Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Marcin Kącki - Maestro. Historia milczenia

To przerażający reportaż o kilkudziesięciu latach, podczas których kwitła kariera Wojciecha Kroloppa, dyrygenta i dyrektora Poznańskiego Chóru Chłopięcego, zwanego też Polskimi Słowikami. Na tle rywalizacji, na początku artystycznej, później już biznesowej i politycznej, dwóch chórów - Poznańskich Słowików Stuligrosza i Polskich Słowików Kurczewskiego/Kroloppa - autor pokazuje mechanizmy, które pozwoliły dyrygentowi na oplątanie Poznania siecią zależności, dzięki czemu nie było w niczym interesie odsunięcie go od pracy z dziećmi, nawet gdy wypływały doniesienia o zabieraniu młodszych nastolatków do łóżka, wkładaniu ręki w majtki czy namawianiu do masturbacji. Trudny temat, zwłaszcza że nawet rodzice chórzystów, zachwyceni karierami synów, nie próbowali problemu ruszyć. Po co psuć i tak kiepską atmosferę; mojego dziecka to nie spotka, bo ja pilnuję; to tylko dzieci, dzieci zmyślają; słowo przeciw słowu, nikt nie uwierzy; to nie moja sprawa, jakby coś się działo, to by więcej osób się zgłosiło - to niektóre z wyjaśnień, jakie padały po latach. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co działo się w głowie ojców, którzy - sami molestowani - zdecydowali się wysłać swoich synów w to samo miejsce, żeby dzieci poznały świat i zdobyły pozycję w życiu. Zaskakująco wiele osób stara się nawet po śmierci dyrygenta unikać mówienia o nim, w tym hierarchowie kościoła, chętnie wcześniej korzystający z występów chóralnych dla uświetnienia uroczystości w świątyniach.

Prominentną część książki zajmuje sam proces i zachowanie Kroloppa już po odkryciu, że ma AIDS; do samego końca utrzymywał fasadę niewinności, oblężonej twierdzy, skazanego na cywilną śmierć przez spisek. Jednak chyba najbardziej plugawym fragmentem jest wywiad z celebrytą Jacykowem, który bujnie opowiadał o erotycznych spotkaniach ze swoich czasów nastoletnich m.in. z Kroloppem, stanowiących nie lada atrakcję dla znudzonego nastolatka-geja. Ciężka to książka, czytałam ją kilka tygodni, przerywając na czas czytania innych książek.

Inne tego autora:

#4 (zaczęte w 2018)

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela stycznia 20, 2019

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2019, panowie, reportaz - Komentarzy: 5

« Berlin, grudzień - Robert Galbraith - Zabójcza biel »

Komentarze

theli
Był też kiedyś film/reportaż z wieloma wypowiedziami chłopaków. Przerażające. A jeszcze bardziej przerażające było to, że można było odnieść wrażenie, że wszyscy o wszystkim wiedzieli, ale uznawali, że tak po prostu jest. Ten chór jest czymś wyjątkowym, to i stosunki tam panujące nie są wyjątkowe. Mam w dalekim kręgu rodzinnym osobę, która przez wiele lat śpiewała w tym chórze i która kategorycznie stwierdziła, że jego dzieci tam śpiewać nie będą. Powodów nie znam, może to są te, może inne, trudno powiedzieć. Nie było nigdy okazji, żeby wprost spytać.
Zuzanka
I nie zapytasz, nie? No właśnie. Dlatego po części nie lubię czytać reportaży, za dużo potem niepokoju mi zostaje.
theli
Z tą osobą praktycznie nie mam kontaktu, a nawet gdybym spotkała, to nie jesteśmy w takich stosunkach, żeby wypadało. Mogę kogoś innego, jak będzie okazja i będę pamiętać.
Zuzanka
Nie, nie, raczej chodziło mi o to, że to nie jest temat, o który łatwo zapytać nawet po latach w rozmowie towarzyskiej.
theli
No właśnie tę osobę, o której myślę, że bym mogła, to bym mogła i myślę, że by nie ściemniała ,jeśli zna sprawę. Problem raczej w tym, że widujemy 1-2 razy w roku i to raczej w większym gronie, więc nie ma jak.

Skomentuj