Więcej o
Moje miasto
[13.10.2022]
Pewnego październikowego dnia zabrałam U. na lancz, ale żeby nie było, że tylko ziemniak, poszłyśmy też na wystawę grafik do CK Zamek. Sama wystawa może nie specjalnie wyrafinowana artystycznie, bo większość tych grafik jest znana i egzystuje gdzieś na obrzeżach świadomości, również w postaci nadruków na rzeczach, ale jest bardzo ciekawa technicznie. XIX-wieczny druk wielokolorowy był procesem mozolnym i wymagającym ogromnej precyzji, przygotowywanie matryc do druku była pracą ręczną, więc ówczesne traktowanie tej dziedziny sztuki użytkowej jako zwykłego kawałka reklamy jest niesprawiedliwe. Owszem, była to produkcja masowa, ale niewiele egzemplarzy dotrwało do naszych czasów, ze względu na to, że się zwyczajnie zużyły czy zostały wyrzucone, wszak to tylko druki, a nie ręka mistrza (de Toulouse-Lautreca, Muchy, Rachou, Ransona, Carriere'a czy Muncha). Trudne do fotografowania, wszystkie za szybkami, warto zobaczyć na żywo - można jeszcze do 11 grudnia.



Napisane przez Zuzanka w dniu sobota grudnia 3, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto -
Tag:
sztuka
- Skomentuj
[2018-2022]
... kiedyś musi minąć. Bo serio, może z trzy dni było słońce. Poza tym było mniej lub bardziej szaro. A, śnieg był raz, było miło wtedy. Niechętnie wychodzę z domu, zdarza mi się jechać autem na dystansie dwóch kilometrów, bo jest mi za zimno, żeby pójść na spacer i wrócić ze sprawunkami, nawet niewielkimi. Męczy mnie konieczność zakładania na siebie 30 sztuk odzieży. Jestem bardzo rozczarowana światem w listopadzie. Więc, dla odreagowania, będzie o jeziorze Strzeszyńskim, gdzie regularnie kąpiemy się latem. Jest plaża, cudowne zachody słońca, ciepła woda, trochę zupełnie odjechanej sztuki, można popływać na rowerze wodnym (czego jeszcze nie udało mi się ogarnąć, bo zwykle jeździmy wieczorami, żeby nie było aż takich tłumów). I nawet na widok samych zdjęć zaczynam się uśmiechać (*smiles in Polish*).
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu środa listopada 30, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto -
Tag:
Strzeszyn
- Skomentuj
... spadł wczoraj. Dwa razy wpadłam w kontrolowany poślizg, bo musiałam pojeździć po mieście, jednak nie polecam. Dziś już wszystko się powoli roztapia, zdjęć nie mam, mam za to efekty całkiem ładnej niespodziewanej sesji z mgłą w roli głównej. Zamgliło się solidnie pewnej październikowej środy, kiedy jechałam do biura, przez co świat wyglądał jak zaprojektowany tylko w ramach pierwszego planu, zamiast drugiego było bliżej nieokreślone coś, czasem podświetlone słońcem gdzieś tam z góry. Stopniowo świat się wygenerował do końca, krańce wieżowców znów były ostre, a w pobliskim parku wróciły kolory.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela listopada 20, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto
- Komentarzy: 2
[maj 2018 - listopad 2022]
Zanim powiecie “Ale kiedy? Nic nie wspominałaś, że byłaś i to kilkukrotnie!”, niestety sama siebie rozczaruję, bo mówię o poznańskiej Malcie. Więc żadna egzotyka, ale i tak bardzo lubię. W studenckich czasach, kiedy mieszkałam w domu studenckim Politechniki Poznańskiej, to było moje ulubione miejsce na długie spacery, zwłaszcza w tym czasie, kiedy brak funduszy nie pozwalał na inne rozrywki (czytaj: często). Od tego czasu się sporo pozmieniało, na Malcie można nie tylko w spacery, ale i moim zdaniem najlepszą indyjską restaurację w Poznaniu, Ogród czasu, tor saneczkowy i narciarski, tor minigolfa, park linowy, kolejkę wąskotorową, karuzelę, Termy, Nowe Zoo czy ścieżkę w koronach drzew. Raz na kilka lat z Malty spuszczana jest woda, a na dnie znajdowane cudności (oczywiście dla wyrobionego widza); jeśli woda zostaje, widoki są przepiękne.
GALERIA ZDJEĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek listopada 14, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto -
Tag:
malta
- Skomentuj
[marzec - maj 2022 + nieco archiwaliów]
Mam wrażenie, że mało wychodziłam na świat w tym roku. Przemykałam się do pracy, po zakupy, czasem - z rzadka - na spotkanie z przyjaciółmi; na pewno przez pierwsze miesiące miałam podświadomie poczucie "spotkanie z ludźmi = covid". Pierwszy raz od wczesnego 2020 byłam w kinie (na "Minionkach", niczego nie żałuję). Okolice pewnie te same, co w poprzednich epizodach spacerowych, jak chcecie sobie przypomnieć, podlinkowane są poniżej. Mało remontów, pewnie omijałam okolice, chociaż rozryty Święty Marcin się załapał.
Wilda
Półwiejska latem / Pan Peryskop zimą
Archiwalia znad Warty
Warta / Plac Kolegiacki po remoncie
Plac Wolności, przed remontem
Wilda / Nowowiejskiego
Księżyc i gwiazdy
Bogdan Smoleń zimą i latem, można się przysiąść
Rynek Łazarski, jeszcze niezasiedlony
Plac Andersa, zima i lato
Plac Kolegiacki
3 Maja w bramie / Nocny Targ Towarzyski
Święty Marcin, w bramie
GALERIA ZDJĘĆ i poprzednie spacery: listopad 2020 (1), listopad 2020 (2), listopad 2020 (3), grudzień 2020 (4), luty 2021 (5), maj 2021 (6), maj 2021 (7), październik 2021 (8), luty 2022 (9) i
marzec 2022 (10).
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela października 16, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto
- Skomentuj
2020-2022
Od kiedy mieszkam na Dębcu, jednym z moich ulubionych miejsc spacerowych jest zabytkowy cmentarz przy Bluszczowej; wspominałam o nim przy okazji pierwszego dnia Wszystkich Świętych tutaj. Chodzę nie tylko 1 listopada, ale w zasadzie każdego innego dnia, zimą - bo nieskalany śnieg, wiosną - bo tu pierwsze przebiśniegi, barwinki i konwalie, latem - bo dmuchawce i jesienią - bo kasztany i liście. Chodzę też pogapić się na koty, których jest multum, karmicielki wspominały o kilkunastu; trudno je policzyć, bo większość jest czarna jak noc. Wygrzewają się na nagrobkach, zostawiają ślady na śniegu, przemykają się cicho w tle. Chodzę pogadać ze sobą, posiedzieć na ławce, oczyścić głowę. Pewnego letniego dnia tak sobie tę głowę czyściłam spacerując, że zapomniałam o tym, iż o 21 zamykana jest brama. Zatrzymajcie tę karuzelę śmiechu, płot wysoki i ze szpikulcami, wreszcie udało mi się wypukać starszego pana z plebanii, który mnie wypuścił, z przekąsem kiwając głową. Ja to umiem się bawić nawet na cmentarzu.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek października 3, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto -
Tagi:
cmentarz, debiec
- Komentarzy: 2