Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O spacerach po Libercu - Masarykova

[11.08.2021]

Tomáš Garrigue Masaryk był w 20-leciu międzywojennym podobnie silną historycznie postacią w Czechach co w Polsce Piłsudski - prezydent-oswobodziciel, zwany Tatíčkiem (tatusiem). Ważny znaczy. Więc jeśli ulica nosi nazwę Masarykovej, to nie jest to byle jaka ulica. W Libercu to idąca w górę malownicza aleja z tramwajem (którym można w jedną stronę do Zoo - o czym niebawem, w drugą wprost na Ještěd), z przepięknymi XIX i XX-wiecznymi willami i reprezentacyjnymi budynkami. Wiele z nich jest zadbanych i otoczonych pięknie utrzymanymi ogrodami, niektóre nie, ale to bynajmniej nie odbiera im uroku. Można odbić w jedną i drugą stronę w mniejsze uliczki, gdzie równie urokliwie, są kawiarnie i najstarszy w Czechach Ogród Botaniczny - o czym również niebawem. Trafiłam na Masarykovą, żeby do Zoo, ale okazało się, że parking tamże jest zastawiony po wręby, więc poszukując miejsca parkingowego nieco dalej (co okazało się potem całkiem trywialne, bo w całej okolicy można parkować za niedużą sumę w koronach, tylko trzeba się przespacerować przez ładny park), wróciliśmy do części reprezentacyjnej i obejrzeliśmy sobie wystawy w Muzeum Regionalnym (Oblastní galerie Liberec), które mieści się w budynku dawnej łaźni miejskiej nazwanej imieniem cesarza Franciszka Józefa I. Nie że wybór był łatwy, bo po przekątnej skrzyżowania znajduje się drugie, znacznie większe Muzeum Północnoczeskie (Severoceské Muzeum), ale stara łaźnia wygrała. Na zewnątrz siedzi diabełek Jaroslava Róny, nazywany bratem Dziecka z Marsa z Ještědu, w środku wystawy czasowe malarstwa Františka Kavána i Davida Hanvalda - bardzo ciekawe nowoczesne grafiki w serii “Rukopis převzít nejde!” (Nie ma możliwości przejęcia rękopisu!) oraz wystawa stała. Na godzinkę zwiedzania, bardzo przyjemne, jest przewodnik papierowy po polsku. W czwartki wstęp wolny.

Adresy:

  • Muzeum Regionalne - Masarykova 723/14[1]
  • Muzeum Północnoczeskie - Masarykova 11

GALERIA ZDJĘĆ.

[1] Nie pamiętam, czy o tym już pisałam przy okazji Pragi, ale Czesi numerują budynki nietypowo - są dwa numery, czasem rozdzielone ukośnikiem, ale obydwa dotyczą budynku, a nie mieszkania. Pierwszy numer to číslo popisné (č.p.) i jest unikalnym numerem budynku w mieście lub dzielnicy, drugi numer to orientační číslo (č. o., č. or., čo.) i nieobowiązkowy, służy do „orientowania się” w przestrzeni - gdzie znajduje się dany budynek w stosunku do innych budynków na danej ulicy lub placu. Numerów mieszkań nie ma, konkretny lokal znajduje się po nazwisku lokatora lub nazwie firmy.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela września 12, 2021

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: czechy, liberec, sztuka - Skomentuj

« Jaroslav Rudiš - Czeski raj - Kazimierz Kwaśniewski - Gdzie jest trzeci król? »

Skomentuj