Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Na miejscu i na wynos

O tym, czy człowiek swoje przeżył, mówi dla mnie to, że ma się Swoje Miejsca. Swoją piekarnię, restaurację z makaronem, ulubioną sałatkę, typ gąbki do mycia naczyń, stoisko z warzywami i drugie z kwiatami na ryneczku, palnik na kuchence i śniadaniownię, gdzie jest się witanym i można usłyszeć “No bez państwa to nie ma soboty”, kiedy przyjeżdżam z eloyem (albo sama) po odwiezieniu nastolatki na sobotni basen. Kiedyś miałam kartę VIP w “Republice Róż”, ale to było przed pandemią i teraz już nie wydają śniadań, więc rzadko bywam, za to od niedawna też jestem posiadaczką karty VIP w “Pyra Barze”, kto chce mnie dotknąć? Pozbierałam rozsypane z kilku ostatnich lat namiary na miejsca, gdzie jadam częściej i zupełnie epizodycznie, o niektórych pisałam, ale warto odświeżyć. I nie, to nie są wszystkie pod- i poznańskie restauracje i inne przybytki kulinarne, w których jadałam, wybór przypadkowy, niektóre zdjęcia są z 2020.

Tapasta, tagliatelle z chorizo Bistro Brzask Jem Sushi PyraBar Niezły Meksyk Beza Taverna Santorini Plan / Ratajska Tashi Momo Madara Ramen / Do Środka / Jem Sushi Chilli Masala Satorini / Coś do kavki / Ot.Warta Yetztu Niezły Meksyk / Yetztu / Aksara Pączuś i Kawusia

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela marca 2, 2025

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Komentarzy: 3

« Przysypało - Janusz A. Zajdel - Limes inferior »

Komentarze

A.I.
Bardzo fajna lista! Patrząc na te zdjęcia, muszę się wybrać do Poznania! A. jeszcze nigdy tam nie był, a ja tylko raz i dość dawno temu, więc miałoby to sens. BTW, "Pyra bar" jest też w Trójmieście, nie wiem, czy ta sama sieć - byłam raz, bardzo mi smakowało Co do miejsc, gdzie by mnie rozpoznawano - nie ma chyba żadnych takich :-) Rzadko kiedy jemy powtórnie w tej samej restauracji, za bardzo lubimy próbować nowego; plus weekendy w sezonie zawsze poza domem, więc odwiedzamy w efekcie jakieś miejscowości, gdzie też pojawiamy się tylko raz i więcej nie wracamy (bo tyle jest jeszcze do zobaczenia!) Czasami żałuję, że nie zaznaczam nigdy na mapie, gdzie jedliśmy; ciekawie byłoby mieć listę.
Zuzanka
Tak, Pyra Bar ma filię w Trójmieście, to samo, co w Poznaniu. I ja też bardzo lubię nowe, niestety reszta rodziny tak różnie, więc zbieram takie pewniaki, co wiem, że zawsze jest w porządku. Tutaj 9 miejsc jest nowych/jednorazowych, kilka pewnie dodam jako opcję do powrotu.
A w kwestii namiarów - często posługuję się Google Timeline, tam zostaje ślad.
JoP
@„typ gąbki do mycia naczyń” Ja mam nawet ulubioną markę worków na psie kupy! Pobijcie to!

Skomentuj