Gorzkawa powieść o dorastaniu sieroty w małym miasteczku. Do miasteczka pod Zawierciem przyjeżdża nauczyciel, który uważa, że zmieni małomiasteczkowość - szynkę (towar deficytowy) w bukiecie kwiatów dla dyrektora, lepsze stopnie dla bogatszych i załatwianie układzikami. Rządzi położna i lokalna ostoja moralności, stara panna. Dość moralizatorskie, największą radością kobiety jest macierzyństwo, trzeba dbać o starszych, uczyć się i nie zważać na zaczepki lokalnych donżuanów.
Inne tej autorki tutaj.
#48
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek sierpnia 15, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2006, beletrystyka, panie
- Skomentuj
Takie połączenie Pulp Fiction, Snatcha ("Przekręt") i Amores Perros. Młody haker w przerwach w podglądaniu seksownej sąsiadki, hakuje emacsem przez sendmaila szwajcarskie banki. Z płytą CD, na której teoretycznie nagrał dane klientów banku, trafia w sam środek wielkiego interesu, przerwanego znienacka przez pewnego karalucha. Teoretycznie jest to komedia (zwłaszcza początek, dla informatyków), ale bardzo krwista.
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela sierpnia 13, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Oglądam
- Skomentuj
Taki mały autoplagiacik z pl.rec.ksiazki, ale wreszcie wymęczyłam i skończyłam. Gorąco nie polecam najnowszej Czubaszek (no, nie aż takiej najnowszej) "Pytania tendencyjne i jeszcze jedno". Tragedia. Pamiętałam panią
Czubaszek jako inteligentną felietonistkę, dlatego kupiłam. Niestety, pytania to zbiór nudnych wywiadów z krewnymi i znajomymi królika. Bo żeby zrobić ciekawy wywiad, nie wystarczy przerzucać się półsłówkami, zadawać krótkie dowcipne pytania (mające pokazać poczucie humoru pytającego), dostawać równie dowcipne odpowiedzi (jw., tylko odpowiadającego). Całość jest poszatkowana, zdania porwane, a najdłuższe wypowiedzi mają maksymalnie 2-3 linijki. Zapewne pasuje do epoki sms-ów, ale dla mnie już nie jest to strawne.
Inne tej autorki:
#48
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela sierpnia 13, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Czytam -
Tagi:
2006, biografia, humor, panie
- Skomentuj
Przetarg na wyburzenie nie dokończonego od 25 lat wieżowca wygrała Al- Kaida.
Becikowe za każde sklonowane dziecko będzie wypłacane w banknotach odbitych na ksero
Więcej: Nowy Pompon
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek sierpnia 11, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Śmieszne
- Skomentuj
W lokalnym sklepie promocja dnia:
Przy zakupie wyrobów piekarni Limaro za ok. 4 zł 1 op. ciasta drożdżowego gratis.
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek sierpnia 10, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Z głowy, czyli z niczego
- Skomentuj
Niestety, na widok znaczka %%%% karta sama wyskakuje mi z portfela. Nie wpływa na to fakt, że na Allegrze wyprzedaż jest okrągły rok, jeśli w sklepach są procenty, to chodzę i węszę. Dzisiaj wywęszyłam prześliczne elastyczne spodnie do pół łydki w Charlesie Vogelu (?) z Kings Crossie - akurat padło na rdzaworude, ale było mnóstwo innych - błękitne, pomarańczowe, czarne, beżowe, czerwone, granatowe. Szcześliwie TŻ dał się namówić na dwie pary portek i mam mniejsze wyrzuty sumienia, że wydaję ciężko zarobiony pieniądz. Mniejsze też, bo babeczka przede mną przy kasie miała naręcze chyba ośmiu ciuchów i jeszcze rozważała, czy nie kupić następnego...
Napisane przez Zuzanka w dniu środa sierpnia 9, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Żodyn
- Skomentuj
Kamienny wyrok
Chciałam napisać, że to chyba jedna z pierwszych książek Ruth Rendell, ale szybki rzut oka w google pokazał, że to jej kilkunasta z kolei, więc może pewna toporność wynika np. z tłumaczenia. Niezbyt przepadam za książkami, w których na początku autor stwierdza, że dnia tego i tego pewna zwyczajna rodzina została z zimną krwią zamordowana, a potem przez kilkaset stron pokazuje, dlaczego. Zwłaszcza że pokazuje palcem momenty zwrotne, w których całą masakrę można było zatrzymać i czytający aż się rwie, żeby jednak do tego morderstwa nie dopuścić.
Maska
Zdecydowanie wolę kryminały o inspektorze Wexfordzie. Na parkingu w supermarkecie zostaje znalezione ciało kobiety. Córka Wexforda, znana aktorka, bierze udział w protestach przeciwko broni atomowej, po czym ktoś podkłada bombę w jej samochodzie. Ofiarą wybuchu pada Wexford, przez co śledztwo głównie prowadzi inspektor Burden. Podejrzany jest psychicznie chory syn kobiety, która znalazła ciało. Może jednak to nie on jest mordercą, bo ofiara znana była z tego, że szantażowała wszystkich w okolicy. Mam nadzieję, że ktoś w TVP wpadnie na pomysł, żeby serial "The Veiled One" sprowadzić i wyemitować zamiast kolejnej powtórki...
Inne tej autorki tu.
#46-47
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela sierpnia 6, 2006
Link permanentny -
Tagi:
cwa, mwa, panie, 2006, kryminal -
Kategoria:
Czytam
- Skomentuj
Wielbicieli znerwicowanego detektywa Monka zapewne ucieszy wieść, że od początku lipca rozpoczęła się emisja 5. sezonu przygód detektywa (wiadomo gdzie są dostępne 4 nowe odcinki).
Wielbicieli Prowansji i książek Petera Mayle'a zapewne ucieszy wieść, że Ridley Scott nakręcił "Dobry rok" - pewnie nie będzie to dokładna ekranizacja, bo zapowiada się bardzo sensacyjnie, a nie leniwo-nostalgicznie. Przynajmniej mam nadzieję, że Russell Crowe nie zepsuje filmu.
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota sierpnia 5, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Oglądam
- Skomentuj
Ale google Analytics to fun. Niektóre ekstraordynaryjne słowa kluczowe, po jakich ludzie trafili do mnie:
- kiedy pasierb dziedziczy
- 10 dkg bobu ile kalorii
- pit 4 wypełnianie
- opinie o biurze tłumaczeń excuse
- film o nakładaniu prezerwatywy
- śniło mi sie ze ogladam film z kolegą
- ponaglenie zapłaty
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek sierpnia 4, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Śmieszne
- Komentarzy: 4
Przy okazji wybudowania marketu "Albert", zrobili w Suchym Lesie knajpkę wielokulturową "Kuchnie świata". Gotują po włosku, polsku, turecku, amerykańsku (preprocesowane żarcie na aluminiowych tackach). Wątróbka drobiowa bardzo przyzwoita (ziemniaki z wody ohydne, ale można nie jeść), poza tym to fastfoodzik. Za to w karcie śliczne kwiatuchy - sos barbekiu i spaghetti conpizzelli.
Useless trivia: w vi na koniec pliku przechodzi się G.
Z pracowych anegdotek spożywczych:
Ostatnio codziennie odbywa się rytuał zamawiania pizzy. Tego kwiatu pół światu, więc jak już uda się uzyskać jakiś konsensus, którą nawynosową pizzerię gremium biurowe wybierze, następuje wybór tego, co na pizzy (gdzieś przeczytałam, że czas wyboru nawynosowego żarcia w biurze jest dłuższy niż czas samego jedzenia zamówionego żarcia, bardzo prawdziwe):
- Czy ktoś wie, co jest na meksykańskiej?
- Pewnie papryczki.
- A na wiejskiej?
- Sejm.
Kolega poszedł na zwolnienie, nieopatrznie zostawiając na biurku szklankę z sokiem. Jabłkowym. Na soku zalęgł się pleśniak. Jest czule ogrzewany lampką, owinięty kapturkiem z reklamówki i owiązany gumką-recepturką. Kolega wraca 18 sierpnia.
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek sierpnia 4, 2006
Link permanentny -
Kategoria:
Żodyn
- Skomentuj