Więcej o
Koty
Powietrze zaczyna być ciepłe, wieczory coraz dłuższe. W kalendarzu mam plany dłuższe niż lista tudusiów. Jeszcze rzutem na taśmę, zanim rozbucha się sezon 2022, trochę zaległych zdjęć z 2021. Tym razem Trzcianka - cztery pory roku w ogródku babci I., kilka scenek z miasta i jezioro.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu środa marca 23, 2022
Link permanentny -
Kategorie:
Koty, Listy spod róży, Fotografia+ -
Tag:
trzcianka
- Skomentuj
Wiem, wiem, miało być co miesiąc, a wyszło jak zwykle. Na swoje usprawiedliwienie mam, że w tym roku długo było zimno i wegetacja udawała, że nie ma wiosny, potem zdarzało się życie, w efekcie o wiele mniej czasu spędziłam w ogrodzie niż chciałam, chęci do zabawy z aparatem też było mniej. Żonkile i narcyzy nie obrodziły, hiacynty sprzed lat powoli obumierają, a tulipany też jakoś nie zachwycająco, mam wrażenie, że nawet te, co się ładnie rozwinęły, nieco już oparszywiały. Taki rok chyba. W zasadzie nic nie wyrosło z wysianego drobiazgu - wilce, nasturcje, kocimiętka, miechunka - nic, żodyn, niente. Pojawił się za to krzaczek łubinu, pigwowiec zarzucił kwieciem (nie że owocami, no bez przesady) i bez, dużo bzu było w tym roku. Piwonie na poziomie stanowiska, natomiast nędzny krzaczek dalii do dzisiaj nie wypuścił pączków, a nawet jeśli wypuści, to jakby już po sezonie.
W długi weekend wbiłam się w klin ładnej pogody między październikowymi słotami i listopadową dramą, posadziłam - oprócz dotychczasowych cebulek - tulipany: 'Pretty woman', 'Toronto', 'Paul Scherer', 'Upstar', 'Creme Upstar', 'Purple dream' i miks odmian pełnych; miks hiacyntów i narcyzy pełne 'Replete'. Do zobaczenia na wiosnę.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela listopada 7, 2021
Link permanentny -
Kategorie:
Koty, Fotografia+, G is for Garden
- Komentarzy: 2
Latami się nic nie działo, ale zmotywowana do działania przez obietnice Zarządu Wspólnoty, że remont elewacji, a z drugiej strony chęć przespania nocy bez hałasów samochodów zza okna (tak, niby cicha dzielnica, ale cofająca się o 6:15 ciężarówka spod pobliskiej hurtowni, gdzie nie powinna wjeżdżać, a wjeżdża czy śmieciarki), kazałam wymienić okna. Oszczędzę Wam epopei pt. okna wymienione, trzeba znaleźć ekipę, która je opaździerzy, żeby nie było widocznej pianki, okna są oporządzone[1], a przy okazji robienia dokumentacji powdrożeniowej na specjalne życzenie telewidzów zaczęłam fotografować doniczkowe, których trochę mi się w sypialni pojawiło w ostatniej pięciolatce . Wiele w sypialni poza tym się nie zmieniło - doszły nowe szafki nocne i nowe książki do przeczytania. I trochę kurzu.
Szafki: Mørteens - Actona Buca
Muszelka na biżuterię: IKEA NYFÅNGAD
Kwietnik: Jak-Pol - LOFT
Kwiaty: różne źródła - figowiec benjamina (również jako bonsai), begonia koralowa, monstera dziurawa i odmiana minima, pilea, alokazja, grubosz, geranium, maranta (kwitnie!), skrzydłokwiat (kwitnie!), grudnik (kwitnie co roku), zamiokulkas, fitonia zielona i nieco zaniedbana miseczka z sukulentami.
Geranium / Monstera minima
Zapomniałam odlepić wszystkie naklejki
Maranta - kwiatek / Parapet z zielonością
Alokazja / Monstera i kwietnik
Się śpi, się czyta
Się czyta / Kwietnik
Pilea / Pani Pyza, gościnnie
Maranta
Biżuteria / Grudnik
[1] Tak, ściany nie są pomalowane, tylko zagruntowane pod malowanie. Na razie nie mam siły organizować ekipy ani malować. Dojdziemy do tego.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek lipca 16, 2021
Link permanentny -
Kategorie:
Koty, P jak Posesja, Fotografia+
- Komentarzy: 3
[20.12.2020 - 17.01.2021]
Od kilku lat czekałam na śnieg, żeby pokazać pocztówkowo piękne, choć smutne okolice - poniemieckie baraki. W latach 1941-1943 wysiedlano do nich Polaków mieszkających w centrum miasta, często z przymusem pracy w HCP. Po wojnie przy Opolskiej, Wieluńskiej, Gliwickiej czy - opodal - Czechosłowackiej, mieszkali bezrobotni i niewydolni finansowo. Od kilku lat powoli snują się plany przeprowadzenia mieszkańców, ale niespecjalnie sprawnie to idzie. Po stanie ulic - nieasfaltowanych ani niebrukowanych - sądząc, celowa polityka zaniedbań ma się tu dobrze. Domy są różne - czasem skrajnie zaniedbane, nieotynkowane i rozsypujące się, ze śmietnikiem w przedogródku, czasem w kafelkach i ze złotymi szprosami. Więcej na wikipedii.
Na Czechosłowacką trafiłam w mroźny grudniowy poranek i zostałam zaanektowana przez lokalnego biało-burego, który stwierdził, że czekał na mnie całe swoje życie. Na Opolskiej zmarzłam w styczniową niedzielę przy -9.
Czechosłowacka
Opolska
GALERIA ZDJĘĆ.
Poprzednie epizody: Kolonia mieszkaniowa przy ul. Wspólnej * Kolonia robotników kolejowych * Osiedle dla bezdomnych i bezrobotnych.
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota stycznia 23, 2021
Link permanentny -
Kategorie:
Koty, Fotografia+, Moje miasto -
Tag:
debiec
- Komentarzy: 6
Ogródek babci I. brzęczy owadami, szumi wiatrem w liściach, czasem przemknie się kot sąsiadów (i nikt mi nie wierzy, że kot mi się pozwolił wyczochrać oraz wykonał #pokabrzuszek, przecież on taki niedotykalski). Cały rok coś w nim jest, nawet zimą, mimo że babcia I. zawsze mówi "Ale tu nic nie ma ciekawego, pozarastało wszystko, a ogórki mi coś zeżarło". Pozbierałam trochę koloru z ostatnich dwóch lat, mnie bardzo cieszy, chociaż to nie moja praca.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota stycznia 16, 2021
Link permanentny -
Kategorie:
Koty, Listy spod róży, Fotografia+ -
Tag:
trzcianka
- Skomentuj
Dziś będzie o sypialniach - naszej i młodzieży.
Sypialnia trafiła do pokoju z wykuszem. I nawet nie żal mi, że warunki klimatycznie i finansowe nie pozwoliły mi na zaaranżowanie zabudowy wykuszu. Klimatyczne - bo gdzieś trzeba skitrać kaloryfery, a finansowe - bo owszem, pewnie dałoby się zadziałać z ogrzewaniem podłogowym, ale wtedy nie uratowalibyśmy oryginalnego drewna na podłodze. Tak czy tak, wykusz daje niesamowitą ilość światła o poranku, a kiedyś pewnie zorganizuję sobie w nim toaletkę i fotel na biegunach.
Wnęka w sypialni to efekt odwrotny wnęki w salonie - nie była konieczna, ale sypialnia jest na tyle duża, że to w niczym nie przeszkadza. W stosunku do zastanego układu mieszkania jest tu najwięcej zmian - przywróciliśmy wejście od strony korytarza, które poprzedni właściciel zamurował, robiąc z sąsiadującej sypialni dziecka niefunkcjonalną amfiladę z dwiema parami drzwi. Dodatkowo sypialnia została zmniejszona na korzyść garderoby. Drzwi są oryginalne (szybki ze wzorem w "mróz", ale zamiast pozostać przy zawiasach, są przesuwne.
Docelowo pewnie meble wymienimy, wszystkie są zastane z poprzedniego mieszkania; na pierwszy ogień pójdą "szafki nocne", aktualnie głównie łapiące kurz ażurami. Z czasem pozbędę się też plastikowych skrzyń spod łóżka, jak wygospodaruję sensowne miejsce na pościel i ręczniki.
Łóżko: Kama
Komody: Skalik
Lampy: IKEA ÄLGHULT, HEKTOR
Narzuta: Antilo Textil
Szafki nocne: allegro
Pokój dziecięcy oględnie mówiąc odpowiada gustowi (prawie) 7-latki. Staram się nie ingerować, tylko od czasu do czasu udrażniam podłogę i porządkuję drobiazgi.
Łóżko: Mirjan24
Regały: IKEA EXPEDIT, BILLY
Szafa: IKEA HENSVIK
Biurko: IKEA MICKE
Komoda: z odzysku - do renowacji
Huśtawka: Amazonas
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela lipca 24, 2016
Link permanentny -
Kategorie:
Koty, P jak Posesja, Fotografia+
- Skomentuj