SB-ka Bieleckiego) publikuje kłamliwy artykuł sugerujący, że Fred Marcinkowski, aktualnie szef wydziału kryminalnego, donosił SB na kolegów. Asekurancko Marcinkowski zostaje wysłany na urlop, jego stanowisko tymczasowo zajmuje karierowicz/idiota Barszczak, a Blaszkowski z pomocą Brodziaka, jego kumpla Grubego Rycha i - po części odpowiedzialnego za całą aferę - Teosia Olkiewicza usiłują sprawę odkręcić. Jednocześnie trwają też trzy śledztwa - jedno w sprawie śmierci żołnierza na poligonie w Biedrusku, co wojsko usiłuje nieudolnie ukryć, podobnie jak potencjalną kradzież 10 skrzynek trotylu; drugie, w którym znana z “Jedynego wyjścia” starszy sierżant Aneta Nowak chce wykryć, kto zabił prostytutkę pod Wronkami, w czym niespecjalnie pomaga nowy zwierzchnik i trzecie, gdzie poszukiwana jest karetka pogotowia, zwędzona w Szamotułach.

Dużo wątków społecznych - emigracja zarobkowa z Ukrainy (kończąca się, w tym przypadku, handlem ludźmi i zmuszaniem do prostytucji), nieprzepracowana trauma po Afganistanie, dawni aparatczycy z SB, usiłujący użyć dawnych wpływów na swoją korzyść czy wreszcie sytuacja polityczna, która doprowadziła do zwycięstwa PiS. Niestety, i tym razem pojawiają się wątki, które przy stylizacji na PRL mogłam zrzucić na “takie wtedy były czasy”, ale niespecjalnie mogę zaakceptować współcześnie. Olkiewicz, poza knajpą na Półwiejskiej, ma także burdel pod Poznaniem, gdzie chętnie korzysta darmo z uciech cielesnych swoich pracownic (nie przepracowują się, bo w końcu ma 80-tkę na karku), przy czym uważa się za dobrego pana, bo nikomu się krzywda nie dzieje, dba o dziewczynki, a że bierze od tego procent, cóż - takie prawa rynku.

Inne tego autora tutaj.

#73

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek września 24, 2019

Link permanentny - Tagi: 2019, panowie, kryminal - Kategoria: Czytam - Skomentuj


Ewa wzywa 07 10-12

Władysław Krupiński - Złote kółka #010

Spis osób:

  • Mira Łazówna - atrakcyjna brunetka z chorobą lokomocyjną
  • Elza - atrakcyjna blondynka, z tych dobrych Niemek
  • Stefan Jaworski - przystojny brunet, opiekuńczy, wtem okazuje się, że to porucznik milicji
  • pułkownik Miron - z tych dobrych Niemców, funkcjonariusz policji ludowej NRD
  • Frau Malinke - berlińska mieszczka, wścibska
  • Jan Zadras - szpakowaty, nobliwy starszy pan, ale nie do końca dżentelmen, tylko bardziej świnia
  • kapitan Kazimierz Mirski - team Warszawa
  • sierżant Lipski - kierowca, z niejednego pieca chleb jadł, prowadzi “szybko, ale bezpiecznie”
  • Wesoły - naczelnik dochodzeniowy z Łodzi
  • Kowalski - stary piernik, siedzi w areszcie za wełnę, ale ma kontakty w kręgach walutowych
  • Witold Nieraj-Doniecki - człowiek z wykwintnymi manierami i sygnetem, szef gangu przemytników
  • Zygmunt Szorski - pośrednik między gangiem a przemytnikami, ofiara “wypadku”
  • profesor Tupeczko - aresztowany w Berlinie za przemyt dolarów, dawny nauczyciel Szorskiego
  • pułkownik Kaleta - szef Mirskiego
  • Krystyna Słoniewska - zajmuje się sprzedażą detaliczną, ale zaprzecza
  • Janeczka - sekretarka Miskiego, robi pyszną kawę
  • Jeanette - francuska dama w ciężkim gorsecie
  • Lidka - lansuje się z białą torebką i amerykańskimi papierosami
  • “Astoria” - niejaki Maniusiński, cwaniaczek z krótką pamięcią

Warszawska milicja we współpracy z policją z Berlina usiłuje zablokować wypływ papierowych dolarów z Polski (których oczywiście i tak legalnie nie można posiadać) oraz - w drugą stronę - napływ kupowanych za te dolary złotych monet, produkowanych w Brukseli. W Berlinie celnicy aresztują profesora, który z sympatii dla byłego ucznia, Szorskiego, przewozi walizeczkę dla nieznanej mu kobiety. Porucznik Jaworski nieświadomie ociera się o sprawę, bo leci tym samym samolotem, co Mira, która przewozi grzecznościowo walizeczkę - również od Szorskiego - dla swojej gospodyni w Berlinie, pani Malinke. Kiedy w wypadku ginie Szorski, taki trochę niebieski ptak, Jaworski zaprzyjaźnia się z przyjemną brunetką bliżej (a nawet całkiem blisko). Po kolei odławiają poszczególnych członków szajki, aż na końcu zostaje mityczny szef.

Autor trochę nie może się zdecydować - w jednym akapicie Jaworski lekceważy strach Miry i poczucie, że coś jej grozi, chwilę później już cały aparat milicji staje w gotowości do pilnowania mieszkania dziewczyny, żeby nic się jej nie stało. Nie pamięta też, że Mira zwierza się Lizie ze spotkania na lotnisku niejakiego pana Zadrasa, ale jest dla niej obcym człowiekiem, kiedy wchodzi do jej mieszkania i zaczyna ją przepytywać i straszyć.

Się ma przemyślenia: “Nie chwal pogody z rana, a kobiety za młodu” - Mirski.

Się bywa: w “Palace” (Berlin), “Rarytasie” (Warszawa), “Wierzynku” (Kraków).

Się pali: sporty, kubańskie cygara, chesterfieldy.

Się pije: koniaczek, egri burgundi, eksportowy jarzębiak.

Inne tego autora:

Dzień słodkiej śmierci - Janusz Głowacki #012

Spis osób:

  • porucznik Paweł Goraj - czasem lubi porozglądać się incognito
  • Maciek - młody dżudoka, kocha Wandę
  • Ilona - w mini, ale nie zaprasza na pożegnalnego drinka do domu pierwszego wieczora
  • Wanda - w kostiumie typu “courage”(?)
  • Roman - kolega Maćka, podobno kocha się w Ilonie
  • pan Romuald - ma willę wytapetowana pięćsetkami
  • Ryszard Piotrowski - handluje lekarstwami i ma rozległe znajomości
  • Stanisław Rękas - właściciel zakładu produkującego różne rzeczy z tworzyw sztucznych
  • Anna Rękas - ma smutną twarz, ale nie przejmuje się zniknięciem męża
  • Władysława Rękas - matka Stanisława, dla odmiany się przejmuje
  • pani Hania - barmanka z Lotosu, z solidnym biustem
  • Janusz - Rękas zalegał mu 80 tysięcy
  • Portier - wypożycza niechlujnie odzianym gościom krawaty, żeby pasowali do klasy lokalu
  • Franciszek Zębaty - kierowca rajdowy, właściciel stacji benzynowej
  • szwagier Rękasa - z Pruszkowa, nie przepadał za mężem siostry
  • Barbara Mączak - kochanka Rękasa, niegustownie ubrana, ale atrakcyjna brunetka
  • Roman Ostrowski - miał Rękasowi załatwić bony od jakiegoś profesora z politechniki
  • Ewelina Ostrowska - aż za śliczna, w separacji z Romanem
  • Wojnar - architekt, sprzedał zaginionemu czerwonego taunusa
  • Andrzej Woźniak - naiwnie uważa, że sprzeda w Desie kradzione ikony
  • Bogdan Kaczarek - ps. Gruby, miał być statystą w transakcji walutowej

Porucznik Goraj, działając undercover, wtapia się w towarzystwo tzw. złotej młodzieży, żeby wykryć, kto mógł zabić niejakiego Rękasa, prywaciarza. Okazuje się, że za denatem snuło się wiele nici - tu komuś zalegał, tu jemu ktoś był winien, tu jeden interes, tu drugi. Wypowiedzi złotej młodzieży i ich konsumpcyjny styl życia zajmuje sporo tomiku, ale tak naprawdę chodzi o pieniądze. Goraj angażuje się z Iloną, obrywa w głowę, bo idzie do podejrzanego sam, bez wsparcia, ale sprawę rozwiązuje, bo umie łączyć ze sobą różne fakty i adresy.

W kącie na lewo jakaś młoda, długowłosa para typu hippies, ubrana kolorowo, jadła lody. Gniewność ich stroju zabawnie kontrastowała ze skupieniem, z jakim wykonywali tę czynność.

Się pije: jarzębiak pod tatara, martel i oranżadę, cabernet.

Się pali: kenty.

Inne tego autora tu, z tego cyklu tutaj.

#65 (przeczytałam też dla porządku EW011)

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek września 2, 2019

Link permanentny - Tagi: 2019, panowie, kryminal - Kategoria: Czytam - Skomentuj