Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O niedojazdach[1] i przeszkadzajkach

[24.05.2020]

Wyjechałam na weekend! Z noclegiem! Ale o turystyce sensu stricto w czasie pandemii będzie za chwilę, dziś o tym, że nie zawsze się da.

Jako że główne atrakcje niedzieli w Książu i Szczawnie-Zdroju ogarnęliśmy dość wcześnie, a na obiad planowaliśmy nieodległy Wrocław, chciałam w plener. Pierwsza porażka miała miejsce przy punkcie widokowym w Strudze (R6GP+HR Stare Bogaczowice), gdzie okazało się, że nie da się nigdzie sensownie zaparkować, bo wieś ulicówka w znaczeniu greckim, gdzie domy tuż przy ulicy i pewnie można by było gdziekolwiek, ale jednak niegrzecznie. Więc pojechaliśmy dalej, omijając rozsypujący się pałac tamże. Drugi punkt widokowy (bez nazwy, V735+VW Stare Bogaczowice) okazał się być ultra łatwo dostępny, albowiem można było stanąć zwyczajnie przy polnej drodze. W punkcie można było zobaczyć mocno umalowaną pannę w czerwonym samochodzie (stan zastany na punkcie) albo panoramę wałbrzyskiego osiedla o dźwięcznej nazwie Piaskowa Góra. Z punktu malownicza droga prowadzi do ruin Zamku Cisy i wprawdzie jest gdzie zaparkować, mimo że w to samo miejsce wybrała się spora grupa ludzi (piknik, ognisko, roznoszą zarazki), to jednak sobotnie deszcze spowodowały, że i tak błotnistą drogę do ruin odciął rwący potok. Jako że zdemolowałam sobie poprzedniego dnia balerinki w strugach deszczu oraz - podniecona wyjazdem - miałam na sobie sukienkę (pierwszy raz od ponad miesiąca w dresie), stwierdziłam, że jednak nie za zbytnio. Rodzina nie nalegała, w końcu machnęliśmy już koło 8 tysięcy kroków i oczekiwania były, że raczej obiad, a nie wspinanie się na górkę. Więc nie wyszło, ale i tak było miło.

(wiem, jestem niedojrzała) (kliknij po większe)

GALERIA ZDJĘĆ.

[1] Swego czasu hotel zarezerwował mi pokój, po czym poinformował, że "W przypadku anulacji po tym terminie lub niedojazdu Gościa firma XXX zostania obciążona kosztami rezerwacji".

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek maja 29, 2020

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: walbrzych, bogaczowice, polska - Komentarzy: 5

« O dniu matki - China Miéville - Toromorze »

Komentarze

stone
Przepraszam jeśli była już o tym mowa i mi umknęło, ale czym są te oznaczenia typu R6GP+HR i jak się tego używa?
Zuzanka
@stone, to taki googlemapsowy sposób na podawanie lokalizacji prostszy niż para współrzędnych geograficznych - zerknij tutaj: https://geoforum.pl/news/20331/google-wprowadza-kody-plus-zamiast-adresow
stone
Fajne! I bardzo przydatne. Dziękuję za wyjaśnienie - nie wiem, jak mnie to ominęło
Zuzanka
@stone, a https://what3words.com/ widziałeś?
stone
Widziałem kiedyś na przykładzie UK. Też bardzo sprytne. Przyjąłem, że to ichnie rozwiązanie, które nie jest stosowane nigdzie indziej. Every day is a school day :-)

Skomentuj