Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o panowie

Ellery Queen[1] - Przeklęte miasto

1940. Pisarz, Ellery Queen, incognito przyjeżdża do małego miasteczka Wrightsville. Jako że przestawia się jako pisarz, zostaje błyskawicznie zaakceptowany przez miejscowy establishment, wynajmuje skromny, sześciopokojowy domek od potomka założycieli miasta, właściciela banku Wrighta i zaczyna zbierać materiał do powieści. Szybko się orientuje, że jego gospodarze mają tajemnice - najstarsza córka, Lola, zniknęła z domu i po jakimś czasie wróciła w niesławie, podobno rozwiedziona, nikt jej nie odwiedza, a ona sama tęgo popija; średnią Norę narzeczony 3 lata wcześniej pozostawił dzień przed ślubem i od tej pory dziewczyna nie wychodzi ze swojego pokoju. Pisarz zaprzyjaźnia się z najmłodszą, Pat i przez “zaprzyjaźnia się” mam na myśli, że wyrywa ją z ramion aktualnego narzeczonego, spędza z nią dużo czasu oraz dochodzi co najmniej do obściskiwania i pocałunków, o czym wie całe miasteczko oraz rodzina Wrightów. Sytuacja się komplikuje, kiedy wtem wraca Jim, niewierny narzeczony Nory, para błyskawicznie się pobiera, a Wright daje mu stanowisko wspólnika w banku. Młodzi po podróży poślubnej wprowadzają do małego domku, zmuszając Ellery’ego do szukania gościny w posiadłości Wrightów. Wygląda na to, że widmo dramatu wiszące nad małym domkiem zniknęło, ale do czasu. Podczas rozpakowywania rzeczy męża Nora znajduje tajemnicze listy, po lekturze których mdleje; obrotny Ellery i Pat odkrywają, że w listach do swojej siostry Jim opisuje postępującą chorobę w Święto Dziękczynienia, Boże Narodzenie i wreszcie jej śmierć po Sylwestrze. Dodatkowo pikanterii dodaje fakt, że listy były ukryte w tomie “Toksykologii”, w rozdziale o arszeniku. Na początku w małżeństwie Nory i Jima wszystko jest w porządku, ale potem młodą parę najeżdża z przedłużającą się wizytą siostra Jima, Rosemary, wielkomiejska wydra, Jim zaczyna pić do nieprzytomności, a kłótnie pary słychać aż w domu rodziców. Ellery i Pat decydują się prowadzić śledztwo, ale nie informować nikogo aż do sylwestrowej nocy, kiedy rzeczywiście ma miejsce morderstwo. Druga połowa książki to detalicznie rozpisany proces i schizma w miasteczku, którego mieszkańcy są przeciw Jimowi i Wrightom.

Społecznie: panowie w wieku poborowym biorą udział w loterii w Waszyngtonie i “szczęśliwie” losują wysokie numery.

Szowinizm: wielokrotnie nawet wyważone wypowiedzi Nat, przerażonej zagrożeniem, jakie grozi jej siostrze, są określane przez adorującego ją Ellery’ego jako “histeryczne”. Kobiety mogą tylko zajmować się domem i ewentualnie działalnością dobroczynną oraz ładnie wyglądać, nawet jeśli skończyły - jak Nat - studia.

Fatfobia: Ellery zastanawia się, jak Rosemary może się w ogóle podobać mężczyznom, skoro jest taką kupą tłuszczu. Pozostałe dziewczęta są ładne, bo szczupłe. Najmniej poważany ławnik jest najgrubszy, bo grubymi łatwo manipulować.

Tłumaczenie: mocno przestarzałe. Jako że przełomowe momenty akcji odbywają się w amerykańskie święta, pojawiają się dość egzotyczne opisy sposobów świętowania np. Halloween (ze wspomnieniem, że dzieci kładą się spać z obolałymi pośladkami, bo psikusy nie są mile widziane) czy Dnia Świętej Walentyny…

[1] Personalia autora to jednocześnie personalia bohatera cyklu (w "Srebrnym kluczu" pojawił się tylko jeden tom) i pseudonim duetu autorów Frederica Dannaya and Manfreda Benningtona Lee.

Inne z tego cyklu.

#135

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek grudnia 6, 2021

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2021, klub-srebrnego-klucza, kryminal, panowie - Skomentuj


Václav Erben - Śmierć utalentowanego szewca

Michał Exner przybywa do maleńkiego miasteczka Opolna (które jest wzorowane na realnie istniejącej miejscowości Opočna) na urlop, który planuje spędzić ze swoją odwieczną przyjaciółką Gabrielą Stein. Jak w poprzednich tomach, Gabrieli nie udaje się planowo dotrzeć, Exner szybko pociesza się ponętną długonogą i długowłosą studentką Lidą Murszówną, siostrą Eryka, znanego z jednego z poprzednich tomów (ubolewam, nietłumaczonego na Polski). Zawiązaniem akcji wcale nie jest znalezienie zwłok szewca Rambouska, opryskliwego malarza-samouka, tylko fakt, że urlopowany Exner ukrywa się przed swoimi kolegami po fachu, żeby nacieszyć się wolnością przed powrotem do pracy. Oczywiście nie umie odpoczywać bezczynnie, więc poza romantycznymi schadzkami z panną Lidą prywatnie rozmawia sobie z mieszkańcami miasteczka i pracownikami renesansowego zamku, usiłując dociec, kto zabił podobno zamożnego mężczyznę i metodycznie zniszczył jego prace. Podczas śledztwa płynie dużo alkoholu, Exner rozbiera się do bielutkich majtek, żeby wyłowić obciążające dowody zbrodni, a w samym finale pojawia się doktor Soudek, również znany z poprzednich tomów, żeby powiadomić Exnera o kolejnym morderstwie (o czym, niestety, nie przeczytam, bo - tak - nie przetłumaczono tego tomu na polski).

Ten tom jest chyba najlżejszy - dużo żarcików i docinków, łącznie z powtarzanym bon motem Exnera, że “wie to Bóg i święty Wacław”. Detektyw kilkukrotnie “zaciera ręce gestem semickiego kupca”, a w finale tłumaczy mordercy, jak wpadł na trop “tonem instruktora objaśniającego na lekcji Przysposobienia Obronnego technikę rzutu ręcznym granatem”.

(...) - Na podeście drugiego piętra proszę uważać na wypchanego niedźwiedzia.
- Gryzie?
- Przepaliła się żarówka.

Się je: rogaliki serowe, karpatkę i mleko na kiepskie śniadanie, befsztyk bez jajka, za to garnirowany wątróbką po angielsku.

Inne tego autora, inne z tej serii.

#133

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek listopada 26, 2021

Link permanentny - Kategorie: Czytam, Fotografia+ - Tagi: kryminal, panowie, 2021, z-jamnikiem - Skomentuj


Jaroslav Rudiš - Aleja Narodowa

Tytułowa Aleja Narodowa to miejsce rozpoczęcia Aksamitnej Rewolucji w 1989 roku, hasło oczywiste dla każdego Czecha, podobnie jak u nas Stocznia Gdańska. Byli tam wszyscy Prażanie, był tam Vandam, który nie przeskoczył przez płot, ale wymierzył słynny pierwszy (i zaraz po nim drugi) cios. Jakbym miała porównać pierwsze wrażenie, to jest to czeska Wojna polsko-ruska, tyle że cała walka odbywa się w głowie narratora, który - po latach od wydarzeń, samotny, odcięty od syna i żony, unikający brata - krąży po swoim osiedlu z widokiem na las, jest stałym bywalcem baru “Północnego” i nikomu nie zrobi krzywdy, chyba że musi udzielić “lekcji o życiu”, to wtedy tak. Nikogo nie nienawidzi, ani Niemców, ani Polaków, ani Czarnych, ani Czechów, pod warunkiem, że nie robią dymu. Jego życie jednak nie do końca poszło w dobrym kierunku (patrz odseparowana żona, syn i brat), może dlatego, że - jak ojciec, który zniszczony rakiem popełnił samobójstwo, czy jak matka, która coraz bardziej odklejona od rzeczywistości, odeszła do lasu - nie umiał sobie poradzić ze swoim dziedzictwem rzymskiego legionisty. Finał krótkiej nowelki jest nagły i zmienia zupełnie wymowę całości, zwłaszcza kiedy narrator zaczyna analizować, po której stronie niepokojów w Alei był i czy jego udział w walce był patriotyzmem.

Inne tego autora tutaj.

#132

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek listopada 19, 2021

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2021, beletrystyka, panowie - Skomentuj


Karl Ove Knausgård - Moja walka (tom V)

Kolejny, mniej więcej chronologiczny kawałek życia Karla Ove - mozolne przejście przez Szkołę Pisania i studia, alkohol i imprezy, trudne początki pisarskie, pierwsza poważna dziewczyna, pierwsza żona, pierwsza książka. Niestety, im dalej autor zagłębia się w swoje życie i przeżywa kolejne rozczarowania - bogdanka wybiera jego brata, studia sprawiają trudność, złe decyzje pod wpływem alkoholu, przypadkowa i nie przynosząca nawet chwilowej przyjemności zdrada, sława skandalizującego debiutu - tym większe poczucie zażenowania mnie ogarniało. Z jednej strony doceniam pewną szczerość, to nie jest pełna samozadowolenia opowieść o tym, co się w życiu udało, z drugiej nie mogę się oprzeć poczuciu, że jest to poza i ma na celu wywołanie konkretnego efektu. Współczucia? Politowania? Przekroczenia granic tego, co intymne a dotyczące nie tylko autora? Nie wiem, ale na pewno łapię się na to, bo mimo niechęci przewracam strony i czytam z zainteresowaniem. Problematyczne jest to, że Knausgård z taką samą otwartością potrafi pisać o swojej erekcji, jak i o chorobie psychicznej wujka, śmierci i pogrzebie ojca, smrodzie pijanej babci, pocięciu sobie twarzy z powodu wyobrażonego odrzucenia, czy cyzelowaniu pół strony tekstu przez kilkanaście godzin, żeby uznać, że jednak nie napisał nic wartego publikacji.

Mimo że tom opisuje dorosłość Knausgårda, cały czas znać silny wpływ postaci ojca, z którym autor się nieustająco porównuje. Przerażający jest opis powrotu do domu z wakacji tuż przed studiami, kiedy spłukany Karl Ove usiłuje dostać się na rodzinną wyspę, dzwoni do ojca, a ten odmawia mu nawet wpuszczenia do domu, bo nie zapowiedział z wyprzedzeniem wizyty, nie wspominając o wsparciu finansowym czy chociaż przenocowaniu i nakarmieniu syna. Sceny, kiedy syn błaga ojca, żeby ten pojawił się na jego ślubie i płacze, kiedy ten odmawia, a jednocześnie odczuwa ulgę, bo boi się, jak bardzo niestosownie ojciec-alkoholik mógłby się zachować, są jednymi z mocniejszych tego typu scen w literaturze, chociaż myślałam, że po opisie okrucieństwa i przemocy w stosunku do synów w poprzednich tomach, już mnie tu nic nie zaskoczy. Nie dziwi zupełnie reakcja tej części rodziny (jedynej w Norwegii o takim nazwisku), która odcięła się od pisarza po publikacji tego i poprzednich tomów.

Inne tego autora tutaj.

#130

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek listopada 15, 2021

Link permanentny - Tagi: 2021, beletrystyka, panowie, biografia - Kategoria: Czytam - Skomentuj


Vaclav Čtvrtek - Rumcajs

Chronologicznie pierwszy tom o przypadkach sprawiedliwego zbójnika z Rzaholeckiego Lasu. Rumcajs, szewc z Jiczyna, naraża się staroście Humpalowi, ponieważ nie wyraża zachwytu wielkością stopy urzędnika. Rozzłoszczony Humpal zamyka warsztat szewca, zmuszając rzemieślnika do zmiany ścieżki kariery. Nie wiadomo dokładnie na czym zbójowanie polega, bo Rumcajs raczej nikogo nie napada, a większość czasu spędza na kontestowaniu aparatu państwowego w osobie starosty, księcia pana, pruskiego generała, a nawet samego cesarza. A to zamyka księcia pana w jiczyńskiej wieży, a to wysyła pszczoły, żeby go pokąsały, księżnę Majolenę odrzut wysyła aż do pobliskiego Kropidlna,a cesarza obraża wykrzywiającą się kobyłą. Potrafi przechytrzyć smoka, olbrzyma i ogromnego suma oraz lokalnych bogaczy, którzy utuczyli się na krzywdzie biedoty. Pojawia się też Hanka - zbójecka żona, która nie odstaje od Rumcajsa sprytem i nosi z dumą pierścionek ze słonecznego promienia.

Inne tego autora.

#127

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota listopada 6, 2021

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2021, dla-dzieci, panowie - Komentarzy: 1


Václav Erben - W zasięgu ręki

Przedwojenna praska kamienica przy ulicy W Pstroszce 14 (nie udało mi się wyśledzić, czy to rzeczywista ulica), dawniej luksusowa - z windą, dywanem na schodach, wielkimi i jasnymi mieszkaniami - po latach już nie zachwyca. Ściany się sypią przez brak remontów, kabina w windzie wyłożona jest sklejką, schody gołe, a przestronne mieszkania podzielone są czasem w absurdalny sposób na małe klitki (na przykład korytarz ze ścianką z dykty w miejscu żyrandola, przez co wieczorem trzeba sobie świecić latarką albo trzymać otwarte drzwi). Dom zamieszkuje cała galeria barwnych postaci z różnych środowisk - profesor uniwersytecki z piękną córką (jeśli zastanawiacie się, czy Exner zachwyci się jej długimi nogami, to tak, i w mieszkaniu i na stryszku, a panna nawet dostanie od ojca po buzi, kiedy wyjdzie na jaw, gdzie spędził noc kapitan); śpiewaczka operowa z matką-emerytką i tłustym jamnikiem Bibinką; dyrektor po awansie społecznym, który toczy wojnę ze znienawidzonym zięciem; kelner; emerytowany adwokat; celnik; aktorzy; malarz - przypadkiem będący kochankiem znajomej Exnera, rudowłosej Gabrieli Stein czy homoseksualista, który użycza lokalu innym kolegom. Para kelnerów wynajmuje pokój na godziny ludziom w potrzebie, zdeklasowana dama została wróżką, złota rączka prywatnie podejmuje się wszelkich napraw i remontów. Wreszcie właściwa akcja zaczyna się od dwóch sióstr, starszych pań - dwukrotnie rozwiedzionej Fikejzowej i wdowy Libanowej, które usiłują sprzedać daczę oraz zamienić się na mieszkanie, bo są skłócone ze wszystkimi; chwilę potem zlecają złotej rączce remont w ich mieszkaniu i wyjeżdżają do sanatorium. Problem w tym, że dopiero po jakimś miesiącu staje się oczywiste, iż do kurortu nie dotarły, a ich walizki czekają na odbiór na dworcu. Kapitan Exner rozpoczyna mozolne przesłuchania wszystkich mieszkańców i osób spowinowaconych z siostrami, odkrywa zwłoki zamurowane w piwnicy, przy okazji dokopując się do całego mnóstwa drobnych przestępstw, animozji i wykroczeń.

Historia prowadzi w przeszłość, a jako że rzecz dzieje się w Pradze, nie dziwi specjalnie tło historyczne - kamienica przed wojną należała do zamożnej rodziny żydowskiej, która - mimo posiadania kontaktów i ogromnego majątku - straciła życie w Teresinie. To wątek raczej nie do pomyślenia w polskim kryminale z czasów socjalistycznych. Zbrodnia doprowadzi do odkrycia pozostałości majątku (pozostałości, bo podobno trzon rodzinnej fortuny Berdischów spoczywa nadal w szwajcarskim banku) - dzieł znanych czeskich malarzy, Kandinsky'ego czy Klee oraz pięknej, zabytkowej Tory. Przemycona nawet jest informacja o zastanawiającym rasowo profilu Exnera.

Inne tego autora, inne z tej serii.

#124

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek października 28, 2021

Link permanentny - Tagi: 2021, kryminal, panowie, z-jamnikiem - Kategorie: Czytam, Fotografia+ - Komentarzy: 2