Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o Oglądam

Prison Break sezon 2

Jaka mizeria. To już nie jest Prison Break, ale Ścigany. Fabuła rwie się jak przetarte prześcieradło w akademiku, główny mózg, Scofield, posiadacz wytuatuowanego ciałka i zestawu dwóch min (zdziwiony/szczęśliwy), w zasadzie przestał mieć PLAN, tylko sobie skacze z jednego końca Stanów na drugi. Prawie że robiliśmy zakłady, dokąd powędruje teraz. Był przy granicy z Meksykiem? Dobra, to teraz niech jedzie pod granicę kanadyjską. Nie udało się? Mina zdziwiona i nowy plan. Pokłady głupoty, truizmów i innych cudownych zbiegów okoliczności są nieprzebrane. Po co wiązać psychopatycznego przestępcę, skoro można posadzić go w samochodzie i uważać, że będzie grzeczny? Scenarzyści usiłują przemycić wymyślony ad hoc nowy spisek, bo pierwotny się wymydlił, ale coraz mniej wciąga. Trzeci sezon pewnie obejrzę hurtem po zakończeniu (yeah, right).

Jedna duża zaleta - soundtrack z bardzo piękną wersją "Hurt" w wykonaniu Johnny'ego Casha.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota kwietnia 7, 2007

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Seriale - Komentarzy: 1


L Word sezon 4

Jak do tej pory najlepszy sezon. Panie piękne, kilka nowych bohaterek, sporo scen erotycznych, dużo przymrużenia oka. Bywa nieschematycznie, niektóre odcinki są nietypowo nakręcone, co jest całkiem niezłą zabawą formą. Soundtrack świetny, egzystuje obok filmu. Do tego piękne kawałki Los Angeles, śliczne domy i proste życie ladies, które tak naprawdę niewiele w życiu robią (bo głównie to się bzykają i chodzą do Planet na imprezy i koncerty). Niezłym kontrastem jest pojawienie się pani żołnierz, która w przeciwieństwie do arystycznych fryzjerek, pań dziekan, producentek filmowych czy szeroko pojętych dziennikarek, zna życie od ciut innej strony (welcome to Iraque). Jak kto lubi ładne panie i seriale obyczajowe z estetycznymi obrazki - polecam.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota kwietnia 7, 2007

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Seriale - Komentarzy: 1


Lost Room

Mnie się bardzo. Mini seria, 3 odcinki. Bardzo zgrabny sf zbudowany na bazie gry przygodowej - policjant dostaje klucz, dzięki któremu za pomocą dowolnych drzwi z zamkiem trafia do motelowego pokoju. Jest sceptyczny do czasu, kiedy okazuje się, że cała zawartość pokoju była magiczna, a ochoty na wyśledzenie tajemnicy nabiera, kiedy pokój "połyka" jego kilkuletnią córkę. Jak w klasycznej przygodówce zbiera sojuszników, czasem przyjaciele okazują się być wrogami. Artefakty rozsiane są po całych Stanach, jest kilka konkurencyjnych grup, które sobie wzajemnie robią koło pióra. Sporo humoru, dla fanów Six Feet Under - główną rolę gra Nate Fisher.

Teoretycznie miał to być trailer do serialu, więc jest jakaś szansa, że coś z tego wykręcą. W serii większość tajemnic się wyjaśnia, ale zakończenie jest otwarte, da się z tego zrobić co najmniej dwa sezony sympatycznego serialu.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota kwietnia 7, 2007

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Seriale - Komentarzy: 5


Stay

Ten sam reżyser co "Stranger than Fiction", dzięki temu jest bardzo ładny OST i scenografia - Most Brookliński, nowojorska katedra, lofty, półki z książkami, swietliste wnętrza, dużo szkła. Niestety, dobrze zapowiadająca się, schizoidalna fabuła dotarła do spapranego końca. Może to kwestia Naomi Watts, bo identyczna sytuacja była z Mulholland Drive - akcja się rozwija, a potem nagły koniec, który sprawia, że w zasadzie filmu nie warto oglądać (Pnłn nxpwn qmvrwr fvę j hłnzxh frxhaql j tłbjvr tłójartb obungren, xgóel hzvren cb jlcnqxh, n j tłójalpu ebynpu bofnqmn yhqmv, xgóeml tb enghwą). Nie szanuję reżysera za takie rozwiązanie.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota marca 24, 2007

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 5


Ice Age 2 (Odwilż)

Jestem wielką faunką wiewióra i jego krucjaty w celu orzeszka. W zasadzie na tym się powinni skupić twórcy drugiej części. Mimo że znowu są przygody tygrysa, mamuta i leniwca, nie jest wtórnie. Mamut szuka mamucicy, pod lodem są evil dinozauy, a cała żywina wędruje w góry, żeby przy okazji wielkich roztopów jednak się uratować. Parę fajnych scen z oposami.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota marca 24, 2007

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 1


Stranger than Fiction

Jak już wspomniałam, w kinach będzie można obejrzeć w maju (albo i nie, bo do maja może będą ważniejsze filmy do pokazania). Jak dla mnie StF jest filmem z pierwszej dziesiątki moich filmów. Ciepły, inteligenty, odkrywczy, dowcipny i zwyczajnie ładny. Trochę Kaufmann ("Eternal Sunshine"/"Being John Malkovic"), trochę Neverending Story, trochę "Czekolada". Bohater, Harold, jest urzędnikiem skarbówki, prowadzi uporządkowane życie i nagle zaczyna słyszeć narratora, który opowiada jego życie. Nie przeszkadza mu to aż tak bardzo do momentu, kiedy nie słyszy, że zginie. Niebawem. Wielowątkowa akcja (dzieciak z rowerem, pani kierowca autobusu, pisarka z niemocą twórczą i wspomniany urzędnik), w której wszystkie elementu się na koniec splatają.

Prześliczne wnętrza, ciepłe kolory, ładne miasto (Chicago), fajni aktorzy (boska Queen Latifah, dobry 70-letni Dustin Hoffman). Świetne efekty specjalne (życie jako prezentacja multimedialna).

Mnie się bardzo. Bardzo bardzo. Może to kwestia, że film nie dostał żadnej nominacji do Oskara.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek marca 19, 2007

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 3