Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Where the Wild Thing Are

11-letni Max jest nadpobudliwy i odczuwa brak zainteresowania ze strony starszej siostry i matki. Siostra woli swoich kolegów, matka pracuje i spotyka się z kandydatem na partnera, co Maksa denerwuje. A kiedy się denerwuje, przebiera się w strój potwora i zaczyna niszczyć wszystko. Niszczy pokój siostry po tym, jak jej znajomi zepsuli mu igloo, gryzie matkę, kiedy próbuje go uspokoić podczas kolacji z gościem i ucieka z domu. Płynie łódką przez morza i oceany i dociera do miejsca, gdzie mieszkają potwory. Potwory niszczą i psują, więc Max zostaje ich królem. Ale nie jest łatwo być królem potworów. Przyjaźnie z wieloma osobami naraz są trudne, pojawia się zazdrość i rozczarowanie.

Potwory animowane były w studiu Jima Hensona i to JAK animowane. Brudne futro, mimika, faktura na nosie, łzy, czasem zabłąkany glucik z nosa - każdy szczegół na miejscu. Niesamowite pejzaże, zachody słońca, światło i muzyka. Do tego film niesamowicie mnie wzruszył. Po części dlatego, że w Maksie widziałam Maję za kilkanaście lat, po części widziałam siebie przed laty. A po części dlatego, że był zwyczajnie ładny i ciepły.

I chcę plakat. Bardzo.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela czerwca 13, 2010

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 5

« Kiedyś dostałam taki email - Lato »

Komentarze

Stworek

Jakim cudem o tym nie słyszałam?! Przecież, sądząc z opisu, to dla mnie pozycja obowiązkowa :))

Zuzanka

Bo w PL nie pojawiło się w ogóle w kinach (i pewnie się już nie pojawi). Od razu poszło na rynek DVD (premiera była na początku kwietnia). Ubolewam, bo na to do IMAX-a bym poszła z miejsca.

Stworek

Obejrzałam trailer. animacja wydaje się dodatkiem do kostiumów, to dobrze. Przypomina mi to pierwszą część Neverendnig Story, którą, choć to pewnie trochę obciachowe, uwielbiam. Efekty specjalne sprzed ery komputerów, bez tego wszechobecnego teraz cyfrowego plastiku,

No a książka to już w ogóle cudo jest. Niekończąca się Opowieść znaczy. Widzę że ten film jest również na podstawie książki, której zapewne próżno szukać u nas na rynku (przynajmniej na pierwszy rzut oka). Szkoda.

Zuzanka

Owszem, książka też nie zaistniała w ogóle. Pewnie to był jeden z czynników, dla którego film nie wszedł na ekrany.

YaaL

Ta opowiastka - urocza, owszem - nie zasługuje na miano książki, na papierze ma 36 stron (bogato ilustrowanych, a cały tekst poniżej:

The night Max wore his wolf suit and made mischief of one kind and another, his mother called to him “Wild thing!” and Max said “I’ll eat you up”. So he was sent to bed without eating anything.
That very night in Max’s room a forest grew and grew and grew until his ceiling hung with vines and the walls became the world all around and the ocean tumbled by with a private boat for Max and he sailed off through night and day and in and out of weeks and almost over a year to where the wild things are.
And when he came to the place where the wild things are they roared their terrible roars and gnashed their terrible teeth and rolled their terrible eyes and showed their terrible claws till Max said “BE STILL!” and tamed them with the magic trick of staring into all their yellow eyes without blinking once and they were frightened and called him the most wild thing of all and made him king of all wild things.
“And now, “ cried Max, “let the wild rumpus start!”
[3 pages depicting of Max frolicking with his new pack of wild things friends, swinging form trees, riding on their backs, and howling at the moon]
“Now stop!” Max said and sent the wild things off to bed without their supper. And Max the king of all wild things was lonely and wanted to be where someone loved him best of all. Then all around from far away across the world he smelled good things to eat so he gave up being king of where the wild things are.
But the wild things cried, “Oh please don’t go, we’ll eat you up – we love you so!” And Max said “No!” The wild things roared their terrible roars and gnashed their terrible teeth and rolled their terrible eyes and showed their terrible claws but Max stepped into his private boat and waved goodbye and sailed back over a year and in and out of weeks and through the day and into the night of his very own room where he found his supper waiting for him and it was still hot.

Skomentuj