Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Na miejscu i na wynos

O tym, czy człowiek swoje przeżył, mówi dla mnie to, że ma się Swoje Miejsca. Swoją piekarnię, restaurację z makaronem, ulubioną sałatkę, typ gąbki do mycia naczyń, stoisko z warzywami i drugie z kwiatami na ryneczku, palnik na kuchence i śniadaniownię, gdzie jest się witanym i można usłyszeć “No bez państwa to nie ma soboty”, kiedy przyjeżdżam z eloyem (albo sama) po odwiezieniu nastolatki na sobotni basen. Kiedyś miałam kartę VIP w “Republice Róż”, ale to było przed pandemią i teraz już nie wydają śniadań, więc rzadko bywam, za to od niedawna też jestem posiadaczką karty VIP w “Pyra Barze”, kto chce mnie dotknąć? Pozbierałam rozsypane z kilku ostatnich lat namiary na miejsca, gdzie jadam częściej i zupełnie epizodycznie, o niektórych pisałam, ale warto odświeżyć. I nie, to nie są wszystkie pod- i poznańskie restauracje i inne przybytki kulinarne, w których jadałam, wybór przypadkowy, niektóre zdjęcia są z 2020.

Tapasta, tagliatelle z chorizo Bistro Brzask Jem Sushi PyraBar Niezły Meksyk Beza Taverna Santorini Plan / Ratajska Tashi Momo Madara Ramen / Do Środka / Jem Sushi Chilli Masala Satorini / Coś do kavki / Ot.Warta Yetztu Niezły Meksyk / Yetztu / Aksara Pączuś i Kawusia

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela marca 2, 2025

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Skomentuj

« Przysypało

Skomentuj