Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Maj Sjöwall/Per Wahlöö - Mężczyzna na balkonie

Upalne skandynawskie lato, komisarz Martin Beck jedzie na taki trochę oszukany urlop, bo żonę z dziećmi zostawia w domu, a sam udając sprawę służbową popija i wędkuje z kolegą po fachu. Po czym wraca i trafia w sam środek przykrej sprawy, w której mordowane (oraz molestowane) są 8-9- letnie dziewczynki, a potencjalnymi świadkami jest sprytny rabuś, napadający ofiary w parku w celach pozyskania mienia oraz 3-latek. Sprawę udaje się rozwikłać tylko dlatego, że pewna obywatelka zadzwoniła na policję w sprawie mężczyzny, który stał na balkonie.

I jak uważam tę serię za niezłą, tak książka ma kilka słabo klejących się i niedokończonych wątków. Irytuje mnie zamykanie akcji w momencie wiezienia złapanego przestępcy na komisariat, bez słowa wyjaśnienia, dlaczego to robił. Dziwne jest wprowadzenie rozwiązłej studentki, którą przesłuchuje Kollberg i wspomnienie o jego dylematach, bo z jednego strony seksowna panna bez majtek, z drugiej w domu żona w 9. miesiącu ciąży. Nawet życie prywatne Becka nie nadaje powieści tonu, ot - pokłócił się o coś z żoną, żona ma za złe, że nie jeździ samochodem, a mógłby, bo dostawałby dofinansowanie za każdy przejechany kilometr, nijako.

Inne tych autorów: tu.

#50

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek grudnia 31, 2010

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2010, kryminal, panie, panowie - Komentarzy: 1

« The Color of Magic - I love you, Phillip Morris »

Komentarze

wonderwoman

powiem szczerze, że mam już trochę dosyć kryminałów ze skandynawii. zawsze najbardziej poszkodowane są w nich dzieci, a każde małżeństwo musi być nieszczęśliwe.

Skomentuj