Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O zaległościach

[20.10.2019]

Chwytam się jeszcze ubiegłorocznej jesieni, bo zima w tym roku ciemna i szara. A jesień bywa piękna, zwłaszcza w słoneczny, ciepły dzień w Goraju, który przez ostatnie kilka lat stał się miejscem spacerowym. Niestety ciągle tylko od zewnątrz, bo do środka nie umiem wchodzić bez zaproszenia.

GALERIA ZDJĘĆ i poprzednia wizyta w 2013.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela lutego 23, 2020

Link permanentny - Tag: goraj - Kategorie: Listy spod róży, Wielkopolska w weekend, Fotografia+ - Skomentuj

« Olga Drenda - Duchologia - Carlos Ruiz Zafón - Pałac Północy »

Skomentuj