Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O motylach

[13.04.2014]

Ostatniego dnia wystawy w poznańskiej Palmiarni przypomnieliśmy sobie o motylach. Motyle były i martwe, w gablotach (i tak warto, bo obłędnie dużo, piękne, ogromne, o takich kolorach, że), i żywe. Żywe wprawdzie wystrzępione, ale siadały na człowieku, macały trąbką, pożywiały się na rozłożonych plastrach cytrusów i nawet próbowały się przemycić na mojej torbie, kiedy wychodziłam z osiatkowanego zakątka. Maj zachwycony, aczkolwiek kiedy motyl wczepił jej się łapkami w palec, widziałam przestrach. Bo umówmy się, motyl jednak z bliska jest dość przerażający.



GALERIA ZDJĘĆ. A niebawem o samym parku Wilsona.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek kwietnia 14, 2014

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+, Moje miasto - Tag: park-wilsona - Komentarzy: 3

« Agnieszka Osiecka - Biala bluzka - O mieście wiosną »

Komentarze

dees

o, #mamto z tym motylem z bliska. to jakiś coelhizm mógłby być "nawet motyl z bliska..." :)

wonderwoman

o. a ja się wstydziłam strachu przed motylami, a tu jest nas całkiem sporo ;)

Zuzanka

Nawet motyl z bliska ma wstrętnego pyska.

Skomentuj