Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Norymberska sobota

Na poboczu niemieckich autostrad kwitnie fioletowy łubin.

Nie przeszkadza mi zupełnie, że prawie całe stare miasto w Norymberdze zostało postawione od nowa po wojnie, bo nie wygląda na beton i cegłę dziurawkę. Przeszkadza mi trochę, że 80% restauracji to włoskie z obowiązkową pizzą. Znalezienie porządnej niemieckiej restauracji, żeby był sznycel i sery okazało się całkiem niezłym wyzwaniem. Znaleźliśmy (kluczem jest wchodzenie w boczne uliczki) i nie żałuję ciężkiej pracy i kilometrów w podeszwach, bo bardzo przyzwoita. Moja nauczycielka niemieckiego z liceum byłaby dumna, bo umiem się dogadać z kelnerką i nawet zadawać trudniejsze pytania typu "które piwo lepsze" (nie że dużo więcej, ale i tak jak na sześć lat nauki to nieźle).

Wiem, marudna jestem, ale tak mógłby wyglądać Poznań, gdyby nie dziesiąt lat rządów ludzi, którzy kazali zbudować Estkowskiego, a teraz twierdzą, że zależy im na gościach biznesowych, a nie jakichśtam turystach. Z całego serca moje serdeczne życzenia, żeby Was obesrało.

GALERIA ZDJĘĆ

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 30, 2009

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: niemcy, norymberga - Komentarzy: 5

« Praski piątek - Dlaczego niekoniecznie warto jechać do Vaduz »

Komentarze

dieselpeter

O Meska Piwnica ???
A mysle ze zostalo odbudowane z materialow ktore pozostaly....
Co do piwa , takie nieznane Browary niekiedy sa lepsze ;)

Beata

Zuzanko, spokojnie...

mikowhy

Zacne te Twoje wycieczki

Zuzanka

@Dieselpeter, ja akurat piwa specjalnie nie pijam, bo nie lubię (rzadko ciemne ewentualnie jakieś niepasteryzowane), ale tutaj coś co się nazywało Keller dunkel (piwniczne ciemne) było przyjazne.

dieselpeter

Kellerbier im Steinkrug ???
Kellerbier jest zazwyczaj ciemne tak jak "Altbier, Bockbier itd"
Sa i tutaj knajpki ktore same Warza piwa i zalezy co za misrz takie piwo ;)

Skomentuj