Hyhy, mignął mi w powiadomieniu nagłówek "pierwszy śnieg" i pomyślałam, że pewnie wpis będzie o tym, że w Poznaniu już spadł... ;)
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Lubię skandynawskie kryminały za klimat. Za detaliczny opis dnia codziennego, papierkologię w komendzie, zmarznięte ręce, problemy z robotnikami i mozolne szczegóły śledztwa. Za umiejętność działania na moich emocjach, na zainteresowanie mnie intrygą, podanie mi jej jak na tacy, bo zwykle wiem więcej niż prowadzący śledztwo policjant, co daje takie miłe poczucie uczestniczenia w śledztwie i czasem chęć krzyknięcia "Za tobą jest, tam stoi, odwróć się wreszcie!". Jednocześnie jest to wada tych kryminałów - żeby nawlec wydarzenia na sznur, tworząc misterną konstrukcję, żeby pokazać ukochaną policjanta, jego dom, zwyczaje przedsenne, myśli, przestępcę, detalicznie opisać każdą z ofiar, trzeba stron. I przyznam, że coraz mniej chętnie podchodzę do książek, które mają po 400, 500 i więcej stron (dlatego na razie szkoda mi czasu na "Millenium", chociaż podobno warto). Jakoś mnie to przeładowuje, nie odbieram tego jako przyjemności dłuższego przebywania z bohaterem, wolałabym dwie krótsze, odrębne historie niż jedną długą.
Harry Hole jest prywatnie niezbyt szczęśliwym, acz już niepijącym alkoholikiem, a służbowo specjalistą od seryjnych morderców. Trochę pech, bo mieszka w niewielkiej i spokojnej Norwegii, gdzie łatwo o bar, a przestępstwa raczej są z tych przypadkowych. Oczywiście, w myśl zasady strzelby na ścianie, do czasu. Harry łączy przypadki zniknięć zamężnych kobiet, które zupełnie bez śladu ulatniają się z domu, z otrzymanym jakiś czas temu anonimowym listem od kogoś podpisującego się Bałwan. Skojarzenie jest dość oczywiste, bo na miejscu zniknięcia ktoś lepi bałwany, patrzące w głąb domu ofiary.
Książka mimo nieco nadmiarowej objętości smaczna, w Polsce wyszło jeszcze 6 innych tego autora. Mam nadzieję, że kontynuują wątek tajemniczego odgrzybiacza, który pojawia się w domu komisarza, wykonuje swoją pracę, nie bierze pieniędzy i znika.
Inne tego autora:
#40