Witaszyce - Dobrzyca - Szwajcaria Żerkowska
[15.09.2019]
Ponieważ musiałam zagospodarować czas do 17, żeby nie marnować jednego z, jak na razie, ostatnich pięknych dni lata, dodatkowo odwiedziliśmy Witaszyce i Dobrzycę, a już w drodze powrotnej zahaczyliśmy o punkt widokowy w Szwajcarii Żerkowskiej.
Do Witaszyc chciałam pojechać już dawno, od kiedy dowiedziałam się, że mieści się tam Muzeum Dwóch Imperiów - Gwiezdnych Wojen i Wojen Napoleońskich. W samym neobarokowym pałacu mieści się hotel i restauracja[1], muzea zaś w dworku w przypałacowym ogrodzie. Ze względu na brak zainteresowań historycznych u młodzieży, ograniczyliśmy się do zbierania kasztanów w parku, trampoliny i Gwiezdnych Wojen. Dla fanów może być to miejsce kultowe, dla nie-fanów warte jednorazowej wizyty. Majut się nieco strachał, bo piwnica.
![](https://1.bp.blogspot.com/-YtaWJZYdG-U/XZOXv8RsCZI/AAAAAAAFpRQ/Ky37BVL1m3wdajRZLglXutkRRikM-VqAACKgBGAsYHg/s640/IMG_20190915_144249-001.jpg)
![](https://4.bp.blogspot.com/-xWE4H3wtiv0/XZOYEe_H5MI/AAAAAAAFpRc/KYm9h9o5M44SLQsBZtei8KkpVG71phCOgCKgBGAsYHg/s640/wit1.jpg)
![](https://3.bp.blogspot.com/-SaXHNoHZ7Ig/XZOXv3dpucI/AAAAAAAFpRQ/_UXSeLH7eEUxOfd5k0P42yXzwKSV8TbEQCKgBGAsYHg/s640/MVIMG_20190915_144347-001.jpg)
![](https://2.bp.blogspot.com/-D4r4Mt_m0ws/XZOYETJPUGI/AAAAAAAFpRc/7aS32IyYoMYTWzu4aY7t6C-KaHzznkI6ACKgBGAsYHg/s640/wit2.jpg)
![](https://2.bp.blogspot.com/-ltKdPhIvIII/XZOXv_0D_4I/AAAAAAAFpRQ/Osw9baJW4eI36s4_VRmSggMQENgyDYV3wCKgBGAsYHg/s640/IMG_20190915_151411-001.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-aWv_TV6Niyw/XZOYEZTCxEI/AAAAAAAFpRc/u2x_fSQfn8gLBmql1aHsqAhCx50AQ7P_gCKgBGAsYHg/s640/wit3.jpg)
![](https://3.bp.blogspot.com/-9qh0a7OkHo0/XZOXv5ILkhI/AAAAAAAFpRQ/9kZ0uVKfrysD6-K1lDVg2fA90oCjwkRdwCKgBGAsYHg/s640/IMG_20190915_152232-001.jpg)
[1] Restauracja przyzwoita, z polską kuchnią domową, dodatkowo można zjeść w sali balowej, bo akurat było miejsce.
Angielski park w Dobrzycy określany jest jako Wielkopolskie Łazienki. W klasycystycznym pałacu można zwiedzić muzeum ziemiaństwa, ale ponieważ wyklepałam się/młodzież zgadła, że jedziemy do alpak, przebiegliśmy przez park, zatrzymując się w oranżerii (makieta kolejki), przy monopterze (już wiem, co to jest monopter!) i przy klatce z pawiami (najdłużej, albowiem dziecko mnie mobilizowało, żebym patykiem pozyskała pióro zza podwójnej siatki; da się, że wymaga manipulowania i nadludzkiej zręczności). Zdjęć pawi nie ma.
![](https://1.bp.blogspot.com/-Q9wuBKHCOoM/XZOX4-TR6HI/AAAAAAAFpRU/LWRFSKn9EhsmnUO6yRL7NRHZTMo1YSNyACKgBGAsYHg/s640/IMG_20190915_160937-001.jpg)
![](https://3.bp.blogspot.com/-k2Bd21kR-4c/XZOYEYqJMCI/AAAAAAAFpRc/ty7VckYN57g-0giKwXH5hsOf_rstewbjQCKgBGAsYHg/s640/dob1.jpg)
![](https://4.bp.blogspot.com/-pnqKB9SQUCU/XZOX47klKII/AAAAAAAFpRU/Kl0JiSZThSk3gCkHmzZe_uxzW7rxDsheACKgBGAsYHg/s640/IMG_20190915_162721-001.jpg)
![](https://4.bp.blogspot.com/-66-1fn5fnTY/XZOYEaGKhUI/AAAAAAAFpRc/mSw9eNQDZpoB2fDF8Nz-ZoEYZ_fNC0pNwCKgBGAsYHg/s640/dob2.jpg)
![](https://3.bp.blogspot.com/-Kf0RNY55GHc/XZOX4ytep5I/AAAAAAAFpRU/v5M98XQ2cFM_v5IV-HVamYSIiEjS8H8zQCKgBGAsYHg/s640/IMG_20190915_161037-001.jpg)
Rzutem na taśmę wbiłam na punkt widokowy między Żerkowem a Śmiełowem. Punkt widokowy to mocne określenie na niewielką drewnianą ambonę z kilkoma schodkami, ale widok na krainę nazwaną nie bez powodu “Szwajcarią Żerkowską” jest zdecydowanie wart zatrzymania się. Może nie już po zachodzie słońca i z czymś lepszym optycznie niż telefon. Z niewielkiego wzniesienia widać dolinę trzech rzek (Warty, Prosny i Lutyni) z małym miasteczkiem, znak szczególny - biały kościół z wieżą.
![](https://3.bp.blogspot.com/-E_05Ki2vdGY/XZOX41UZrhI/AAAAAAAFpRU/25AejlQMjcMkWjC--LtkUdNcK0g2cHK4gCKgBGAsYHg/s640/IMG_20190915_191644-001.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-g2OHaEmNlZQ/XZOYEedexBI/AAAAAAAFpRc/txkvYFLn4CQfieDwrkCe3Lv5vH8xlXFYgCKgBGAsYHg/s640/szw.jpg)
Adresy:
- Pałac Witaszyce, al. Wolności 35, Witaszyce.
- Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy, ul. Pleszewska 5, Dobrzyca.
- Punkt widokowy Szwajcaria Żerkowska (3HR7+C8 Rozmarynów)