Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o B is for Birthday

Rugia, patrz: kurorty

[15-17.08.2023]

Na Rugii nie można ominąć kurortów, problem w tym, że jest ich sporo. Taki Sellin ma przepiękne 400-metrowe molo z klimatycznym budynkiem na środku, na końcu z gondolą, w której można się zanurzyć, żeby zobaczyć co pod wodą w Bałtyku (spoiler alert - nic, chyba że w bardzo słoneczny dzień i po burzy, patrz Zinnowitz). Na molo można dojść promenadą Wilhelmstrasse, bogato obudowaną filigranowymi wytwornymi pensjonatami, a zamiast schodzić schodami, można zjechać i wjechać ukośną windą (darmo!). Dołożę chyba obowiązkową rubryczkę do każdego wpisu - “Czego Nie Widziałam” (CNW): tutaj to Muzeum Bursztynu (Bernsteinmuseum).

W Binz w zasadzie tylko zjedliśmy pyszny obiad w greckiej restauracji, jednej z najlepszych jak do tej pory. CNW: molo, piękna plaża, Dom Zdrojowy (Kurhaus) i duża dzielnica zdrojowa z willami i pensjonatami, większość w świetlistej bieli.

Do Sassnitz przyjechałam na obiad i na spacer po rybackim porcie, gdzie między innymi stateczki, którymi można obejrzeć kredowe klify w parku narodowym Jasmund z wody (tak, CNW). Przespacerowałam się z rodziną do połowy 1,5-kilometrowego mola, które na końcu ma latarnię morską, ale to był ten jeden dzień, kiedy upał zelżał i zaczęło padać, więc znowu CNW; na listę niezobaczonych dochodzą też zoo (Tierpark Sassnitz) i Muzeum Archeologii Podwodnej. Nie zjadłam też tradycyjnej ryby w bułce, bo a) byłam po obiedzie, b) jadłam dzień wcześniej na Kap Arkona, o czym niebawem. Niestety, nie mam zdjęcia ani bułki, ani ryby, ale była pyszna!

Adresy:

  • El Greco Binz - Wylichstraße 7 (Binz), restauracja grecka
  • Traki - Strandpromenade 1 (Sassnitz), restauracja bułgarska

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek sierpnia 28, 2023

Link permanentny - Kategorie: B is for Birthday, Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: niemcy, rugia, binz, sassnitz, sellin - Skomentuj


O nieco przeterminowanych urodzinach

[28.08.2021]

Koniec sierpnia był deszczowy, ale specjalnie na moje urodziny Berlin przygotował słońce i ciepło, żebym mogła obejrzeć sobie Pfaueninsel (Pawią Wyspę) w pełnej krasie. I tak dla ścisłości - ja wiem, że odległości są niewielkie, ale jezioro Wannsee, na którym wyspa leży, to raczej okolice Poczdamu niż Berlina, z centrum Berlina to koło 30-kilometrowa wycieczka. Na wyspę można się dostać tylko promem, który odpływa co pół godziny, samochód można zostawić na darmowym parkingu opodal (a rower przy przystani promowej, bo roweru nie wolno na wyspę). Ten prom jest o tyle zabawny, że płynie całe 3 minuty, bo to taka odległość, myślę, że dałoby się przepłynąć i bez promu.

Jak aktualna nazwa wyspy sugeruje (aktualna, bo wcześniej - w XVIII wieku - była na niej hodowla królików i nazywała się Kaninchenwerder), na wyspie mieści się hodowla pawi i ptaków domowych, a sporo pierzastego pogłowia krąży na wyspie luzem. Totalnie mogłabym tam spędzać lato, biorąc przykład z Hohenzollernów, którzy zbudowali sobie zameczek i różne urokliwe budynki, żeby myziać się dyskretnie ze swoimi metresami. Metresy wprawdzie nie posiadam, mogłabym głaskać owce, pawie i puchate krówki w pięknych okolicznościach przyrody. Albo przechadzać się leniwym krokiem przez ogród różany i palmiarnię, a potem iść na kawę i ciasto do kawiarni. Pałac jest aktualnie w remoncie, a zabytkowa Mleczarnia zamknięta dla zwiedzających (bo COVID), ale całą wyspę można obejść ze sporą przyjemnością.

Przystań promowa Tędy na wyspę / Przedpromie Fontanna Wannsee / Kastellanhaus Zamek w trakcie Ogród użytkowy / Zabudowania przy Mleczarni Wannsee Mozna spotkać / Można zakupić w kawiarence albo znaleźć Lokales Meierei auf der Pfaueninsel Zabudowania przy Mleczarni Obcy na drzewie / Fontanna Świątynka Zabudowania obsługi promu / Prom Dom Rycerski z fasadą przewiezioną z Gdańska Resztki palmiarni / Świątynka Wrzosowisko Wrzosowisko / Zabudowania obsługi promu Rogate, chyba bizony Kościół pw. Piotra i Pawła przy jeziorze Wannsee Gospoda przy Pawiej Wyspie

Bardzo przyjemne urodziny to były, padać zaczęło, jak wracaliśmy autem do Berlina. I po lanczu w poczdamskiej To Steki (Gutenbergstraße 33), w której byłam kilka lat temu w grudniu. Ponieważ koniec sierpnia to nowa świecka tradycja protestów Q-Anon w Berlinie, właściciel restauracji uprzejmie (acz po niemiecku) poprosił nas o okazanie paszportów szczepień, a w razie odmowy zasugerował, że możemy chyżo opuścić lokal. Nie że zrozumiałam po niemiecku, na widok mojej zdziwionej miny poprosił mówiącego po angielsku kelnera o wsparcie.

Urodzinowy aperol / Przystawki ciepłe

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek października 7, 2021

Link permanentny - Kategorie: B is for Birthday, Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: poczdam, pfaueninsel, niemcy - Komentarzy: 2



Liczby pierwsze

Kiedy się sobie śnię, jestem młodsza niż to wynika z kalendarza. Wprawdzie nie dostałam baloników (zresztą i tak by mi córka zabrała), ale słoneczny dzień z książką w ogrodzie z hamakiem, w łóżku, w kuchni i w kinie podczas reklam (od Kinga ciężko się oderwać) to dobre urodziny.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela sierpnia 28, 2016

Link permanentny - Kategoria: B is for Birthday - Komentarzy: 4