Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Upadłe anioły (Duo luo tian shi)

Albo za głupia jestem na tzw. ambitne kino, albo ten film jest o niczym. Ma ładne obrazki, świetny soundtrack, fajne kolory. Ale ni cholery nie rozróżniam jednej pani Azjatki od drugiej pani Azjatki, nie widzę związku między przygodami niezbornego niemowy, który przemocą wykonuje usługi w zamkniętych sklepach a ciężkim życiem płatnego zabójcy, który sobie chodzi i zabija, a za nim chodzi jedna panienka i sobie robi dobrze na jego kocyku. Poza tym nie lubię nocnego azjatyckiego życia, w nocy to się śpi, a nie łazi po ulicach.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek grudnia 25, 2007

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Skomentuj

« It's Such a Perfect Day - Żeby nie było posępnie »

Skomentuj