Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Prezenty

Łatwo kupować ludziom, którzy się czymkolwiek interesują. Nie ma nic bardziej stresującego niż myślenie nad prezentami i odrzucanie 99% pomyslów bo: już mają, nie potrzebują, nie używają, nie interesuje ich... Świąteczny, kurde, nastrój.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek grudnia 5, 2006

Link permanentny - Kategoria: Żodyn - Komentarzy: 9

« Infiltracja - Marian Keyes - Sushi dla początkujących »

Komentarze

madzik

no, to zostaje paczka skarpetek :>
P, NMSP.

Zuzanka

Maaaają ;-)

Zuzanka

A serio - ja bym parą czarnych bawełnianych tabi nie pogardziła. Nie wspominając, że każdą parę pasiastych bądź kotkowych skarpet witam z dziką rozkoszą. I zdarza mi się dawać skarkepten w prezencie (mam świadków ;-))

madzik

takie czarne bez lycry z targu tez maja? nie wierze ;)
no to zestaw prezentowy Brutusa z pobliskiego marketu :>
Madzik, z glupawka okoloprezentowa ;)

siwa

No. Masz :)
http://picasaweb.google.com/cinerrea/RNe/photo#4953898121906094098

Zuzanka

Hyh. W tym roku niestety już takich ślycznych nie było.

anetka

Ja też często dostaję kolorowe palczaste skarpetki, ale komuś to już nie daję, bo raczej nie wypada ;) W tym roku cała rodzina dostanie książki i mam nadzieję, że razem z mamą trafiłyśmy w gust każdego.

Zuzanka

Szczęśliwie nie muszę się przejmować, czy coś wypada, czy nie :->

wonderwoman

Siwa! Mam takie tylko żóżowe w paski :)

mnie w delirium wprawia wymyślanie prezentu dla teściowej i szwagierki... ksiażki nie- nie czytają, kosmetyki nie- bo dealerki avonu, ciuchy nie- bo gusta mamy inne... Grrr nienawidzę robić prezntów "na siłę"!

Skomentuj