Cos mi sie zdaje, ze mamy bardzo podobnie:)) Domek owszem, ale z odpowiednia iloscia sluzby. Jestem zdecydowanie za wygodna, zeby sie przejmowac wymiana rynny, schodow, klepek w dachu, naprawa roznych pierolek i grabieniem lisci, przycinaniem trawy, czy tez odsniezaniem. Nade wszystko lubie mieszkac wygodnie i przy najmniejszym wysilku z mojej strony. Z tego tez powodu jestem cala szczesliwa, ze mam wystarczajaco duze mieszkanie w domu dwurodzinnym, a wszystkie w/w prace naleza do obowiazkow wlasciciela;)