Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o opowiadania

Connie Willis - Śmierć na Nilu / Niebieski księżyc

Dałam szansę opowiadaniom. Tytułowego opowiadania w "Śmierci na Nilu" przy kolejnej lekturze nie zrozumiałam (mam uzasadnione wrażenie, że część z tych opowiadań była w F i NF), "Nawet królowa" zirytowała mnie swoją łopatologicznością i w zasadzie brakiem logiki (skoro i tak trzeba wrócić do cyklu menstruacyjnego w celu rozmnażania, to o co to wielkie halo z przystępowaniem do Cyklistek?). Kilka tekstów jest uroczych - "Jak te, które pamiętamy" o śniegu, który jednocześnie spadł wszędzie na ziemi, żeby były białe święta (i nie mówimy tu o Wielkanocy, tak?). "Pogrom komiczny" o tym, że niespecjalnie się łatwo porozumieć z kimś, kto nie mówi naszym językiem, a do tego nie chwyta dwuznaczności językowych oraz "Krótka przerwa" o podróżach w czasie, dodatkowo skrzyżowanych z ciężkim życiem matki, zajmującej się domem, dziećmi własnymi i wszystkich tych, którzy nie mają na to czasu (bo np. uczestniczą w trzydniowym szkoleniu, jak spędzać więcej czasu z dzieckiem) oraz próbującej pracować naukowo. Po lekturze dwóch apokaliptycznych niestety stwierdzam, że chyba już wyrosłam z tego nurtu i bardziej bawi mnie lekko ironiczna zabawa z korporacyjnością proceduralną w dowolnym sztafażu.

Połowa opowiadań w "Niebieskim księżycu" pokrywają się z "Zaćmieniem", na szczęście jest kilka ze świata bombardowań Londynu i podróżników w czasie, którzy pomagają ratować świat, którego już nie ma. Szczególnie lubię te historie, mimo że tutaj nie może być żadnego zaskoczenia - Londyn pozostanie na zawsze zbombardowany, a ludzi, którzy wtedy zginęli, już nie ma. Zostaje jednak ta część człowieczeństwa, która nawet w takich miejscach próbuje znaleźć sens swojego działania.

I wprawdzie na początku zdecydowałam, że "W Rialto" jest świetne, bo opowiada o świecie konferencji, w której żaden wykład nie jest tam, gdzie powinien być, a pokoje są albo zajęte, albo brakuje rezerwacji, ale doczytałam do końca i "Duch prawdy" - hollywoodzka historia spirytyzmu w pigułce - jest chyba najlepszym opowiadaniem w tym tomie. Naczelny sceptyk Hollywood, prowadzący krucjatę przeciwko naciągaczom w stylu New Age, wraz ze swoją śliczną i inteligentną współpracownicą, eks-aktorką, odkrywa, że świat duchów rzeczywiście istnieje, kiedy przez jedno z oszukańczych medium zaczyna przemawiać pyskaty dziennikarz z lat 50., który zawsze z szarlatanami walczył. I pada pytanie - czy jeśli się przyzna, że to rzeczywiście był kontakt z tamtym światem, nie oznacza to, że wszystko, co negują sceptycy, jest jednak prawdą?

Inne tej autorki tu.

#21-#22

Napisane przez Zuzanka w dniu środa kwietnia 3, 2013

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2013, opowiadania, panie, sf-f - Skomentuj


Connie Willis - Zaćmienie

W zasadzie dobrze pamiętałam, że nie lubiłam tego zbiorku. Są w nim dwa ładne opowiadania, które lubię - (no, trzy - od kiedy zostałam matką, dodatkowo polubiłam bardzo tytułowe "Zaćmienie", gdzie narratorem jest matka "w domu z dzieckiem"): "Praktyka dyplomowa" z podróżą w czasie i emocjami jak w "Księdze Sądu Ostatecznego" oraz śliczne, korporacyjno-oniryczne "Błękitny księżyc". Niestety, jest też przeraźliwe i brutalne "Wszystkie moje ukochane córki", którego lekturę przypłacam bólem głowy. I kilka innych, które niespecjalnie zrozumiałam. Dlatego jednak chcę Willis w długiej formie, o podróżach w czasie albo o korporacji.

Inne tej autorki:

#14

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek marca 7, 2013

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: sf-f, panie, 2013, opowiadania - Komentarzy: 11


Michał Witkowski - Lubiewo

Chyba najbliżej opisu książki jest fraza "ciotowski Dekameron". Michaśka, dziennikarz-literat, opowiada serię historii o "przegiętych" homoseksualistach, którzy mentalnie pozostali w latach 70. i 80. Nie są młodzi, nie są modni, nie są pachnącymi hipsterami, nie zależy im na miłości ani na związkach. Są reliktem, który tęskni za czasami, kiedy niedobitki radzieckich wojsk stacjonowały w Polsce, a znudzonym żołnierzom było wszystko jedno, czy na "obciąg" przychodzi kobieta, czy mężczyzna. Reliktem z epoki szaletów, mrocznych parków i wstydliwych urzędników z teczką, brutalnych pobić, kłamstw, mówienia o sobie jako o kobiecie i wielkiej udawance.

Czytałam i próbowałam zrozumieć, czym się życiu kierują/kierowali, ale nie zrozumiałam. W przeciwieństwie do "Drwala", gdzie oprócz poszukiwania archetypowego luja, heteroseksualnego byczka, działa się jakaś sprawa kryminalna, tu są tylko historie "piosenkarek", deklamujących "O Boże! Bożenka!". Barwne, zapada w pamięć, chociaż mam wrażenie, że wolałabym niektóre obrazy z głowy odszorować drucianą szczotką.

Inne tego autora tu.

#12

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek lutego 26, 2013

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2013, beletrystyka, opowiadania, panowie - Komentarzy: 5


Melchior Wańkowicz - Tędy i owędy

Miałam kilka podejść do czytania, bo - bez względu na to, jak bardzo uwielbiam frazę[1] Wańkowicza - to zbiór luźno powiązanych historii, rozsianych z pewną chronologią od czasów przed I wojną światową aż do czasów po II wojnie. Gubiłam wątek, irytowały mnie lwowskie stylizacje językowe, znudziłam się historiami ziemiańskimi i politycznymi.

Wybiórczo natomiast znalazłam sporo świetnych historii - o podróżach, o wnukach, dzieciach-wróblach mieszkających w socjalistycznej kamienicy obok pana "Wańkowica" czy - chyba moją ulubioną - o córce-riserczerce w NY Timesie.

Nieustająco wraca do mnie pytanie - czy chcę czytać "Ziele na kraterze"?

[1] Na "odejmowaniu nocników od ust lokatorom" zawiesiłam się na sporą chwilę.

#89

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek listopada 30, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, beletrystyka, opowiadania, panowie - Komentarzy: 5


Zenon Borkowski - Hurtownicy zbrodni

Trzeci tom nieco zbeletryzowanych dokumentów śledczych dotyczących "wielkich" przestępców PRL-u. Na jednej stronie pojawia się długoletnie śledztwo w sprawie nożownika, atakującego kobiety i dzieci, zaraz obok - przerażająca historia o technologu porcelany, który - gasp - miał hutę z odlewami kryształowymi i zatrudniał więcej pracowników niż mu było wolno oraz nie płacił domiaru (oraz złowieszcza szajka złodziei papierosów czy ukradkowym nalewaczy państwowej benzyny). Zbeletryzowanie jest na tyle słabe, że miałam poczucie przeglądania wyciągu z akt sprawy. Dwóch poprzednich tomów nie będę szukać.

Inne tego autora.

#72

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota września 29, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: kryminal, opowiadania, panowie, prl - Skomentuj


Etgar Keret - Nagle pukanie do drzwi

Zbiór krótkich opowiadań rodem z Izraela. I znowu - po audycjach w radiowej Trójce, po zachwytach nad mistrzostwem krótkiej formy - nastawiłam się na więcej niż dostałam. Z przykrością muszę stwierdzić, że po przeczytaniu tomiku nie zostało mi nic - nie kojarzę treści żadnego z opowiadań (no może jedno o światach równoległych), nic mnie nie zaskoczyło, żadnej błyskotliwej pointy. Ba, nawet niektóre brzmiały, jakby zostały urwane w połowie. Ot, takie historyjki pisane dla zabicia czasu, bez początku, bez końca.

Nie wiem, czy chcę szukać dalej tego, co fajne w Kerecie.

#71

Napisane przez Zuzanka w dniu środa września 26, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, beletrystyka, opowiadania, panowie - Skomentuj