Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Miasto moje, a w nim nocą

Kiedy już spacyfikuję tę niezrozumiałą niechęć przed wyjściem z domu, kiedy uda się zamknąć drzwi z drugiej strony mimo przemożnej chęci odpięcia nartzdjęcia stanika, odziania się wytwornie w piżamę i zanurzenia w kubku gorącej herbaty, jadę w moje miasto.

"wycofaj zmysły, idź tylko za rytmem oddechu"

Szpital, gdzie cztery lata temu. Gabinet, do którego dwa lata temu. Park z neonem, wyświetlającym jak sygnał w noc litery "ARENA". Studio jogi, gdzie od lat mam poczucie zaopiekowania. Szkoła rodzenia, gdzie przed szpitalem. Laryngolog z ubiegłego roku. Nie wybieram tych miejsc. Same wyskakują na mojej mapie.

"nie patrz w przeszłość, nie patrz w przyszłość, jesteś tylko tu i teraz"



Napisane przez Zuzanka w dniu piątek października 25, 2013

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Komentarzy: 1

« Dzień, w którym chcę zawrócić - Rosamunde Pilcher - Wrzesień »

Komentarze

Izabelka

Święta Rodzina vel Engla (?), koniec listopada 2009, trochę się rozminęłyśmy :)))

Skomentuj