Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O ogrodach, zwłaszcza botanicznych

[4.10.2014]

Jak co jesień, zapadłam dość kapryśnie na gardło. Tydzień temu ledwie przeszłam Ogród Botaniczny, wlekąc się po ścieżkach ze słabością i aparatem. W tygodniu się nieco odrestaurowałam, po czym po piątkowym spotkaniu z dorosłymi ludźmi ledwo dowlokłam się do domu, chrypiąc przeraźliwie. Drut kolczasty w gardle, słabość w szkielecie, elewacja do wymiany. A na zewnątrz piękna jesień, ciepła, kolorowa, słoneczna. Normalnie suxx to be me.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek października 13, 2014

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tag: ogrod-botaniczny - Komentarzy: 2

« Sue Townsend - Kobieta, która przez rok nie wstawała z łóżka - Barbara Kosmowska - Gorzko »

Komentarze

Theli

Nic nie mów. Wrzesień w domu, bo zapalenie płuc (dziecko młodsze). Ostatni tydzień w domu, bo jakaś infekcja (dziecko młodsze). Ten tydzień w domu, bo dalszy ciąg infekcji oraz zapalenie gardła (dziecko starsze). O ładnej pogodzie czytam w internecie.

Zuzanka

@Theli, współczuję. Ja jednak wychodzę, chociaż mniej niż bym chciała. Odpukać, Maj zdrowy, a i ja nieco lepiej.

Skomentuj