Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Czego nie zapomnieć następnym razem

Pilniczka i nożyczek do paznokci (nawet jak się ma nieskazitelny manicure, to i tak można sobie złamać paznokieć, a młodzież po ryciu w glebie nagle okazuje się mieć szpony jak kuguar). Długopisu (bo te pocztówki czymś trzeba wypisać). Jak się jest nałogowcem, to warto mieć ze sobą kubki do herbaty.

I kolejne zestawy kolorowych obrazków.

GALERIA ZDJĘĆ - Ajuy - maleńka zatoczka na zachodnim wybrzeżu (drogą FV-621, kilkanaście kilometrów od Pajary) z czarną plażą i sporymi falami (w której podobno w XV wieku wylądowali tu Hiszpanie), trzy dobre restauracje na krzyż, trasa górsko-jaskiniowa (myśmy do jaskiń się nie dowlekli, bo ogólnie duch w narodzie był słaby po rotawirusie).

GALERIA ZDJĘĆ - Oasis Park w La Lajita (5 km na wschód od Costa Calma wzdłuż FV-2), a Mini Zoo kawałek na zachód, w Morro Jable.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek marca 15, 2011

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: fuerteventura, wyspy-kanaryjskie, hiszpania - Skomentuj

« Jo Nesbø - Czerwone gardło / Trzeci klucz / Pentagram - Dziewczyna z perłą »

Skomentuj