Więcej o
Fotografia+
Cztery pokoje, w tym jeden z wykuszem. Chytry plan jest, żeby przekuć się z kuchni (8) do salonu (1), najwyżej zabezpieczając ścianę jakąś belką (ale bez łuczków!). 90 metrów kwadratowych do wyłożenia deską. Łazienka od nowa. Kuchnia od nowa. Cały świat od nowa.
(większe po kliknięciu)
PS Uwielbiam plany mieszkań. Dzięki wywieszonemu w witrynie dewelopera planowi mieszkania kupiłam aktualne, bo przechodziłam kilkukrotnie i wzdychałam do niego (planu, nie dewelopera; deweloper potem zbankrutował).
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek listopada 10, 2014
Link permanentny -
Kategorie:
P jak Posesja, Fotografia+
- Komentarzy: 12
Jeśli jutro nie macie (poza pójściem na Świętomarcińską Paradę, wiadomo) co robić, to za umiarkowaną (14 zł/osoby) można zobaczyć w CH Pestka wystawę budowli z klocków Lego. Jest WSZYSTKO - volkswagen "Beetle", Pałac Kultury, Taj Mahal, wieża Eiffla, smoki atakujące zamek, scenki z Duplo, Heartlake City, pożar w szpitalu, 11-metrowy Tytanik i inne dobra. Ciężko się fotografuje, bo wszystko za plastikiem, ale czasem można interaktywnie plastiku dotknąć (Majuta zachwyciła atakująca żmija) albo uruchomić to i owo przyciskiem. Wystawa w Poznaniu jest do 7.12, potem - od 13.12 - w Warszawie.
(zdjęcia z najlepszego aparatu, który miałam - z telefonu)
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek listopada 10, 2014
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto
- Komentarzy: 5
(Proszę tak do 20 grudnia).
Napisane przez Zuzanka w dniu środa listopada 5, 2014
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto
- Komentarzy: 3
Cytadela, Cmentarz Wojenny Wspólnoty Brytyjskiej. Szukałyśmy z Majutem jednorożców na nagrobkach. Znalazłyśmy tygrysa.
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota listopada 1, 2014
Link permanentny -
Kategorie:
Maja, Fotografia+, Moje miasto -
Tagi:
cmentarz, cytadela
- Skomentuj
Budzik dzwoni, 6:30. Pierwsze w tym sezonie poranne skrobanie przedniej szyby. I poranne, złote światło. Odstawiłam do placówki edukacyjnej poziewującego Majuta, któremu w placówce poziewywanie przeszło od razu w tryb skakania. Mnie nie. Z pseudośniadaniem znalazłam się na Cytadeli. Musiałam. Tu przynajmniej światła nie zasłaniają samochody.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek października 28, 2014
Link permanentny -
Kategorie:
Maja, Fotografia+, Moje miasto -
Tag:
cytadela
- Komentarzy: 4
[18.10.2014]
Do tej pory Dziewicza Góra była dla mnie memem z pewnego fabrycznego nawracającego żartu, kiedy jeden kolega, nastawiony poznawczo, proponował drugiemu koledze, nastawionemu znacznie mniej, że zabierze go na rower właśnie na tę górę, przy czym drugi kolega wyrażał absolutne obrzydzenie. Teraz już nie, bo - korzystając z ostatnich podobno promieni słońca (które wprawdzie wyszły dopiero jak kończyliśmy obiad, ale zawsze) - poszłam w plener z rodziną. W Czerwonaku skręca się przy znaku, a potem już prosto na parking. Najpierw się wspina na górkę. Niby niewiele, jakieś 100 metrów w górę, ale po wąskiej ścieżynie. Wspinaczka była przerywana, albowiem Majut, obdarzony przez TŻ-a lornetką po dziadku i latarką co jakiś czas kazał się zatrzymywać, lustrował okolicę, nadawał sygnały świetlne, sprawdzając, czy nie ma wilków, po czym pozwalał iść dalej. Wieża. 172 schody w górę, 172 schody w dół[1], przezornie nie patrzyłam pod nogi oraz starałam się nie wychylać za barierkę. Niestety, rzadka mgła oraz gęsta krata na górze, więc widoki były, ale takie bardziej do podomyślania się, a nie że podane wprost.
Więzy pilnuje współczesny latarnik od 10 do 18, ma batoniki i może zrobić kawę/herbatę dla spragnionego wędrowca za umiarkowaną opłatą (oraz odpowie na sms-a, czy można wejść na wieżę, bo jak mgła/deszcz, to się nie wchodzi). Można też wypić coś i zjeść doskonałe ciasta albo coś konkretniejszego w Dziewiczej Bazie u stóp ścieżki. Przytulne, ciepłe miejsce, sporo się tam dzieje również dla dzieci, sądząc po rękodziele rozsianym po okolicy, nie tylko dla dzieci. Aktualnie można obejrzeć wystawę zdjęć Włodzimierza Puchalskiego, np. z takim uroczym gryzoniem). Oraz zrobić ognisko i piknik.
Wejście na wieżę kosztuje 5 zł/dorosły, 3 zł/dziecko powyżej 3 lat. Nie ma windy.
GALERIA ZDJĘĆ.
[1] Moje łydki.
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela października 19, 2014
Link permanentny -
Kategorie:
Listy spod róży, Wielkopolska w weekend, Maja, Fotografia+ -
Tagi:
dziewicza-góra, polska
- Komentarzy: 1