Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
W 1973 wybuch wulkanu zmusił mieszkańców do opuszczenia jednej z islandzkich wysp, a opuszczone domy zasypał żużel i popiół. Współcześnie (1997) historycy chcą odkopać kilka domów, żeby stworzyć skansen, takie “Pompeje Północy”, pokazujący zachowane domostwa sprzed 20 lat. Markus, syn właściciela jednego z domostw, sprzeciwia się wykopaliskom, twierdząc, że musi najpierw zabrać prywatne rzeczy z piwnicy. Thora, jako adwokat Markusa, pojawia się na wyspie, żeby pilnować praw klienta do prywatności. Okazuje się to trudne, bo wstrząśnięty klient z piwnicy wynosi pęknięty karton z odciętą męską głową, a zaraz obok leżą trzy ciała. Markus sprzedaje jakąś karkołomną historię, według której 25 lat temu jego przyjaciółka z dzieciństwa, Alda, tuż przed wybuchem wulkanu poprosiła go o przechowanie kartonu z rzeczami; gdy dowiedziała się o pracach archeologicznych, błagała o dyskretny zwrot pakunku. Niestety, Alda nie potwierdza tego, bo nie żyje - początkowo wygląda, że popełniła samobójstwo, potem okazuje się jednak, że ktoś ją zamordował. Policja aresztuje Markusa, mimo że w momencie zabójstwa był nastolatkiem, a Thora metodą żmudnego odpytywania niechętnych i nie pamiętających już niczego sprzed lat mieszkańców wyspy usiłuje odtworzyć wydarzenia chwilę przed wybuchem wulkanu.
Intryga jest, niestety, dość miałka i zasadza się na tym, że nikt nie mówi prawdy. Anonimowe zwłoki z piwnicy okazują się być załogą brytyjskiego kutra, który cumował na wyspie tuż przed ewakuacją, w porcie pojawiła się wówczas kałuża krwi, ale nie sporządzono żadnego raportu na ten temat. Zirytowała mnie Thora, która nie była w stanie połączyć ze sobą dramatycznych zapisków w pamiętniku 16-latki, która następnie na rok zniknęła i informacje jej matki o szkole, do której córkę przeniosła, były nieprawdziwe - bpmljvśpvr qmvrjpmlan olłn j pvążl j jlavxh tjnłgh, n ybxnyan fgnefmlman ebmcenjvłn fvę m tjnłpvpvrynzv bfgngrpmavr, avr yvpmąp fvę m xbavrpmabśpvą hxelpvn mjłbx. Absurdalnie, Bella okazuje się być całkiem sprawna w pracy wyjazdowej - szuka dokumentów w archiwum i rozmawia z mieszkańcami (a Thorę irytuje strojem jak z organizacji Baader-Meinhof oraz tym, że z łatwością znajduje sobie partnerów do łóżka mimo braku urody).
Seksizm powszechny: policjant chce zobaczyć zwłoki nie z powodów służbowych, ale żeby ocenić, jak rzeczywiście wyglądają implanty piersi, bo wtedy może pozwoli żonie, żeby sobie takie zamontowała.
Bawiąc-uczyć: w treści pojawiaja się wojny dorszowe.
Niestety tłumaczenie Jacka Godka (pierwsze trzy tomy) jest mocno takie sobie - są niepotrzebne kolokwializmy, zdarzają się potworki składniowe albo zdania i wyrażenia zwyczajnie niezgrabne: Thora szukała informacji “w Necie”, uprzejmie prosiła "znajdzia" (sic!) o odszukanie plików, bohater “wydudlił” kawę itd.
Inne tej autorki tu.
#37