bardzo fajnie wygląda ;-) a jakie płytki masz w łazience?
uwielbiam nowe meble, ale rzeczywiście składanie to koszmar - szczególnie jak masz pomocnika co to będzie sam wkręcał, składał ;)
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Na łazienkę. Zamiast rozwalających się szafek z płyty sprzed 9 lat, nierozwalające się szafki z płyty, ale ładniejsze.
Na biurka.
Refleksja pierwsza. Człowiek się zmienia, kiedy się pojawia dziecko. Uwielbiałam montować meble. Teraz wolałabym to zlecić sile najemnej i przyjść na gotowe, podczas gdy sama bym sobie poleżała i popachniała. W większości montował TŻ, ale ja i tak się zmęczyłam. Niestety.
Refleksja druga. Nienawidzę odkrywać wieloletniego kurzu. Ale lubię, jak potem jest ładnie. I można odkryć w zakamarkach parę zabawnych rzeczy [2022 - link nieaktualny].
Refleksja trzecia. Czyszczenie brudnej ściany za pomocą gumki do ścierania jest takim mało przednim pomysłem. Bo potem się okazuje, że pary starcza na wygumkowanie słońca, bizona i myśliwych z łukami. Trochę obciach. Jednak.