Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Mam mieszane uczucia. Trailer zapowiadał świetną komedię. Jak się można było spodziewać, do trailera zostały wzięte wszystkie najlepsze momenty z filmu, bo film komedią tak do końca nie jest. W zasadzie to smutny i melancholijny film. Mimo to jest całkiem dobry, jak na polski film. Bo w klasyfikacji ogólnej - mizeria, niestety. Jest dobry, spójny scenariusz, są świetni aktorzy, ale na każdym kroku widać braki - w budżecie, w montażu, w kręceniu. Świetna Romantowska, doskonały Kiersznowski, dość byle jaka Kinga Preis i bardzo kiepski Bartosz Opania.
Co ciekawe - rzecz kręcona w Koninie. Nie tak sobie Konin wyobrażałam. W filmie to małe miasteczko ze ślicznym ryneczkiem, jak w większości miast Wielkopolski. Ładne i słoneczne, jak ze wspomnień z dzieciństwa.
Film ogólnie na plus, ale za normalne pieniądze w normalnym kinie trochę by mi było szkoda (akurat trafiłam na promocję, że dawali bilet za 10 zł za kartę Multikina).