Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

TTWAB (3a) Irish breakfast w Martello Hotel w Bray

W wersji big - kiełbaski, jajko sadzone, bekon, fasola w pomidorach, black pudding (sucha kaszanka), white pudding (taki salcesonik), smażone grzyby i czymś tam miziane pomidory. W wersji small - kiełbaska, jajko i smażony bekon (pomidora się skrzętnie pozbyłam). Dodatkowo grzanki i słone masło. Naiwnie zawinszowałam sobie jeszcze scone (monstrualną kruchą bułę z rodzynkami), do którego dostałam dżem, śmietanę i masło (nie wiem, czy słone), ale zapomniałam dodatkowego żołądka i z żalem większą część zostawiłam.

Promenada w Bray - osom. Taka archetypowa uliczka przy morzu, którą powinny przejeżdżać zabytkowe automobile, spacerować panie z parasolkami i w krynolinach, a w zimnej wodzie kąpać się panowie w pasiastych kombinezonach do kostek.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek sierpnia 31, 2010

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: 2010, irlandia, bray - Komentarzy: 1

« TTWAB (2a) Powerscourt - TTWAB (2b) Dublin południowy »

Komentarze

autumn

pięknie! a jaka pogoda ładna ;-)

Skomentuj