Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Marcella

Marcellę, niepracującą i wychowującą[1] dwójkę dorastających dzieci, zostawia mąż. Trauma, blackout, krew na kostkach rąk i brak świadomości, co zaszło. Żeby zapomnieć o tym, a także z powodu nierozwiązanej sprawy z przeszłości, Marcella wraca do pracy w policji. Nie jest tak fajnie, jak chciała - szef zleca jej zadania dla zwykłych "krawężników", nikt nie chce słuchać jej teorii o zbrodniarzu, który grasował kilka lat temu i znowu uderzył, a dodatkowo znika kochanka męża. Teoretycznie dobrze, ale Marcella w przebłyskach pamięta, że odwiedziła ją tuż przed zniknięciem (co potwierdza zapis z monitoringu), a poranione ręce świadczą o tym, że coś gwałtownego zaszło. Przez cały sezon życie prywatne policjantki i prowadzona przez jej ekipę sprawa seryjnego mordercy przeplatają się aż do mocnego finału.

Usłyszałam głos, że Marcella to taka żeńska wersja Luthera i coś w tym jest. Marcella stosuje się do litery prawa tam, gdzie jej wygodnie, a gdzie nie - to nie (a do tego nosi obłędną parkę). Scenarzyści[2] miotają akcją dość drastycznie[3], nie jest to serial dla młodych rodziców, ale zawiera nieco miłej dla oka golizny (niestety Jamie Bamber raczej chodzi ubrany).

[1] No, powiedzmy - może w Wielkiej Brytanii wysłanie dzieci do szkoły z internatem to wychowanie, dla mnie niekoniecznie.

[2] Współtwórcą serialu jest Rosenfeldt, o którym wiadomo, że nie pieprzy się w tańcu.

[3] Chociaż kilka sytuacji nie do końca jest wyjaśnionych, np. sprawa brata taksówkarza.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek stycznia 31, 2017

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Seriale - Komentarzy: 5

« Arnaldur Indriðason - Hipotermia - Herman Koch - Kolacja »

Komentarze

daromar
Może jeszcze słowo oceny, warto? Bo opis mnie zainteresował.
Zuzanka
@daromar, ocena jest jak zawsze subiektywna. Dobrze zaplanowana intryga, jest napięcie, bohaterka da się polubić. Mnie się podobało.
daromar
No i ja o taką ocenę prosiłem, opisanie dlaczego się podobało pomoże zrozumieć co w nim zobaczyłaś ciekawego. Jestem wielkim fanem Luthera więc dopisuję serial na listę do zobaczenia :)
sliwka
Ja generalnie kocham brytyjskie seriale. Marcella nie była zła, ale River jest fantastyczny.
Zuzanka
@sliwka, mam na krótkiej liście (teraz "Most nad Sundem").

Skomentuj